Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Niesprawiedliwość?

Rodzice uczyli mnie szacunku wobec starszych, ale uważam, że także ludzie w podeszłym wieku powinni okazać swoją pomoc młodszym. Na mojej ulicy w wielkich domach jednorodzinnych mieszkają samotne wdowy. W tym czasie ja i moi rówieśnicy gnieciemy się z małymi dziećmi w klitkach kupionych za kredyty na całe życie. Pytałem trzech sąsiadek, które mają wolne działki. Nie chcą ich sprzedać, więc nie mam szans na wybudowanie się. Jak to się ma do chrześcijaństwa? Podobnie jest w sprawie stanowisk pracy. Często ktoś przez 20 lat nie chce pójść na emeryturę i trzyma stanowisko. Powie Ksiądz, że potrzeba wykorzystać doświadczenie ludzi, lecz w ten sposób moje pokolenie ma szansę osiągnąć samodzielne stanowiska na uczelniach, w różnych zakładach dopiero około sześćdziesiątki. Trudno wtedy być kreatywnym.

Trudno odmówić Pańskiej argumentacji jakichś racji. Wszyscy mamy dzielić się z potrzebującymi - są to wymagania Ewangelii. Wydaje się, że pokolenie rodziców czyni to. Niejeden dziadek i babcia wychowują wnuki, systematycznie wspierają finansowo - nieraz z własnych rent i emerytur - dorabiające się dzieci.

W szerszej społecznej skali to osoby starsze mają prawo do poczucia niesprawiedliwości. W wielu korporacjach granicę zatrudnienia stanowi wiek 35 lat. Ktoś, kto straci pracę w okolicach 50. roku życia, znajduje się w poniżającej sytuacji. Staje się pracownikiem drugiej kategorii. Dodajmy do tego problemy wieku podeszłego: lęk przed chorobami, zniedołężnieniem i utratą pamięci, byciem ciężarem dla innych, trudnościami związanymi z utrzymaniem się i samotnością. Ludzie chcą być młodzi, a nie starzy. Kiedy przyglądam się spotkaniom rodzinnym, widzę coraz częściej, jak brylują młodzi, odnoszący sukcesy, dobrze zarabiający. Osoby starsze siedzą często już bardzo cicho. Ich pozycja zmalała.

Napisał Pan o wdowach zajmujących wielkie domy. Spytajmy: dlaczego? Częstokroć moment oddania rodzinie majątku staje się chwilą ogromnego zmniejszenia się czci ku babci, cioci czy sąsiadce i pamięci o nich. Wiem, że niektóre osoby starsze dały się swojej rodzinie dobrze we znaki. Generalnie jednak po tym, co w życiu widziałem, nie dziwię się, że ludzie starsi niechętnie rozstają się z pozycją czy majątkiem. Tak naprawdę niechrześcijańskie wydaje mi się to, że odejście na emeryturę w Polsce to zbyt duża utrata zarobków, znaczenia i szacunku ludzi. Gdyby troska o emerytów była wystarczająca, łatwiej dzieliliby się oni swoim mieniem i stanowiskami.

 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej