Syn rymarzaBył rok 1818. Działo się to we Francji. Dziewięcioletni Louis siedział w warsztacie rymarskim swojego ojca. Uwielbiał przyglądać się, jak ojciec pracuje.- Kiedyś, tato - powiedział - chciałbym zostać rymarzem, tak jak ty. - A może byś zaczął już teraz? - odparł ojciec. Wziął kawał skóry, zaznaczył na nim pewien wzór i zwrócił się do chłopca: - Weź przebijak i młotek i dziurkuj wzdłuż zaznaczonej linii, tylko uważaj, żeby się nie uderzyć w rękę. Chłopiec z ochotą wziął się do pracy, ale gdy uderzył w przebijak, ten wysunął mu się z ręki i uderzył w oko! Louis stracił od razu wzrok w tym oku. Później kalectwo dotknęło też drugie oko. Był teraz całkiem ślepy. Kilka tygodni później, kiedy siedział w ogrodzie, kolega podał mu szyszkę. Kiedy Louis macał ją wrażliwymi palcami, przyszedł mu do głowy pewien pomysł. Wkrótce ochoczo zaczął układać alfabet z kombinacji wypukłych kropek na papierze, dzięki któremu niewidomy mógłby czytać za pomocą dotyku. Tym sposobem Louis Braille otworzył przed niewidomymi całkiem nowy świat - a wszystko to dzięki wypadkowi! Autor nieznany
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |