Książki i śmiechyElżbieta miała bardzo dużo książek. Zajmowały prawie całą półką wiszącą nad jej tapczanem.- O czym są te książki? - zapytał Andrzej, który od dłuższej chwili im się przyglądał. - O miłości - odpowiedziała po chwili zastanowienia. Zapadło milczenie. Wtem weszła do pokoju matka Elżbiety, niosąc tacę z kawą i kruchymi ciasteczkami. Zaraz potem wyszła. I znów nic nie mówili. - Może ktoś napisze książkę o naszej miłości - odezwał się wreszcie Andrzej. Elżbieta przygryzła wargi, aby się nie roześmiać tym denerwującym śmiechem, który odstraszył od niej już dwóch kawalerów. Ale brak jej odpowiedzi sprawił, że on się roześmiał. A śmiał się równie rechotliwie, jak ona, gdy bywała zażenowana, onieśmielona, zagubiona. - Może ktoś napisze - powiedziała. Potem roześmiali się oboje, lecz już zupełnie inaczej. Nie do opisania. Grzegorz Pełczyński
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |