Czy to lichwa?Od swojego byłego współpracownika, który jest wyjątkowo obrotnym człowiekiem, otrzymałam propozycję lokowania w inwestycje nie gwarantowane, ale oprocentowane na 40%-50%. Chodzi o udzielanie prywatnych pożyczek. Od pewnego czasu pojawił się we mnie nieokreślony niepokój, czy to na pewno jest w porządku? Z drugiej zaś strony w Ewangelii jest wszak mowa o tym, że obracający talentami zarabiali kilkaset procent. Może dopuszczalny jest więc taki wysoki zarobek?Cieszę się, że chęć zysku nie zaślepiła Pani i że stawia Pani pytania natury moralnej. Nie znam się na finansach, ale sądzę, że jako zasadę trzeba z nieufnością traktować zbyt korzystne propozycje. Człowiek jest istotą wyposażoną w instynkt samozachowawczy. Nie rozdaje ot tak sobie. Jeśli więc ktoś nam proponuje wysokie procenty czy nagrody, trzeba zapytać: co za tym stoi? Ewangelicznej przypowieści o talentach nie należy traktować jako wskazówki inwestycyjnej. Panu Jezusowi chodzi - jak się domyślamy - o jak najlepsze wykorzystanie potencjałów zostawionych nam przez Boga Ojca. Nie wolno ich zagrzebać. Trzeba je choćby oddać bankierom, czyli zrobić z nimi cokolwiek. Za czasów Pana Jezusa banki oferowały zysk 6%. Wyżej oprocentowane pożyczki są znane w Biblii, ale zwą się lichwą. Żydzi mogli ich udzielać gojom, czyli nie będącym żydami. Pismo zakazywało im lichwy wobec obrzezanych. Jezus w Kazaniu na Górze generalnie nakazał swoim uczniom: "...pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając" (Łk 6,35). Pożyczanie bez zysku jest do dziś wyrazem miłości chrześcijańskiej. Jednakże dopuszczalne jest, aby zgodnie z wymogiem sprawiedliwości pobierać słuszną stopę procentową. Słuszną, czyli proporcjonalną i umiarkowaną. Prywatne pożyczki powinny być także opodatkowane. Wysoko oprocentowana lokata, o której Pani wspomina, zapowiada - jak się wydaje -współudział w oszustwie albo w lichwie. W Polsce międzywojennej oprocentowanie pożyczki już powyżej 10% określano jako lichwiarstwo. Współcześnie każdy, kto pożyczy komuś pieniądze na więcej niż 24 procent, może trafić do więzienia. Nie chodzi jednak tylko o ustawodawstwo, które jest obchodzone choćby przez pewną reklamowaną w telewizji firmę. Proszę pomyśleć, jak wiele ktoś musi przepłacić za pożyczkę, żeby Pani mogła otrzymać 145% w skali rocznej? Zło lichwy polega na tym, że wykorzystuje się biedę i niepowodzenia innych. Można się domyślać, że pożyczający często wpada w głębokie kłopoty. Wówczas pożyczka stanowi żerowanie na czyjejś krzywdzie. Święty Jan Chryzostom napisał: "Nic nie jest bardziej haniebne i okrutne niż lichwa." ks. Marek Kruszewski
Tekst pochodzi z Tygodnika
|
[ Strona główna ] |
|