Podejść albo minąćPewna kobieta stała przy krawężniku, czekając na zmianę świateł. Naprzeciw stała mniej więcej siedemnastoletnia dziewczyna. Kobieta dostrzegła, że dziewczyna płacze. Zapaliło się zielone światło i ruszyły przez jezdnię. Gdy już się niemal zrównały, kobieta poczuła przypływ instynktu macierzyńskiego. Miała wielką ochotę, by podejść i pocieszyć dziewczynę. Ale minęła ją, nie odzywając się ani słowem. Wiele godzin później nadal prześladowało ją wspomnienie zapłakanej twarzy. Powtarzała sobie w duchu: "Dlaczego nie podeszłam i nie spytałam, czy mogę jakoś pomóc? Oczywiście, mogła się na to obruszyć, ale co z tego? Te parę chwil wystarczyłoby jej, by się przekonała, że kogoś obchodzi. A ja ją minęłam, jakby dla mnie nie istniała". Anonim
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2025 Pomoc Duchowa |