List miłosnyNie jestem nakazem.Potrzebujesz mnie. Jestem szczera, schowana w głębi twego serca przepełnionego miłością.
Twoja dusza dąży za słowami, które wypowiadasz.
Aby być ze mną nieustannie wystarczy, że zjednoczysz się z Bogiem. Zjednoczyć się, czyli rozmawiać.
Jestem zatrzymaniem w biegu, chwilą przeznaczoną dla Boga.
Jestem zwróceniem się ku Bogu. Łączeniem się z Nim. Jestem kontaktem z Kimś, kto nie jest odczuwalny.
Podstawą mojego bytu jesteś ty - wyczerpany ze zmęczenia, przeciążony pracą, pełen trosk i odpowiedzialności, przygnieciony nadmiarem obowiązków, rozrywany na wszystkie strony.
Nie potrzebuję dla siebie nadzwyczajnych warunków zewnętrznych.
Grzeszysz i kochasz całym sobą. Ja też tak chcę.
Im bardziej będziesz kochał Boga, tym stanę się prostsza.
Zawsze musisz pamiętać, że nie twoje jest ważne a Boga. Jeśli chcesz spotkać się z Bogiem, musisz przeze mnie przygotować się dla Niego i pozwolić, aby mógł udzielić ci swej łaski i miłości.
Jeśli Bóg uważa, że źle się stanie, aby spełniło się twoje pragnienie, nie martw się. Jego miłość odpowie. Jestem powolnym wprowadzaniem w ciebie woli Bożej oraz przyzwoleniem, aby przeze mnie Bóg napełnił cię swoją miłością. Moja szczerość i wierność są niezawodnym zapewnieniem tobie własnego powodzenia i powodzenia świata.
Nie jestem nakazem. Potrzebujesz mnie. Twoja modlitwaAbigeil Sator
Powyższy tekst otrzymałem od Izy, której w tym miejscu pragnę serdecznie podziękować.
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |