Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

O rozpoznawaniu powołania

1. Boży projekt życia

Jeśli pragniesz rozpoznać swoje powołanie, miejsce w życiu, znaleźć Boży projekt życia dla siebie, postaraj się najpierw rozpoznać Jezusa, znaleźć Go, spotkać się z Nim. Nie uciekaj przed Jego głosem, wzrokiem. Otwórz się całkowicie na Jego Ducha i proś Go tak jak umiesz swoimi słowami, sercem, myślą. Niech to będzie modlitwa Twojego życia. Stań w prostocie swego ducha i uświadom sobie obecność Tego, który jest Panem naszego życia, także Twojego. On jest Drogą, którą chcemy iść. On jest Prawdą, którą szukamy. On jest Życiem, za którym tęsknimy. On jest Słowem Bożym dla każdego z nas. To On - Jezus Chrystus - powołuje człowieka do pełni wiary, nadziei i miłości, do życia autentycznego, ewangelicznego.

Potrzeba więc spotkać się z Nim na modlitwie. Jak przyjaciel z przyjacielem - z Boskim Przyjacielem (nie ma lepszego przyjaciela, jes li go masz - to zdradzasz swoja wiarę), jak człowiek z kochającym nas Zbawicielem. Zaufaj Mu bezgranicznie. On ma dla Ciebie najlepszy projekt życia. Najwspanialszy - jeśli zgodzisz się z nim i przyjmiesz jako Boży dar. Nie załamuj się swoimi upadkami, grzechami czy niewiernościami. One świadczą tylko o naszej ludzkiej nędzy. Niekiedy dopuszcza je Pan, abyśmy nie polegali na swoich siłach, ale na mocy i łasce Bożej, codziennie zdobywanej życiem wiary, uczynkami, modlitwą, miłością bliźniego czy wiernością Bożemu natchnieniu jak i swojemu powołaniu.

Z tych grzechowych ran możemy powstać mocą Jezusa. To On zbawia; nie ja i nie Ty. Ani rady kogoś innego. Do Jezusa zatem się odwołuj. Powierz się Jemu całkowicie. "Nic beze Mnie uczynić nie możecie" - woła On z kart Pisma św. Jeśli chcemy powstać z grzechu, wybrać właściwą drogę w życiu czy zdecydować o czymś najważniejszym, musimy rozpoznać Jezusa, mieć Jego przebaczenie, światło, łaskę, czy jakiś stały pokarm dla naszego życia duchowego.

Jezus Chrystus, którego rozpoznałeś, ukochał Ciebie do granic szaleństwa. Znakiem Jego miłości jest Krzyż, Eucharystia, drugi człowiek. Tak konkretna jest miłość Jego do nas. Ukochał nas do końca aż po śmierć krzyżową aż po bycie dla wszystkich pokarmem, aż po bycie z nami zawsze i aż po utożsamienie się z każdym człowiekiem ("Cokolwiek uczynilis cie...").

Każdy chrześcijanin to człowiek idący za Chrystusem, zasłuchany w Jego głos i realizujący w swoim życiu słowa Ewangelii - radosnej Dobrej Nowiny. Nasz Pan wzywa każdego z nas do konkretnej drogi, na której będziemy rozwijać się, wzrastać i urzeczywistniać swoje chrześcijańskie powołanie. Bóg pierwszy umiłował człowieka i oczekuje odpowiedzi. Takiej samej odpowiedzi. Nie jakiegoś życia przeciętnego, szarego, skarłowaciałego duchowo, ale życia pełnego, autentycznego. Miłość domaga się miłości. To jest zasada psychologii. Nie można przeżyć życia bez spotkania się z Chrystusem, bez doświadczenia Jego miłości pełnej, przebaczającej i ciągle dającej się ludziom. Dopiero po przeżyciu spotkania z Jezusem i ukochaniu Go możesz iść dalej.

Nie podejmuj żadnych decyzji wiążących w chwilach strapienia, zwątpienia czy kuszenia. Możesz iść za Chrystusem różną drogą: naturalną drogą życia małżeńskiego, drogą bezżenności kapłańskiej (celibatu) bądź drogą rad ewangelicznych czystości, ubóstwa i posłuszeństwa wg reguły jakiegoś zakonu czy instytutu, żyjąc w samotności lub we wspólnocie w zależności od różnorodnego charyzmatu. Życie zakonne mogą prowadzić również kapłani i ludzie świeccy. Co więcej, każdy chrześcijanin ma żyć na co dzień Ewangelią - radosna Dobra Nowina o Zbawieniu. Wybór drogi zależy więc od Ciebie, od tego w jaki sposób kochasz Jezusa. Czy jest On Panem Twojego życia? Czy jest On jedynym Twoim Zbawicielem ? Czy kochasz Go nade wszystko ? Jeśli tak, to bądź konsekwentny, odważny, wspaniałomyślny. To Pan daje nam czyste pragnienia, podsuwa dobre myśli. On też dodaje łaski i mocy zwłaszcza tym, którzy Mu służą z serca i z radością. Jeśli chcesz wybrać Jego drogę, to staraj się porozmawiać z Nim. Pozwól przemówić Jezusowi. On przemawia w sercu, w ciszy, w pięknie przyrody, w Kościele, w słowie Biblii, w Eucharystii, przez drugiego człowieka, w codzienności... Niech to nie będzie monolog ale dialog pełen miłości Bożej i ludzkiej.

Taki szczególny czas modlitwy i pomoc w rozeznawaniu Bożego projektu życia wobec Ciebie ofiaruję Ci podczas rekolekcji i dni skupień dla młodzieży męskiej, na które w progi Karmelu zapraszam Ciebie i Twoich kolegów.

2. Kryteria rozpoznawcze powołania

Rozpoznanie powołania zakonnego dokonuje się nie tylko przed wstąpieniem do zakonu, ale również przez wszystkie etapy formacji (postulat, nowicjat, studia). Proces dojrzewania powołania jest bowiem włączony w rozwój osoby i jej dojrzałości ludzkiej.

Ze strony kandydata (aspiranta) do zakonu wymaga się przede wszystkim otwartości, prostoty, prawej intencji woli poświęcenia się Bogu oraz ludziom. Powinien się on najpierw zapytać siebie ze szczerością, na modlitwie przed Panem, czy został powołany do życia zakonnego (karmelitańskiego). Pomocą ku daniu odpowiedzi mogą służyć:

  • znaki pozwalające rozpoznać wolę Bożą,
  • przejście określonych prób klarujących powołanie,
  • kierownictwo duchowe stałego spowiednika,
  • szczere rozmowy duchowe z osobami pracującymi przy dziele powołań.
  • Kryteria rozpoznawcze zdatnośc kandydata do życia zakonnego

    a/ negatywne (niedobór wskazujący na brak prawdziwego wezwania Pana do życia zakonnego):

  • brak równowagi psychicznej lub zdrowia (psychicznego lub fizycznego)
  • istnienie sytuacji rodzinnej stojącej na przeszkodzie zupełnemu oddaniu się życiu konsekrowanemu,
  • temperament niezdolny do życia w posłuszeństwie, ubóstwie, czystości, we wspólnocie, w skupieniu czy poświęceniu się apostolstwu,
  • brak równowagi uczuciowej, bez której niemożliwe jest życie w celibacie,
  • niezdolność do osobistej integracji ze wspólnotą zakonną.
  • b/ pozytywne (przymioty osoby, które uzdalniają ją do podjęcia życia zakonnego):

  • wartości moralne jak szczerość, wierność danemu słowu, szacunek wobec innych, poczucie sprawiedliwości, dobra wspólnego, zdolność do przyjaźni,
  • dyspozycje psychologiczne jak zdrowie, równowaga, dojrzałość, umiłowanie pracy, umiejętność współpracy,
  • zalety natury intelektualnej jak zdolność słusznego osądu, zrozumienie i przyjęcie wartości życia zakonnego,
  • zdatność do podjęcia studiów filozoficzno-teologicznych (dotyczy kandydatów do kapłaństwa),
  • przede wszystkim życie we współpracy z Bożą łaską (autentyczne życie chrześcijańskie).
  • Wymagania Zakonu przy dopuszczeniu do konkretnego życia charyzmatem terezjańskim (przy profesji wieczystej):

  • zdolność do relacji osobowych z Bogiem i do przyjaźni z Chrystusem, właściwych życiu modlitwy,
  • oderwanie i samotność,
  • dyspozycja do życia we wspólnocie braterskiej z prostotą i umiarem,
  • żywy zmysł Kościoła, który wyraża się w gotowości do pracy na jego usługach,
  • chęć realizacji w swoim życiu charyzmatu Karmelu terezjańskiego.
  • Trzeba jednak pamiętać, że nie wystarczy stwierdzić istnienia kilku warunków pozytywnych. Bardziej konieczna jest rzeczywista zgodność większości z nich pomiędzy sobą, a przede wszystkim, by widoczne było życie łaską Bożą w wewnętrznej przemianie dokonującej się w powołanym. Powyższe kryteria są wymagane przy profesji wieczystej (po sześciu latach formacji), a przy wstąpieniu do zakonu powinny one wystąpić przynajmniej w formie zalążkowej.



    Wasze komentarze:
     kacper: 10.11.2007, 08:54
     szczęsc boze wszystkim prosze was pomuzcie mi bo niewiem co zrobic czuje powolanie. Jak rano wstaje to cały czas myslę o tym ze musze być ksiedzem bardzo was porsze doradzcie mi jakos pomuzcie bo niewiem co zrobic. A maj jeszcze jedno pytanko mam 14 lat czy to mozliwe ze w takim wieku pragne zostać księdzem i całe zycie poświecić panu.
     s. Adriana: 09.11.2007, 20:59
     W Częstochowie jest dużo Zgromadzeń zakonnych.... Zapytaj Pana, gdzie masz iść??? Pozdrawiam.
     s.GORETTI: 09.11.2007, 19:33
     Pozdrawiam wszystkich.Ciekawe rzeczy piszecie o powołaniu, o poszukiwaniu drogi, gotowości pójścia za Panem
     agnik: 21.10.2007, 17:41
     na początek "Szczęść Boże" wszystkim! Widzę, że często bywają tutaj siostry... więc do nich (ale nie tylko) kieruję moje zapytanie: jest tu może ktoś z Częstochowy... może znacie zakony żeńskie które mogłabym poznać, właśnie tutaj w Częstochowie? Zdecydowałam, że pójdę za Panem... ale nie wiem w jakim zgromadzeniu mam się odnaleźć...
     agnieszka p.: 13.10.2007, 21:47
     Przepraszam za błąd w mojej wypowiedzi. Chiałabym, żeby autor tego artykułu wyjaśnił mi to o co pytam.
     agnieszka p.: 13.10.2007, 11:47
     czytam kryteria rozeznawania powołania i pytam autora co to znaczy "TEMPERAMENT NIEZDOLNY DO ŻYCIA WE WSPÓLNOCIE, POSŁUSZEŃSTWIE, UBUSTWIE ITD. a co to za temperament ?
     Ala 3333: 10.10.2007, 19:32
     Czy s. Agnieszka mogłaby mi napisać jak odkryła w sobie powołanie?
     Ala 3333: 10.10.2007, 19:30
     Dziękuję s. Agnieszko.
     s. Agnieszka: 09.10.2007, 23:01
     Ala! Idź za głosem serca! Odwagi!


     Ala 3333: 04.10.2007, 19:27
     Kocham Jezusa, ale nie umiem wyrazić słowami miłości do Niego. On jest dla mnie taki dobry... Czuję że nikogo nie pokocham w życiu tak jak jego. Rodzice chcą żebym poszła na sudia i założyła rodzinę, ale ja nie mogę, nie chcę! Czuję że moim powołaniem jest życie w zakonie.Co mam robić? Jak dalej żyć?
     Kasia_:)*: 21.09.2007, 21:37
     hmm....ja też mam problrmy z rozpoznaniem mojego powołania. Ale duzo sie modlę by Pan pokazał mi drogę:-) ufam Mu bezgranicznie:) i wiem, że kiedyś mi ta drogę pokaże:)
     Magdalena 18: 02.09.2007, 22:18
     Dziękuję Ci bardzo "yarrow" za odpowiedz i modlitwę, ja również będę się za Ciebie modlić. Usłyszałam kolejne słowa... Mam nadzieję, że to na prawdę On mówi do mnie :) Zrozumiałam przez to kilka ważnych dla mnie spraw. Chciałabym z kimś porozmawiać na ten temat, to dla mnie dosyć istotne. Cieszę się, że są takie strony jak ta. proszę o kontakt na adres: magdalena015@poczta.onet.eu
     yarrow: 02.09.2007, 17:35
     ->Magdalena 18 Nie wiem,czy to tylko twoja wyobraźnia,czy sam Pan...wolę się nie wypowiadać.Ale jestem pewna,że jeżeli porozmawiasz z Nim o tym na modlitwie lub poprosisz o jeszcze jeden znak,to Pan nie zostanie obojętny.Ja też się za ciebie pomodlę Madziu;]
     Magdalena 18: 27.08.2007, 00:20
     jestem w klasie maturalnej, czeka mnie bardzo trudny wybór... Chciałam opowiedzieć o czymś i zadać pytanie, mam nadzieje, że zostanie mi udzielona odpowiedz. Kiedy wyruszałam na pielgrzymkę (z resztą po raz pierwszy jak na razie), podczas Mszy dzień wcześniej, zastanawiałam się czy w ogóle mam iść i przyjąć Komunie usłyszałam słowa: "przyjdź". 8 dni temu przybyłam do Częstochowy, bardzo szczęśliwa i zmęczona drogą. Nie wiem sama czy to był wytwór mojej wyobraźni czy też... Kilka dni temu kiedy byłam w Kościele (chodzę tam od tygodnia 4 razy w tygodniu, potrzebuje tego) usłyszałam :"Idź za mną"... czy to tylko wytwór mojej wyobraźni, czy to na prawdę mówi do mnie Pan...?? proszę o wskazówkę, odpowiedz.
     Mateusz 17: 25.08.2007, 09:47
     Witam was serdecznie!zaczne moze od tego ze jestem osoba bardzo wrazliwa i czesto rozmyslam o Bogu czesto mysle ze zakon to moje życie alke kocham dzieciaki rodzina to tez piekne powolanie pomalu sie gubie w tym wszystkim niewiem co mam robic jak zyc czekam i nic chcialbym porwac Boga za soba ale to nie tak czesto mysle poco mi rodzina klopoty rozterki a zakon to spokoj poswiecenie sie ludziom i Bogu nawet mam juz upatrzony zakon u braci Paulinów w Czestochowie prosze piszcie na moj mail czitka017@op.pl
     B19: 15.08.2007, 02:06
     Przede mna czas studiow, czas wyboru drogi... Wszystko przede mna jest ciagle niejasne! Jednak ktos musi pokierowac moimi wyborami... Od kilku lat czuje ze cos podaje mi reke w sutuacjach najtrudniejszych... Nie jestem osoba bardzo zapatrzona w kosciol ale w samego Boga... Szukam jego znaku, klucza do mojego powolania. Szukam wytrwalosci i umocnienia mojej woli. Nie chce by seminarium ktore mogl bym wybrac stalo sie droga do zawodu... Fascynuje mnie mistyczne cialo Chrystusa w sakramentach... Czekam na slowo skierowane do mnie!
     Ojciec Krzysztof: 09.07.2007, 13:22
      Witam serdecznie.... Czesto powolanie rodzi sie po bolesnych przezyciach i doswiadczeniu wlasnej niemocy. PAN JEDNAK JEST BOGIEM MOCNYM I PRZEKONUJE ZE Z NIM WSZYSKO JEST MOZLIWE !!! SLUZYC MU TO ROBIC TO CO SIE JEMU PODOBA... I TROSZCZYC SIE O TYCH NAJMNIEJSZYCH I POTRZEBUJACYCH Z KTORYMI ON SIE UTOZSAMIA ... Pragne zaprosic na strony mowiace o zyciu i Zakonie Sw.Kamila (ktory wierny przeslaniu zalozyciela troszczy sie o chorych i cierpiacych na ciele i na duszy) w Polsce : http://www.kamilianie.hg.pl ...i na swiecie: http://www.camilliani.org Zobacz tez wloska strone : http://www.santuariosancamillo.org mail: santuario@sancamillo.org Pozdrawiam serdecznie i zapewniam o modlitewnej pamieci. Ojciec Krzysztof
     Pomocy!!: 02.07.2007, 13:27
     W ogóle moje życie nie jest usłane różami... Wcześniej zwracałam się do takiego ojca franciszkanina z naszej parafii ale niestety musiał wyjechać... I teraz nie wiem do kogo mam się zwrócić :(
     BP: 26.06.2007, 16:43
     bywałam na str.Adonai , jednak nie wiedziałam ze istnieje taki ''czat''. Piękna inicjatywa :) Wszystkich rozezn. i osoby konsekrowane zaprasza, na forum powołaniowe: http://powolaniowapomoc.p2a.pl/ ''Pomysł na stworzenie takiej grupy osób narodził się ze wspólnych rozmów o wyborze drogi życiowej. Wszyscy jesteśmy praktycznie w czasie rozeznawania powołania i wiemy dobrze, że takie osoby potrzebują bardzo dużo modlitwy i jak skuteczna jest modlitwa wstawiennicza. Stąd postanowiliśmy połączyć swoje pragnienia i złączyć się w modlitwie za siebie wzajemnie. Bardzo prosimy o wsparcie szczególnie w odpowiedziach na nasze pytania :) Wiele tematów staje się dla nas problemem, w którym niezbędna jest odpowiedź i doświadczenie osób, które już odpowiedziały na Boże wezwanie. Dziękujemy z góry!'' jesli nie chcesz być sam, chcesz porozmawiać, dowiedzieć się jak inni radzą sobie z głosem Pana.Moze chcesz się o coś spytać? zajrzyj.
     s. Adriana: 21.06.2007, 18:07
     Kasiu kochana, nie można porównywać naszych czasów do dawnych!!! Myśę, że Pan Bóg przyjął ich ofiarę, bo oni nie odchudzali się i nie robili tego dla względów ludzkich, czy figury, ale z MIŁOŚCI!!! Jednak dziś... wiele znaczy post, ale taki, który nie niszczy zdrowia i życia. Pozdrawiam Ciebie cieplutko...
    [1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] (10) [11] [12] [13] [14] [15] [16]


    Autor

    Treść

    Nowości

    św. Zytaśw. Zyta

    Modlitwa do św. ZytyModlitwa do św. Zyty

    Litania do św. ZytyLitania do św. Zyty

    Dlaczego stosujemy poświęcenia?Dlaczego stosujemy poświęcenia?

    Choroby układu krążenia stanowią najczęstszą przyczynę zgonów oraz inwalidztwaChoroby układu krążenia stanowią najczęstszą przyczynę zgonów oraz inwalidztwa

    Sanktuarium św. WolfgangaSanktuarium św. Wolfganga

    Najbardziej popularne

    Modlitwa o CudModlitwa o Cud

    Tajemnica SzczęściaTajemnica Szczęścia

    Modlitwy do św. RityModlitwy do św. Rity

    Litania do św. JózefaLitania do św. Józefa

    Jezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się JezusowiJezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się Jezusowi

    Godzina Łaski 2023Godzina Łaski 2023

    Poprzednia[ Powrót ]Następna
     
    [ Strona główna ]

    Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

    Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

    © 2001-2024 Pomoc Duchowa
    Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej