Zamiast komputeraNie chcemy być restrykcyjni i zwłaszcza naszemu starszemu synkowi pozwalamy w określonym czasie pograć na komputerze. Nie jest wesoło, bo nasze dzieci przed komputerem zapominają o całym świecie, są jak zahipnotyzowane.Dzieci spędzają za dużo czasu przed ekranem. Rośnie ich otyłość, słabnie wpatrzony w ekran wzrok, męczy się i wykrzywia kręgosłup, cierpią nadgarstki, ramiona i kark. Słabną psychicznie. Mogą nawet wpaść w uzależnienie od gier, co ułatwi w późniejszym wieku uzależnienie od alkoholu czy narkotyków. Gry osłabiają moralność. Dziecko przy pomocy myszy czy joysticka zabija różne postacie i "rozwala" różne obiekty. Co więcej, nie spotyka go za to kara, ale nagroda. Dostaje punkty albo premię za "rozwalenie" przeciwników. Wiem, że rodzice potrzebują odpocząć. Prawda - trudna do zastosowania - jest jednak taka, że z maluchami trzeba razem oglądać telewizję i grać na komputerze. Trzeba wyjaśniać dziecku to, co się dzieje w filmie i na monitorze. Przypomnieć czasem, że w "realu" strzał i uderzenie boli, że po rozbiciu się samochodem nie restartuje się gry, ale bardzo długo cierpi się w szpitalu. Podoba mi się spotykane coraz częściej rozwiązanie, że komputer domowy stoi w miejscu ogólnodostępnym. Dorośli w ten sposób sami są zobowiązani do jednoznacznego, moralnego używania zdobyczy techniki. Mają też wgląd w to, co robią na komputerze ich pociechy. Mogą zaobserwować, że np. ich dziecko podczas gry, strzelania i zabijania staje się zacięte, złe i agresywne. Nie wystarczy co jakiś czas sprawdzić, w jaką grę gra dziecko i porównać ją z dostępnymi w Internecie listami niebezpiecznych gier komputerowych. Teoretycznie łagodne gry, mogą być akurat dla naszych dzieci zbyt mocne. Przypatrzmy się, czy nasze grające dzieci nie zmieniają się w istoty nerwowe i impulsywne, tracące empatię, przypisujące innym złe zamiary, skoncentrowane totalnie na sobie i swoich zachciankach. Czasem mali gracze chcą podporządkować sobie innych, także rodzeństwo a wobec rodziców bywają coraz mocniej roszczeniowi i nieczuli. Takie znaki powinny nas obudzić. Nie wystarczy jednak ograniczyć dziecku dostęp do komputera i gier. Trzeba dać coś w zamian; przede wszystkim rodzicielską obecność, ciekawe zabawy i aktywne zajęcia. Jeśli już gry, to te edukacyjne, ćwiczące zdolności manualne i spostrzegawczość, rozwijające świat wyobraźni i logiczne myślenie. Wielu moich znajomych rodziców zainwestowało sporo pieniędzy w gry planszowe i urządzenia sportowe. Odnieśli sukces: oderwali dzieci od komputera. ks. Marek Kruszewski
Tekst pochodzi z Tygodnika
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |