Lubię i nie lubię
Mistrz ceremonii oznajmia wszystkim: "Lubię ssaki, nie lubię pcheł". Z kolei prosi wszystkich obecnych, aby próbowali zgadnąć, co on właściwie lubi, a czego nie lubi. Zgadywać wolno w ten sposób, że daje się przykłady. Kto sądzi, że wie, co właściwie lubi mistrz, próbuje: "Lubisz syreny, nie lubisz ptaków". Okazuje się, że nie trafił. Inna próba: "Lubisz bałwany, nie lubisz sera". I ten nie trafił. Wreszcie ktoś wpada na pomysł: "Lubisz Grottgera, nie lubisz Styki". I to okazuje się trafne. Jak się okazało, nasz mistrz lubi wszystkie słowa, zawierające podwójną głoskę - ssak, Grottger.
Oczywiście klucz musi być za każdym razem inny. "Lubię Urszulę, nie lubię Zofii" (lubi słowa, zaczynające się na samogłoskę). "Lubię Halinę, nie lubię Heleny" (tym razem mistrz nie lubi głoski e. I tak dalej.
Kto pierwszy odgadnie - zyskuje punkt.
|