NieAgata, kobieta bogata i postępowa, przejeżdżając autem przez to miasto, zdziwiła się, że wszystkie domy są tu dość stare, choć w dobrym stanie. Zaintrygowana, postanowiła pobyć tutaj godzinę albo dwie.Zwiedziwszy śródmieście, powzięła zamiar zbudowania kilku nowoczesnych budynków. Niedaleko zauważyła duży, pusty plac, znakomicie do tego się nadający. Wkrótce udało jej się znaleźć właściciela. - Nie mogę sprzedać tego placu - powiedział. - Rokrocznie zatrzymuje się na nim cyrk, a także lunapark. Odbywają się też festyny parafialne. - Drogi panie! - zawołała Agata - ja wam zbuduję kino z sześcioma salami. W pierwszej będą wyświetlać komedie, w drugiej kryminały, w trzeciej horrory, a w szóstej... Rozumie pan? - Rozumiem, więc nie chcę - odpowiedział stanowczo. Agata poczuła się urażona, lecz nie pozostało jej nic innego, tylko opuścić miasto. Jadąc szosą, minęła wolno sunące wozy cyrkowe. Grzegorz Pełczyński
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |