O psychologii w KościeleCzytałam kupioną w księgarni katolickiej książkę o psychologii. Jestem zaniepokojona tym, co przeczytałam. Bo nawet jeśli się pójdzie do katolickiego psychologai, można tam usłyszeć; poza kilkoma religijnymi słowamitakie poglądy które kolo Kościoła katolickiego nawet nie leżały. Nie ma w psychologii pojęcia grzechu, łaski, spowiedzi. Czy nie powinno się zdystansować od tych zabaw psychologów, którzy sami ze sobą mają problemy?Psychologia jako nauka wyodrębniła się w pod koniec XIX w. Jako dziecko tamtej oświeceniowej epoki prezentowała poglądy antyreligijne albo areligijne. Minęło jednak półtora wieku. Psychologia rozwinęła się. Podzieliła się na nurty. Są one krytyczne wobec siebie i różnią się podejściem do religii. Psychoanaliza będzie zwykle wobec wiary podejrzliwa; behawioryzm neutralny, psychologia humanistyczna - życzliwe. Oczywiście kierunki te ulegają poprawności politycznej i modyfikacjom użytkowników. I - jak Pani zauważyła - można im zarzucić szukanie komfortu psychicznego za cenę pomijania obiektywnej prawdy o człowieku, uciekanie od tematu grzechu, łaski, spowiedzi. Nie wypada jednak krytykować wszystkiego w czambuł. Krytykowanie psychologii bez jej dobrej znajomości dyskredytuje krytykantów. Kiedy jakiś teolog wchodzi w kontrę z psychologią, może zostać zapytany: co przeczytał, jaki nurt poznał, jakie formy terapii sam przeszedł, jakie badania przeprowadził? Dziś już nie ma psychologii bezpośrednio wrogiej religii. Kościół zachęca do integracji wiedzy psychologów z doświadczeniem religii. Do szukania wspólnego języka psychologii i duchowości. Dla dobra człowieka. Inaczej zaczyna się nam mieszać w głowie wiara i psychologia. Niekompetentne jest podważanie czyjejś wiary i narzucanie światopoglądu psychologa jego klientom czy uczniom albo odwrotnie - podważanie w Kościele czyjejś uczciwej pracy terapeutycznej. Kto dużo robi, temu dużo można zarzucić. Niestety, prościej jest coś skrytykować, nawet mądrze i rzeczowo. Trudniej zrobić coś dobrego dla innych. Można się spotkać ze zdrową i niezdrową teologią oraz ze zdrową i niezdrową psychologią. Udało mi się osobiście spotkać także psychologię zdrową, czyli nieprzekraczającą granic swojej kompetencji. Korzystałem z porad świeckiego terapeuty, który zajmował się mną w sposób bardzo mnie wzmacniający. Sam osobiście współpracuję z grupami 12 kroków dla chrześcijan. Łączą one doświadczenie terapeutyczne z wiara i Biblią. Odsyłają też do Boga, a czasem do konfesjonału. ks. Marek Kruszewski Autor jest proboszczem parafii św. Patryka w Warszawie
Tekst pochodzi z Tygodnika
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |