Polewka grochowa z pasternakiemKUCHNIA PIASTÓW Jakie potrawy jadał na obiad Mieszko I? Wiele na ten temat można się dowiedzieć dzięki programowi badawczemu archeologii doświadczalnej "Pożywienie Słowian". Prowadzą go od 2005 r. Hanna i Paweł Lisowie z Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym. Początkowo odtworzenie jadłospisu wczesnośredniowiecznych Słowian wydawało im się niezwykle trudne - nie dysponowali żadnymi recepturami, a tylko nazwami potraw występujących w opracowaniach etnograficznych: polewki, bryje, tłókna, żury, mięso kiszone, barszcze. - Musieliśmy dopasować do nich odpowiednie składniki, decydując się oczywiście na gotowanie konkretnych potraw, bo wariantów mogło być dużo, dużo więcej - mówi! Paweł Lis w czasie konferencji popularnonaukowej "Stół Mieszka i Dobrawy" zorganizowanej w ubiegłym roku w Poznaniu w ramach IX Ogólnopolskiego Festiwalu Dobrego Smaku. Do przeprowadzania eksperymentów badacze używali samodzielnie wytworzonych produktów: mąki zmielonej na żarnach, a także naczyń ceramicznych wypalonych we własnoręcznie zbudowanym piecu. Podstawą diety Słowian były zboża, mięso, nabiał i rośliny. Często jadano tzw. bryje (robione z kaszy) i bryjki (z mąki wsypanej na wrzątek), a także tłókno - potrawę z prażonego, tłuczonego owsa, który gotowano i polewano skwarkami. Gdy Hanna Lis po raz pierwszy spróbowała zrobionego przez siebie tłókna, wydało jej się niesmaczne. O wiele lepiej smakowało jednak po paru godzinach, gdy drobiny ziaren dostatecznie zmiękły. To doprowadziło badaczkę do odkrycia, że na Sło- wiańszczyźnie nie wszystkie potrawy spożywano od razu po ugotowaniu. - Naczynia ceramiczne mają tę zaletę, że bardzo łatwo kumulują ciepło z ogniska, a później, po odstawieniu z ognia, oddają je do potrawy, która powoli dochodzi, dojrzewa - tłumaczyła na konferencji. Do przyprawiania potraw Słowianie prawdopodobnie używali ziół takich jak mięta, macierzanka, kolendra czy kminek. Dzikie rośliny wykorzystywano także do gotowania zup - często jedzono polewkę z lebiody (komosy białej), która jest dziś uważana w Polsce za chwast. Jednak polewka z lebiody z orkiszem, jajkiem i śmietaną, którą często gotuje Hanna Lis, bardzo smakuje wszystkim, nawet małym dzieciom.
Hanna Dębska Tekst pochodzi z Tygodnika Idziemy, nr 550
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |