Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Mój Adwent. Jak wygląda moje czekanie?

Jak co roku przed świętami Narodzenia Pańskiego, przeżywamy czterotygodniowy okres Adwentu. Powraca on w cyklu roku liturgicznego, ten sam od dawna. Przez wiele lat przeżywałem go niemal automatycznie, lecz w tym roku postanowiłem przemyśleć mój stosunek do Adwentu. Zacząłem od znaczenia samego słowa. Zaglądnąłem do słownika wyrazów obcych i dowiaduję się, że słowo adwent pochodzi od łacińskiego słowa adventus, które tłumaczy się jako "przyjście". Jest to więc czas przyjścia, czas spełniającego się oczekiwania, czas ostatnich przygotowań na przyjście Oczekiwanego. My katolicy określamy tym słowem okres liturgiczny poprzedzający święto Bożego Narodzenia.

Warto zastanowić się, chociaż przez chwilę, jak wygląda moje czekanie? Może okaże się, że pytanie muszę postawić trochę inaczej: Czy w ogóle czekam? Czy Chrystus w moim życiu zajmuje na tyle ważne miejsce, iż przygotowuję się na święta, które są pamiątką wydarzenia najważniejszego w historii ludzkości: Wcielenia się Boga? Czy często nie traktuję Adwentu jako miły, spokojny czas poprzedzający Boże Narodzenie, w którym nic specjalnego się nie dzieje poza porządkami domowymi lub planowaniem wyjazdu na odpoczynek świąteczny.

Na pewno u wielu z nas te pytania nie spowodują zdziwienia. Ogromna rzesza wierzących przeżywa Adwent głęboko, starając się co roku poddać refleksji swoje życie, pod kątem oczekiwania na pamiątkę tego wydarzenia, które miało miejsce dwa tysiące lat temu, jak i pod kątem oczekiwania ostatecznego przyjścia na końcu ziemskiej historii kiedy to Chrystus "przyjdzie w chwale".

Z całą pewnością wielu ten czas przeznacza na walkę z grzechem i nałogami, na wewnętrzny wzrost poprzez podejmowanie dodatkowych ofiar i rezygnacji, jak też na pojednanie się z Bogiem w sakramencie pokuty. Ale są wśród nas i tacy, którzy nieświadomi tej wielkiej łaski jaką niesie czas Adwentu, przeżywają ten okres bezowocnie, nie korzystając z niezmierzonych bogactw Słowa, które stało się Ciałem. Pamiętajmy o nich szczególnie w tym czasie, wspomagajmy ich naszymi modlitwami, pomagajmy im też czynem, pamiętając, że "wszelkie dobro pochodzi od Boga". Starajmy się włączyć w ten radosny trud przygotowań na Przyjście.

Wybaczcie mi Drodzy Czytelnicy, postawienie tak wielu pytań, ale warto zastanowić się nad nimi. Adwent jest do tego czasem stosownym.

Jest jeszcze coś, co pozwala nam nie tracić nadziei, jeśli niektóre z pytań nas zakłopotało. Otóż jest Ktoś, kto jest dla nas najlepszym przykładem, wzorem i pomocą w poszukiwaniu właściwych odpowiedzi na te pytania. Tą osobą jest Maryja, Matka Jezusa Chrystusa. Ona jest wzorem najlepszego wykorzystania czasu oczekiwania. Ona jest wzorem, bo owocem Jej oczekiwania był sam Syn Boży.

Niech to nasze oczekiwanie nie kończy się 25 grudnia, a ciesząc się Narodzeniem Pańskim i składając sobie życzenia przy wigilijnym stole, pamiętajmy, że "...oczekujemy Twego przyjścia w chwale". I oby Chrystus-Dziecina zastał nas czuwających.

 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej