A Pan Jezus to miał mamę, a ja nieByła piękna, słoneczna pogoda. Spacerowałem z 7-letnią Gabrysią. Chodziliśmy wokół Domu Dziecka, w którym od niedawna przebywała. Dziewczynka zadawała mi różne pytania, na które odpowiadałem. Starałem się to robić raczej na wesoło. W pewnej chwili usłyszałem kolejne pytanie-stwierdzenie: A Pan Jezus to miał mamę, a ja nie. To pytanie było tak niezwykłe, że mnie "zamurowało". Po chwili zacząłem mówić. Czułem jednak, że Gabrysia słucha mnie, ale nie rozumie. Jakby w ogóle nie reagowała. Jednocześnie była uważna, co znaczyło, że oczekuje odpowiedzi. Minuty mijały, a ja nie potrafiłem temu dziecku rozwiązać postawionego problemu. Jednocześnie zdawałem sobie sprawę, że nie mogę tego tak zostawić. Ot, zacząć coś innego, lżejszego. Dziecko czekało. W pewniej chwili, gdy doszedłem do wniosku, że teologia, którą znam nie pomoże mi, powiedziałem: - Gabrysiu ty nie masz mamy, ja nie mam mamy, to nas łączy i możemy sobie pomagać. Dziewczynka jakby drgnęła. Spojrzałem na jej twarz, na której zauważyłem uspokojenie. Mocniej uścisnąłem rączkę dziecka i z uśmiechem wróciliśmy do domu.Bóg się rodzi, to nas łączy, pomagajmy sobie!Święta za drzwiami. Tu i ówdzie już słychać śpiew kolęd. Za nami szkolne, zakładowe, biurowe spotkania opłatkowe. Jeszcze tylko przy niejednym konfesjonale spóźnieni grzesznicy szukają Bożego pokoju. Kolejne Boże Narodzenie stanie się okazją do rodzinnych spotkań, kolędowania, otrzymywania i obdarowywania prezentami. Na Pasterkę przybędą i ci, którym zazwyczaj do kościoła droga daleka. Wielu poczuje się blisko innych, taka moc płynie z tych świąt. Nie ma na świecie niczego i nikogo, kto by tak ludzi łączył jak Pan Bóg. Motywacje religijne należą do najsilniejszych, nawet jak niekiedy wykorzystywane są do złych celów np. wojen. To w imię Boga przyjmowane są wszystkie sakramenty. Największe krzywdy, potrafimy przebaczyć, gdy mamy wiarę. Gdy Bóg woła, wielu zostawia wszystko i wszystkich i wkracza na drogę powołania kapłańskiego, bądź zakonnego. Jak radykalnie nawracają się wielcy grzesznicy, gdy dotknie ich łaska Boża.
A wystarczyło to zdaniePytanie Gabrysi było dramatem jej serca. Dla mnie bodaj naj-trudniejszym, jakie kiedykolwiek otrzymałem. Zamiast całej teologii wystarczyło to jedno zdanie. Tak bliskie sercu, tak bliskie osie-roconemu dziecku, tak bliskie Pana Jezusa, który powiedział: "Nie zostawię was sierotami".Wszystkim moim Czytelnikom życzę serdecznie przyjaźni Chrystusa i Jego bliskości. Niech On, nasz Zbawiciel, będzie najmądrzejszą odpowiedzią, jedynie prawdziwym pokojem, niech nas połączy, byśmy sobie pomagali. Wesołych Świąt! Ks. WOJCIECH
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2025 Pomoc Duchowa |