Sukces czy porażkaDo mądrego rabina przyszedł pewien strapiony człowiek.- Rabbi - rzekł, załamując ręce - jestem do niczego. Nie udaje mi się zrobić nawet połowy tego, co powinienem. - Ach tak? - odmruknął rabin. - Proszę, udziel mi jakiejś mądrej rady - poprosił nieszczęśnik. Po dłuższym namyśle rabin odpowiedział: - Ach, mój synu, posłuchaj, co ci powiem - zajrzyj na stronę 930 w almanachu New York Timesa za rok 1970, a może odnajdziesz spokój ducha. Nieco zbity z tropu tą dziwną poradą mężczyzna udał się do biblioteki, by odszukać wskazane źródło. A oto co znalazł - zestawienie średniej celności uderzeń najwybitniejszych graczy baseballu. Ty Cobb, najlepszy ze wszystkich wybijających, miał średnią 0,367. Nawet Król Uderzenia, Babę Ruth, nie osiągnął więcej. Mężczyzna wrócił więc do rabina i spytał: - Ty Cobb, 0,367. I to wszystko? - Zgadza się - odparł rabin. - Ty Cobb trafiał raz na trzy podejścia do kija. Nie osiągnął nawet połowy trafień. Więc czego ty się spodziewasz? - Aha - mruknął w odpowiedzi ten, co uważał się za nieudacznika, bo udawało mu się zrobić tylko połowę z tego, co musiał. Zdumiewająca rzecz, teologia. Świętych ksiąg jest pełno nawet tam, gdzie się ich nie spodziewamy. Anonim
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |