Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Salomonie przewyższyłem ciebie!

Katedrę Konstantynopola zbudowano jako trójnawową szeroką bazylikę z zewnętrznym i wewnętrznym narteksem i z półokrągłą apsydą od wewnątrz oraz wieloboczną na zewnątrz. Konstrukcja murów wzniesionych na tym planie niewiele ma wspólnego z tradycyjną konstrukcją bazyliki. Zastosowano tu rozwiązania znane z budowli o planie centralnym, a zwłaszcza krycie kopulą budynków kwadratowych czy wielobocznych. Połączenie kopuły z planem bazyliki znamy już wprawdzie z małoazjatyckich kościołów z V wieku, ale dopiero w justyniańskiej Hagia Sophia połączenie to rozwiązano optymalnie.

Hagia Sophia jest syntezą całej wiedzy architektonicznej Rzymu i doświadczeń budowlanych ludów wchodzących w skład Imperium Romanum, doświadczeń, które zespoliły się tu w niezwykle spójną i oryginalną całość architektoniczną Wielkiego Kościoła, jakim to dzieło było zawsze dla Bizantyńczyków i pozostało do dziś dla nas, spadkobierców tamtego świata.

Jest to czwarty co do wielkości kościół katedralny na świecie, po św. Pawle w Londynie, Św. Piotrze w Rzymie i Duomo w Mediolanie. Jego powierzchnia wynosi 7570 m2, długość - 101 m. Zwracają uwagę gigantyczne rozmiary kopuły, która wznosi się na wysokość 55,6 m; jej średnica ma z jednej 30,876, z drugiej zaś 31,877 m. Podstawa kopuły ma zatem kształt elipsy, a ponieważ jest to czasza, czyli wycinek kuli, siły ciążenia działają rozpierająco na mury jej podstawy i gdyby nie cztery minarety, które zakotwiczają całą budowlę, już dawno runęłaby ona. Zresztą do dziś mury pracują, co widać wyraźnie w wielu miejscach bazyliki.

W ciągu stuleci konstrukcja świątyni zmieniła się niewiele. Ogromne przypory, które wspierają budowlę od północy i południa, wprowadzono za panowania cesarza Andronika Paleologa w 1317 roku. Później Turcy odnowili je i jeszcze bardziej umocnili. Po kolejnych trzęsieniach ziemi wciąż obawiano się, że wspaniała kopuła w końcu runie. Przypory zapobiegły nieszczęściu, ałe jednocześnie oszpeciły budowlę.

Tak jak w czasach panowania Justyniana, do kościoła wchodzi się od strony zachodniej, gdzie dawniej mieścił się arkadowy dziedziniec zwany atrium. W środku podwórza była marmurowa studnia, przy której wierni myli twarz, ręce i nogi, zanim weszli do świątyni. Napis wokół studni-fontanny wzywał wiernych do obmycia się również z nieprawości duchowych.

Stamtąd do zewnętrznego narteksu prowadzi pięcioro drzwi. Środkowe i największe zwą się Złotą Bramą (Porta Aurea). Wejście to było zastrzeżone dla cesarza i jego świty. Z kolei pięcioro innych drzwi wiedzie do wewnętrznego narteksu, skąd dziewięcioro kolejnych - do samej świątyni.

Wchodząc do właściwego narteksu, widzimy przed sobą dziewięcioro drzwi prowadzących do nawy kościoła. Środkowe były przeznaczone dła cesarza i patriarchy, a dwoje mniejszych obok - dla wyższych dostojników. Kiedy przechodził cesarz, zdejmował pokornie koronę. Właśnie tu Justynian Wielki podczas uroczystej konsekracji 26 grudnia 537 roku wypowiedział w zachwycie słynne słowa: "Salomonie, przewyższyłem cię!"

Ktoś znajdujący się w tej części świątyni odbiera mur oddzielający go od wnętrza jako rzeczywistą przegrodę, skłaniającą do skupienia się, a przez małe i głębokie otwory wejść widzi nie całość wnętrza, lecz tylko wycinki przestrzeni, co stwarza złudzenie głębi. Można sobie wyobrazić, jak mocno przeżywali to pokutnicy, którzy stojąc w egzonarteksie, słyszeli w czasie Wielkiego Postu śpiew: "Dom Twój, Zbawicielu, widzę wspaniale upiększony, ałe nie mam odpowiednich szat, aby wejść!"

Według starej bizantyńskiej legendy drzwi bazyliki były wykonane z drewna pochodzącego z Arki Noego, a miedziany gzyms, podobny do szkatuły, miał być sarkofagiem św. Ireny. Nad drzwiami widnieje mozaika przedstawiająca Chrystusa, po prawej stronie znajduje się postać cesarza, w którym badacze domyślają się Leona VI (886-912). Powyżej są dwa medaliony: jeden z wizerunkiem Matki Bożej, drugi z obrazem anioła niosącego laseczkę lub różdżkę. Pierwotna dekoracja kościoła w czasach Justyniana była pozbawiona mozaik figuralnych. Te zaś, którymi przyozdobiono kościół za jego następców, zostały zniszczone w tragicznym dła sztuki bizantyjskiej okresie obrazoburstwa. Toteż zachowane do dzisiaj mozaiki figuralne pochodzą dopiero z późniejszego okresu, od II połowy IX wieku, ich ścisłe datowanie jest jednak bardzo trudne i wzbudza wiele sporów naukowych.

Za drzwiami, po obu stronach można dostrzec wgłębienia w posadzce. Tutaj właśnie przez całe nabożeństwo stali szambelani cesarscy. Rozległa przestrzeń głównej nawy. krytej wspaniałym sklepieniem kopułowym, gromadziła na liturgii mężczyzn. Centralna kopuła ma naprawdę solidne oparcie. Zapewniają je cztery masywne filary z kamiennych ciosów spojonych ołowiem. Stoją one w kwadracie o boku około 31 m. Wyrastają z nich 4 gigantyczne łuki, a w rogach między nimi znajdują się 4 pendentywy, dzięki którym uzyskano harmonijne przejście od kwadratu do koła. Czaszę kopuły przecina 40 promieniście ułożonych żeber, U jej podstawy między żebrami rozmieszczono 40 okien. Po bokach, od strony wschodniej i zachodniej, wznoszą się dodatkowe filary, na których wspierają się dwie wielkie półkopuły, z których każda ma po 5 okien. Łuki w ścianach bocznych tworzą rodzaj tympanonów. Mają po 12 okien - 7 w dolnym rzędzie i 5 w górnym. Okna były niegdyś znacznie większe, zmniejszyli je dopiero Turcy w XVI wieku, a być może dokonał tego sam wielki Sinan, największy architek: turecki. Nawę wydłużają dodatkowo cztery półkoliste eksedry. W każdej z nich występu; ą u dołu dwie kolumny z porfiru i po 6 kolumn z niezwykle rzadkiego marmuru, ofikalcytu w górnej kondygnacji. Wspierają się na nich mniejsze półkopuły.

Monumentalną absydę zdobi mozaika przedstawiająca Matkę Bożą Theotokos - Bogurodzicę z Dzieciątkiem. W tejże abydzie Turcy umieścili nieco ukosem mihrab, czyli niszę wyznaczającą kierunek Mekki. N prawo od mihrabu znajduje się dziś misternie rzeźbiony mimber, czyli kazalnica muzułmańska, a na lewo - loża sułtańska wystawiona w czasach Ahmeda III.

Z tyłu, nad narteksem oraz wzdłuż bocznych ścian od północy i południa, biegną galerie przeznaczone dla kobiet, czyli matror.... W części centralnej, między filarami, każda z bocznych galerii opiera się na czterech monolitycznych kolumnach z ofikalcytu. Powyżej na kolumnach wyciosanych z tc samej odmiany marmuru wspierają się tympanony. Elegancją wyróżniają się kapitel; kolumn z dominującymi motywami akanru i liści palmowych, jakby poruszanych wiatrem.

Są w nich także medaliony ze stylizowanymi monogramami Justyniana i Teodory.

Wielki kwadrat posadzki w południowo-wschodniej części nawy ułożony z płyt granitu, czerwonego i zielonego porfiru oraz ofikalcytu wyznacza miejsce, w którym stał niegdyś tron cesarski.

Przy końcu obu naw bocznych, na wschodnich ścianach znajduje się fajansowa dekoracja turecka ze słynnych wytwórni iznickich (czyli z greckiej Nikai - Nicei).

Pośrodku tylnej galerii, tuż przed balustradą, stał tron cesarzowej. W późniejszych czasach prawdopodobnie południowa (prawa) galeria była przeznaczona głównie dla rodziny cesarskiej. Tutaj też odbywały się obrady synodów Kościoła prawosławnego.

Galerie zasługują na zwiedzenie głównie ze względu na piękne mozaiki bizantyńskie. Najwcześniejszą z nich jest panneau umieszczone wysoko w lewej galerii. Przedstawia ono cesarza Aleksandra (912-913), który wsławił się w historii bizantyńskiej jedynie tym, że był despotą i degeneratem. Mozaiki znajdujące się w salach nad Przedsionkiem Wojowników, prawdopodobnie z II połowy IX wieku, nie są udostępnione publiczności. Dostęp do nich zamykają drzwi znajdujące się przy południowym końcu tylnej galerii.

Najświetniejszą z mozaik w prawej galerii jest Deisis, czyli Modlitwa wstawiennicza na wschodniej ścianie zachodniej przypory, pochodząca prawdopodobnie z początku XIV wieku, z ostatniego okresu renesansu sztuki bizantyńskiej. Mozaika zachowała się tylko fragmentarycznie. Przedstawia Matkę Bożą, Chrystusa i św. Jana Chrzciciela. Naprzeciw znajduje się grób sławnego doży weneckiego, Enrico Dandolo, który ściągnął na Konstantynopol haniebną czwartą krucjatę w 1204 roku. Umarł w rok po splądrowaniu miasta przez krzyżowców. Podobno po zdobyciu Konstantynopola przez Turków jego grobowiec został zniszczony.

Na wschodnim końcu galerii zwracają uwagę portrety cesarskie. Po prawej stronie widzimy Jana II Komnena (1118-1143) i jego żonę, cesarzową Irenę. Wcześniejsza mozaika z XI wieku, umieszczona na lewo od poprzedniej, przedstawia cesarzową Zoe i jej trzeciego męża, Konstantyna IX Monomacha (1042-1055). Wcześniej widniała w tym samym miejscu twarz jej pierwszego męża, Romana III (1028-1034).

Z kościoła wychodzi się przez wąskie pomieszczenie zwane Przedsionkiem Wojowników. gdzie cesarz pozostawiał miecz przed wejściem do narteksu. Tutaj też żołnierze z gwardii przybocznej czekali na jego powrót. Na pociemniałym sklepieniu migoce złota mozaika. Należy ona do pierwotnej mozaikowej dekoracji z czasów Justyniana. Naprzeciw, nad drzwiami prowadzącymi do narteksu, widnieje mozaika z czasów Bazylego II Bułgarobójcy (976-1025). Przedstawia Matkę Bożą z Dzieciątkiem Jezus. Po jej prawej stronie widzimy Konstantyna ofiarującego model średniowiecznego miasta, czyli Konstantynopol; po drugiej stronie cesarz Justynian ofiarowuje świątynię Mądrości Bożej. Mozaika ta została odsłonięta dopiero w 1933 roku.

Ogród

W ogrodzie otaczającym Hagia Sophia mieszczą się mauzolea kiłku sułtanów. W dawnym baptysterium, w południowo-zachodnim rogu świątyni (na prawo od wejścia), są pochowani Mustafa I i ibrahim I. Obaj byli niespełna rozumu. Nieopodal znajduje się tiirbe, czyli grobowiec Selima II, jego syna Murada III i wnuka Mehmeda III. Na początku panowania tego władcy po raz ostatni uczyniono zadość okrutnemu prawu wprowadzonemu przez Mehmeda Zdobywcę, które nakazywało sułtanowi wstępującemu na tron zgładzić wszystkich braci celem uniknięcia sporów dynastycznych groźnych dła jedności państwa.

*

Kiedy wychodzimy na płac przed świątynią, ogarnia nas rozgardiasz dzisiejszego Stambułu. Jednak majestat wnętrza pozostawia żal w sercu za czasami, kiedy przez długie godziny celebrowano tu liturgię Św. Jana Chryzostoma, a od tronu biskupa płynęły greckie słowa Dobrej Nowiny, jak głosił je św. Piotr w Rzymie i św. Paweł w pobliskiej Azji Mniejszej.

Justynian rzeczywiście przewyższył Salomona, gdyż wzniesiona przez niego świątynia trwa już piętnaście wieków, podczas gdy z Sałomońskiej nie pozostał kamień na kamieniu...

Wielki bizantynołog David Talbot Rice pisze, podkreślając religijny charakter tej budowli: "Kościół Hagia Sophia jest nie tylko największym pomnikiem sztuki bizantyjskiej, ale i największym pomnikiem sztuki chrześcijańskiej... Żaden z fundatorów nie zostawił po sobie budowli, która by mogła co do piękności, co do wymiarów, albo ze względu na wytworzoną atmosferę religijną, przewyższyć kościół Hagia Sophia w Konstantynopolu".

 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej