Matematyka wychowaniaIrytacja się we mnie budzi, kiedy słyszę w kościele pochwałę rodzin wielodzietnych. Przy pracy, dojazdach brak czasu, żeby spędzać z moją dwójką tyle czasu, ile bym chciał i ile by potrzebowały dzieci. Doba ma tylko 24 godziny. Trzeba je podzielić, to prosta matematyka. Jak znajdują na wychowanie czas ludzie, którzy mają czworo czy pięcioro dzieci? Czy nie jest tak, że przerzucają wychowanie dzieci na innych ? Przecież nikt w tym nie zastąpi rodziców.Porusza Pan odwieczny i trudny do rozwiązania problem rodziców, zwłaszcza mam: rozdarcia między pracą zarobkową i domem. Ogromnie słuszne jest Pana zdanie postulujące, żeby to rodzice, a nie osoby obce wychowywały dzieci. Natomiast niekoniecznie przebywanie z dziećmi oznacza sensowne zajmowanie się nimi. Kiedyś, za czasów naszych dziadków, ludzie mieli po dziewięcioro dzieci i wygląda na to, że mieli mniejsze problemy wychowawcze, niż my dzisiaj. Wydaje się, że było jakoś mniej dzieci z ADHD, z nerwicą, depresją, anoreksją... Jeśli czujemy, że nie mamy czasu, to nie zawsze znaczy, że go nie mamy. Częściej oznacza to, że brak nam błogosławieństwa na dany czas. Co oznacza błogosławieństwo Boże? Jeśli Bóg da mądrość i umiejętności, to te same czynności możemy zrobić kilka razy szybciej i lepiej. Każdy z nas pamięta takie sytuacje, kiedy w jakiejś sprawie najeździł się cały dzień i nic nie załatwił. Pamiętamy też takie dni, kiedy mieliśmy pełno zajęć i udawało się załatwić kilka rzeczy naraz, przy okazji, po drodze. Doświadczenie uczy, że kiedy ludzie mają mniej zasobów: pieniędzy, czasu, materiałów, wtedy zaczynają.lepiej nimi gospodarować, a mniej marnować. Z pewnością pewne rzeczy są nie do skrócenia czy ominięcia. Jednak w wychowaniu dzieci nie liczy się tylko matematyka. Czy lepiej, żeby dziecko spędziło pięć godzin z mamą niezadowoloną i przemęczoną, czy dwie godziny z mamą uważną na potrzeby dziecka i półtorej godziny z obojgiem uśmiechniętych rodziców wspólnie? Bez błogosławieństwa Bożego człowiekowi brakuje mądrości i może stracić miesiące na działania wychowawcze bezcelowe albo i szkodliwe. Błogosławieństwo Boże pomaga nam nie tylko znaleźć czas dla dzieci, ale także sprawia, że ten czas jest wysokojakościowy i spędzany owocnie. Kiedy dziecko wzrasta w domu napełnionym małżeńską miłością swoich, rodziców - rozwija się prawidłowo. Przy tym "ognisku" może się ogrzać i wychować wiele dzieci. Ile? Rozeznają to sami małżonkowie. Kościół zachęca jedynie, aby wielkodusznie przyjąć każde dziecko, co oznacza również większą liczbę dzieci. ks. Marek Kruszewski
Tekst pochodzi z Tygodnika
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |