Jak nie dać się nałogom?Z ks. dr. Markiem Dziewieckim, duszpasterzem i psychologiem, rozmawia Marta Dybińska.Czym jest uzależnienie? Uzależnienie to wpadanie w nałogowe zachowania. To czynienie czegoś, co początkowo wydawało się miłe, a teraz przynosi coraz bardziej bolesne skutki i grozi wręcz utratą życia. Człowiek uzależniony trwa w nałogu pomimo cierpienia, które sam na siebie sprowadza. Trwanie nieraz całymi latami w śmiertelnej chorobie nie jest przypadkowe. Wynika z działania dobrze już znanych mechanizmów. Człowiek uzależniony to ktoś ślepo zakochany w swoim śmiertelnym wrogu, czyli w jakiejś substancji, na przykład w alkoholu, narkotykach, nikotynie, dopalaczach, albo w jakiejś czynności, na przykład w hazardzie, w oglądaniu pornografii, w korzystaniu przez wiele godzin dziennie z urządzeń elektronicznych. Po drugie, uzależniony to ktoś, kto nałogowo oszukuje samego siebie, bo wmawia sobie, że nie jest uzależniony. Po trzecie, to ktoś, kto genialnie manipuluje swoimi bliskimi po to, żeby nie przeszkadzali mu trwać w nałogu. Po czwarte, to ktoś, kto nie reaguje na miłość i cierpienie bliskich. Jedyne, na co jeszcze reaguje uzależniony, to jego własne cierpienie. Pod warunkiem, że jest to cierpienie wyjątkowo bolesne. Jak wobec tego trafić do młodych, uzależnionych ludzi? Sięganie po alkohol przez nieletnich jest zawsze nadużyciem. Prowadzi nie tylko do szybkiego uzależnienia w bliskiej przyszłości, lecz także tu i teraz do niszczenia zdrowia, do zagłuszania sumienia, do problemów szkolnych, do degradacji psychicznej, moralnej i duchowej. Gdy w uzależnienia popadają dzieci czy młodzież, to skutki tej tragedii są jeszcze bardziej dotkliwe, niż u osób dorosłych. Nieletni znacznie szybciej się uzależniają i znacznie szybciej się degradują fizycznie, psychicznie, duchowo, społecznie, moralnie. Zawężają i zniekształcają swoje pragnienia. Zabijają sumienie. Blokują rozwój psychospołeczny. Wchodzą w toksyczne więzi. Tracą wolność. Stają się niezdolni do małżeństwa i do założenia rodziny. Mimo tak dramatycznych konsekwencji trwania w nałogu, sami nie chcą tego dostrzegać i nie reagują na najbardziej nawet oczywiste przestrogi ze strony rodziców, nauczycieli, księży czy innych dorosłych. Zwykle zaczynają dostrzegać problem dopiero wtedy, gdy konsekwencje trwania w nałogu stają się wyjątkowo bolesne i dotkliwe, bo na przykład ktoś został usunięty ze szkoły, aresztowany za przestępstwa, skierowany do zamkniętego zakładu wychowawczego czy do więzienia. Z jakich przyczyn młodzież sięga po alkohol, papierosy czy narkotyki? Sami młodzi ludzie nie są zwykle świadomi powodów, które skłaniają ich do sięgania po substancje psychoaktywne czy do podejmowania nałogowych czynności, typu oglądanie pornografii, uzależnienia seksualne, uzależnienie od jedzenia, hazardu, internetu, gier komputerowych. Pytani o to, dlaczego sięgają po alkohol czy narkotyk, twierdzą, że czynią to z ciekawości, z chęci integracji z grupą czy dla podkreślenia swojej niezależności. W ten sposób dorabiają sobie "miłe" motywy do fatalnych zachowań. Nie wiedzą, że to nie przypadek, iż podkreślają swoją dorosłość poprzez krzywdzenie samych siebie, że integrują się z grupami pijących, a nie abstynentów, czy że udowadniają swoją "dorosłość" poprzez odbieranie sobie wolności, podczas gdy ich rówieśnicy udowadniają swoją dorosłość poprzez sukcesy szkolne, zawodowe, czy sukcesy w pracy nad sobą. Podstawowy powód sięgania po substancje psychoaktywne, czy wpadania w uzależnienia behawioralne, czyli w uzależnienia od określonych nałogowych czynności, to chęć ucieczki od życia, które boli, przynosi cierpienie, niepokój, krzywdę, albo poczucie winy. Wchodzenie w uzależnienia to wynik niezgody na własne życie, czy wręcz buntu wobec własnego życia. Oczywiście łatwiej wpaść w uzależnienia wtedy, gdy do tego zachęca środowisko zewnętrzne, gdy panuje taka moda, gdy łatwo dostępne są uzależniające substancje czy bodźce, typu piwo, pornografia czy internet. Jednak nawet wobec silnych nacisków środowiska zewnętrznego nastolatek jest w stanie ocalić siebie i swoją wolność, jeśli jest kochany przez bliskich i sam kocha, jeśli pracuje nad swoim charakterem, jeśli jest zaprzyjaźniony z Bogiem, jeśli solidnie wypełnia swoje obowiązki. Gdy tak postępuje, to nie ma powodów, by uciekać od życia. Przeciwnie, cieszy się swoim istnieniem i potrafi stanowczo powiedzieć "nie!" tym, którzy usiłują wciągnąć go w jakąś formę zniewolenia. Jak na popadanie w nałogi wpływają problemy rodzinne? Trudne sytuacje w domu rodzinnym mają bezpośredni wpływ na sięganie po alkohol czy narkotyki, na ucieczkę w świat wirtualny, w pornografię czy hazard. Dziecko czy nastolatek potrzebują miłości, poczucia bezpieczeństwa, wsparcia. Potrzebują pewności, że ich rodzice wzajemnie się kochają, że nigdy się nie rozejdą, że nie opuszczą swoich dzieci. Młodzi ludzie potrzebują pomocy wychowawczej, długich rozmów z rodzicami o sztuce życia, o miłości i odpowiedzialności, o Dekalogu i dorosłym życiu. Jeśli zamiast tego doświadczają lęku o los rodziców w kryzysie, jeśli wstydzą się swoich bliskich i własnego postępowania, jeśli budzą się rano z niepokojem i kładą się spać w poczuciu zagrożenia, to wtedy kusi ich wszystko, co choćby na chwilę pozwala im zapomnieć o tym, że są nieszczęśliwi czy że nie radzą sobie w życiu. W ostatnim czasie problem narkotyków przybrał na sile... Ostatnio przybrały na sile różne formy uzależnień. Do alkoholizmu i narkomanii doszły wspomniane już wcześniej nowe, "modne" uzależnienia, takie jak hazard, uzależnienie od pornografii, internetu, gier komputerowych czy stron społecznościowych. U dziewcząt coraz częściej pojawia się uzależnienie od jedzenia, zwłaszcza od słodyczy, albo uzależnienie od lęku wobec jedzenia (anoreksja). Wpadanie w uzależnienia wiąże się często z dołączaniem do określonych subkultur, które charakteryzują się typowymi strojami czy określonym wyglądem zewnętrznym. To wzmacnia jeszcze poczucie przynależności do danej grupy, a przez to utrudnia uwolnienie się z nałogu i chronienie siebie przed negatywnymi naciskami subkulturowego środowiska. Młodzi ludzie czasami nie widzą nic złego w tak zwanych "lekkich" narkotykach... W każdym zakochaniu mamy wypaczone spojrzenie na rzeczywistość. Gdy jakaś dziewczyna ślepo zakochuje się w chłopaku, to nie widzi jego wad, albo ocenia je jako lekkie i niegroźne. To samo dzieje się wtedy, gdy ktoś z młodych ludzi usiłuje "poprawić" sobie nastrój za pomocą narkotyków. W takiej sytuacji wydają mu się one "lekkie" i niegroźne. Nastolatek, którego z jego lub bez jego winy nie cieszy życie, lekceważy wszystkie swoje ryzykowne zachowania. To właśnie dlatego mamy obecnie tak wielu młodych, którzy są uzależnieni. Co powinno zaniepokoić rodziców? Istnieje wiele zjawisk, które powinny zaniepokoić rodziców i być dla nich sygnałem alarmowym. Może to być nagła zmiana sposobu ubierania się i wyglądu zewnętrznego. Może to być wagarowanie syna czy córki, albo gwałtowne pogorszenie się ocen dziecka w szkole. Może to być zamykanie się nastolatka w swoim pokoju, jego milczenie, unikanie rozmów z rodzicami. Sygnałem alarmowym powinno być to, że nastolatek staje się obojętny na własny los, że rezygnuje ze swoich pasji sportowych, z kontaktów towarzyskich, czy że jest ciągle zmęczony, apatyczny, jakby nieobecny. Oczywiście dzwonkiem alarmowym powinno być dla rodziców to, że ich nastoletnie dziecko zaczyna być pod wpływem alkoholu czy narkotyków. Rodzice mają prawo wezwać policję i przymusić nieletnie dziecko do poddania się testowi na obecność alkoholu czy narkotyków we krwi. Samo jednak przyglądanie się zachowaniu, wyglądowi, nastrojom czy kontaktom własnego dziecka nie wystarczy. Najlepiej przed uzależnieniami chroni miłość, radość, solidne wychowanie oraz przyprowadzanie nastolatków do Boga, bo On jest najlepszą ochroną i najlepszym wychowawcą człowieka. Dlaczego mówimy, że wychowanie do trzeźwości to wychowanie do wolności? Trzeźwość jest warunkiem życia w wolności od zła i w wolności do dobra, zwłaszcza do tego największego dobra, jakim jest miłość. Tylko ten człowiek, który przyjmuje miłość i który odpowiada miłością na miłość, jest zdolny do panowania nad sobą, nad swoim ciałem, nad emocjami, nad negatywnymi naciskami środowiska. Samo straszenie dzieci i młodzieży skutkami sięgania po alkohol czy narkotyk nie wystarczy. Potrzebne jest wychowanie do miłości, odpowiedzialności, wierności, dyscypliny, czyli właśnie do wolności. Kto jest odpowiedzialny za to wychowanie? Troska o wolność dzieci i młodzieży to w pierwszym rzędzie odpowiedzialność rodziców. To oni powinni przyjąć dzieci z miłością i po katolicku wychować, czyli uczyć mądrze myśleć, solidnie pracować i ofiarnie kochać, a także przyprowadzać swoich synów i córki do Chrystusa, najlepszego wychowawcy człowieka. Na drugim miejscu odpowiedzialność za ochronę wolności młodego pokolenia spoczywa na parafii, która ma wspierać rodziców w wychowaniu dzieci i młodzieży do wolności i miłości. Ważną rolę spełnia w tym względzie także szkoła, która ma wpisany obowiązek działań profilaktycznych i wychowawczych, a nie tylko dydaktycznych. Poważna odpowiedzialność spoczywa ponadto na władzach ustawodawczych, na rządzie, samorządach, mediach, policji, sądach, kuratorach. Wszyscy dorośli powinniśmy uderzyć się w piersi w sytuacji, w której około 90% piętnastolatków ma już za sobą inicjację alkoholową, a wielu nastolatków wpada także w inne uzależnienia. Jak kreować wśród młodzieży modę na życie w wolności?
Najpierw trzeba dotrzeć do dzieci i młodzieży z informacją, że w wieku rozwojowym jedyną formą wolności jest całkowita abstynencja od wszelkich substancji i zachowań, które uzależniają. Jeszcze ważniejsze jest doświadczanie przez nastolatków miłości ze strony Boga i rodziców, a także pomaganie im, żeby solidnie wypełniali swoje obowiązki, żeby uczyli się kochać i żeby wiązali się osobiście tylko z tymi osobami, które też kochają i które są wolne od uzależnień.
Tekst pochodzi z Tygodnika
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |