Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Źródełko ...czyli o darze rozmowy...


[ Dodaj wpis ]

[<<] [<] [394.02] [395.02] [396.02] [397.02] [398.02] [399.02] (400.02) [401.02] [402.02] [403.02] [404.02] [405.02] [406.02] [>] [>>]

Chcesz prosić o wspracie i modlitwe?
Dodaj prosbę do [ Skrzynki Intencji ]

 Czytelnik, lat 27, e-mail: cxenv@o2.pldata: 06.08.2009, godz: 20:58

Fakt, uczucia trochę się boję, bo jak sięgnę pamięcią to na dłuższą metę nic dobrego z tego nie wychodziło. Zakochiwałem się (na szczęście z każdym kolejnym razem nieco słabiej), a później cierpiałem po rozstaniu. Nic przyjemnego.
Stąd właśnie te moje obawy i jakaś chęć asekuracji.
Karino, jest mniej więcej tak jak piszesz... z tą tylko różnicą, że jak już zaczynałem chodzić z dziewczyną, która uważała się za brzydką, to ja jej mówiłem, że mi jej wygląd bardzo się podoba. W żaden sposób nie dawałem jej odczuć, że robię jej łaskę, że z nią jestem. W odpowiedzi słyszałem, że jestem bardzo miły, że to mówię i.t.p :-)
W każdym razie moje podejście było proste, znaleźć sobie kogoś nieatrakcyjnego dla innych i mieć poniekąd pewność (jeśli nie pewność, to przynajmniej większe prawdopodobieństwo), że inni chłopacy nie będą się za nią oglądać. Ponadto mogłem się spodziewać, że ona będzie myśleć, że jestem z nią, bo cenię przede wszystkim jej wnętrze :), że należę do nielicznego grona facetów, którzy nie patrzą na wygląd i że w ten sposób zdobędę jej serce :) bo ona byłaby przekonana, że już nikogo lepszego ode mnie nie znajdzie :)
Z perspektywy czasu widzę, że zbyt optymistycznie do tego podszedłem... aczkolwiek nie było to tak do końca złe podejście... Przynajmniej ja nie widzę nic złego w takim podejściu ze swojej strony.

9207 )
 Feldfebel, lat 52data: 06.08.2009, godz: 20:29

28 lipca minęła 95. rocznica wybuchu Pierwszej Wojny Światowej. Był to jeden z najpotworniejszych kataklizmów dziejowych. W trakcie tej wojny wyginęło całe pokolenie młodych ludzi. Druga Wojna przesłoniła pamięć o Pierwszej, szczególnie w Polsce. Trzeba jednak pamiętać, bo tamta Wielka Wojna, także należy do naszej historii. W dawnej Galicji jest bardzo wiele cmentarzy z tamtego okresu. Na jednym z nich można było kiedyś przeczytać: "Przyszliśmy z daleka, aby tutaj śmierć znależć". Można czasmi pomodlić się za tych wszystkich, którym okopy, pełne błota, szczurów i wszy odebrały młodość, zdrowie i życie. To była rzeczywistość, której nikt nie jest sobie w stanie wyobrazić w dzisiejszych czasach. Dla tamtych ludzi to była codzienność. Sierpień 1914 roku, był w Cesarstwie Austro-Węgierskim, czasem mobilizacji. Wtedy wszyscy łudzili się, że wojna potrwa kilka miesięcy. Wkrótce okazało się, że były to tylko nadzieje. Rzeczywistość przerosła wszelkie wyobrażenia. Pozdrawiam Wszystkich

9206 )
 karinadata: 06.08.2009, godz: 19:53

Czytelniku the best ;]], nie spotkałam takiego specjalisty w rozpatrywaniu kobiecych mankamentów w świetle ograniczonego wyboru..
jak ma brzydką cerę to moze mnie zechce? czy to desperacja..wymiana handlowa,spadkowa.. przesiew jak nie ta to tamta..na tej zasadzie ludzie mają się dobierac? dlaczego nie mozna pokochac kogoś jesli nie jest super atrakcyjny, tylko na zasadzie masz to brzydkie - powinnas za mnie wyjść (= się myslenie: bo nie zasłuzyłas na przystojniaka) ja dam ci szansę. Ja wolałabym zostac sama do konca życia niz gdyby ktos mnie tak traktował robiąc mi łaskę dlatego ze z racji urody nie zasłużyłam na kogos lepszego?
Zanim dokonasz własciwego wyboru a nie "wymiany" zaakceptuj siebie .
Życze powodzenia w poszukiwaniach;

a do osoby ***** dodam - ja nosze aparat, za poźno? uważam ze mam szanse.. bo niektórzy o to pytaja i nawiązuje sie rozmowa :) a potem zęby będą idealne..:)

9205 )
 Tadeusz, lat 54, e-mail: nso-czi@wp.pldata: 06.08.2009, godz: 19:35

Do Czytelnika
Skoro takie rozważania chodzą ci po głowie tzn, że nie dziewczyny a sam nie jesteś pewien swoich uczuć. Albo nie jesteś pewien uczuć i nie jest to miłość, albo chorobliwie boisz się uczucia i szukasz usprawiedliwień i wytłumaczeń dla siebie.

Do ******* Znajdziesz jeszcze napewno i to nawet lepszego ode mnie.


9204 )
 Tomek, lat 35, e-mail: redakcja@adonai.pldata: 06.08.2009, godz: 19:20

Małżeństwo Maryi z Józefem

http://www.voxdomini.com.pl/valt/valt/v-01-018.htm
http://www.voxdomini.com.pl/valt/valt/v-01-019.htm
http://www.voxdomini.com.pl/valt/valt/v-01-020.htm
http://www.voxdomini.com.pl/valt/valt/v-01-021.htm
http://www.voxdomini.com.pl/valt/valt/v-01-022.htm
http://www.voxdomini.com.pl/valt/valt/v-01-052.htm

9203 )
 ******data: 06.08.2009, godz: 18:53

Hej ! Dziewczyny!
Która ma krzywe zęby, niech broń Boże nie zakłada aparatu! Taka na pewno znajdzie faceta!

Proponuje Nagrodę Nobla dla Czytelnika za bardzo szczegółowy i wyczerpujący opis ewentualnych kandydatek na żonę!

`````Brak słów

9202 )
 Czytelnik, lat 27, e-mail: cxenv@o2.pldata: 06.08.2009, godz: 16:53

Do monia:
Takie myśli mnie nachodzą, bo już kiedyś byłem zakochany (wydawało mi się, że z wzajemnością), ale niestety dziewczyny mnie rzuciły. To zaś daje mi do myślenia, czy oby na pewno moje podejście było prawidłowe... może wręcz przeciwnie, gdyby dziewczyna z którą chodziłem miała świadomość tego, że mogę poznać kogoś innego, to albo szybciej by ze mną zerwała (oszczędzający tym samym zarówno mój jak i swój czas) albo zaczęłoby jej na mnie zależeć. No właśnie jakby jedna z tych dziewczyn zauważyła, że zaczyna się mną interesować inna (z wzajemnością), to może zaczęłaby się o mnie starać ? A tak to być może sobie pomyślała, że nic nie jestem wart, skoro nikomu innemu na mnie nie zależy. Tego niestety nie wiem i pewnie już się tego nie dowiem.
W każdym razie są to tylko moje rozważania (chyba nie ma w tym nic złego ?, to tak odnośnie wypowiedzi Tadeusza ), bo w życie tego nie wprowadzałem.
Do karina:
Widzę, że nie przeczytałaś wyraźnie mojego wpisu, bo jest akurat odwrotnie niż piszesz :) A przecież zaakcentowałem, że zwracam uwagę jedynie na sylwetkę. Natomiast np. wygląd twarzy jest dla mnie sprawą obojętną. Zresztą nawet szukałem dziewczyn, które by miały niedoskonałą cerę czy krzywe zęby w nadziei, że może takiej osobie się spodobam.
Do Dorota Karolina:
Hm... McDonald's czy KFC wybierałem zwykle na pierwsze spotkanie, takie zapoznawcze :) Nie zawsze pogoda sprzyjała aby wybrać się nie spacer, a tam można było sobie spokojnie porozmawiać.
Cóż romantykiem to ja raczej nie jestem, więc kwiatka przy takim spotkaniu raczej nie dawałem (miałem chyba ze 3 czy 4 wyjątki od tej reguły), zresztą bałem się żeby od razu nie spłoszyć dziewczyny. Bo ona przecież mogła chcieć tylko mnie zobaczyć i na żywo pogadać, a nie myśleć o mnie jak o przyszłym partnerze.
Jeśli chodzi o zdjęcia, to chciałbym zauważyć, że jeszcze 3-4 lata temu aparaty cyfrowe nie były tak tanie jak obecnie i przez to nie każdy miał możliwość umieścić swoją fotografię na swoim koncie randkowym. Dlatego nieraz tylko ja wysyłałem swoje zdjęcie (jeśli kogoś poznałem na czacie) w odpowiedzi dostając mniej lub bardziej subiektywny opis wyglądu.

9201 )
 lilidata: 06.08.2009, godz: 16:03

Niżej mężczyzna 47 lat pozna kobietę do 35. Widzę tylko jedno usprawiedliwienie: boi się, że starsza nie urodzi zdrowego dziecka. Ale ogólnie coś takiego mnie odrzuca.

9200 )
 Facetdata: 06.08.2009, godz: 15:54

A obok w poznajmy się jakaś panna 32 lat !!! piszę: musi mieć prawo jazdy, min średnie wykształcenie i oczywiście powyżej 175 bo już 174,5 to dla niej za mało. Ech kobiety...

9199 )
 moniadata: 06.08.2009, godz: 15:50

Do Czytelnika
Napisałeś, że obecnie spotykasz się z pewną dziewczyną i użyłeś słów „…jestem w niej zakochany” , po czym już w kolejnym zdaniu napisałeś, że zastanawiasz się czy nie zacząć szukać sobie kogoś innego. To jakiś absurd!!! Gdybyś był naprawdę zakochany, to nawet przez ułamek sekundy nie pojawiłaby się w Twojej głowie myśl o szukaniu kogoś innego. Zastanów się nad sobą i pomyśl wreszcie o tej dziewczynie – a nie tylko o sobie! - która być może jest bardzo wrażliwa, szczera i uczciwa. Czy zasłużyła na takie traktowanie z Twojej strony? Trochę więcej empatii... Pozdrawiam.

9198 )
 dziwnaa, lat 30data: 06.08.2009, godz: 14:54

Tadeuszu, dzięki za to co napisałeś :)
Wreszcie jakiś mężczyzna wykazał się dojrzałością :)

9197 )
 *******data: 06.08.2009, godz: 14:06

BRAWO TADEUSZ!!!!!!
Gdzie znaleźć takiego FACETA jak TY?

9196 )
 Ocalonadata: 06.08.2009, godz: 12:24

Lara Moon ,Bog o Tobie nigdy nie zapomina,jestes Jego dzieckiem,On stworzyl Twoja dusze i jest przy Tobie caly czas,nawet wtedy gdy czujesz pustke.
Zawierzam Cie Chrystusowi w modlitwie,wierze ze poprzez Jego milosierdzie odczujesz wielki pokoj w sercu .Dzis swieto Przemienienia Panskiego,bede w czasie mszy modlic sie o to abys poczula moc Bozej Milosci w swoim zyciu.
Postaraj sie wybrac na adoracje najswietszego sakramentu i oddaj Chrystusowi to wszystko co Cie boli a On otuli Cie Swoja Miloscia. Pan czeka na kazdego z nas ,az powiemy Mu -tak i zawierzymy wszystko Jego milosierdziu a potem porywa nas rwacym nurtem rzeki plynacej w strone wiecznosci i nie ma juz odwrotu.

Ciekawa bylam co Bog ma Ci do powiedzenia ,pomodlilam sie ,otworzylam biblie no i masz ,nic lepszego bym nie wymyslila;)

"Przyjdzcie do Mnie wszyscy,ktorzy utrudzeni i obciazeni jestescie,a Ja was pokrzepie.Wezcie moje jarzmo na siebie i uczcie sie ode Mnie,bo jestem cichy i pokornego serca a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych.Albowiem jarzmo moje jest slodkie,a brzemie lekkie" Mt 11,28-30

9195 )
 karinadata: 06.08.2009, godz: 11:06

do Czytelnika, troche mnie rozbawiłes takim rozkładaniem na częsci kobiecej urody :)) "ta była gruba, tamta miała trądzik " itd itd..
zabawne ze jako męzczyzna tak analizujesz.. (a podobno meżczyzni widzą całokształt a nie poszczegolne elementy) to raczej domena kobiet :)
każdy cos tam ma, jeden ma ładną cerę, oczy inny włosy jeszcze inny figurę, rzadko kto ma idealne rysy i wymiary jak żurnalowe dziewczyny, aktorki przerabiane foto shopem:) kto je zobaczył na żywo był zdziwiony ze wyglądają o wiele gorzej i mają mankamenty. Chyba za duzo naoglądałes sie gazet..
Równiez mężczyzni nie są w 100 % idealni, i maja swoje niedoskonałosci.
ja zawsze miałam skłonnosci do trądzika, i tuszowałam kiedy trzeba było, a eksponowałam rysy, to co mam ładnego i tym własnie przyciągałam chłopaków, nie musze być idealna by ktoś mnie zauważył i się mną zainteresował. Na tym to polega własnie, podkreślac zalety a nie skupiac sie tylko na niedoskonałosciach. Trzeba pewne rzeczy zaakceptować i tyle. I nie czuje sie gorsza od innych kobiet widząc swoje niedoskonałosci, taką mnie stworzył Pan Bóg :) a ja mogę dopomóc naturze. Poza tym nie wszystkim przeszkadza trądzik, otyłość, wzrost.. czasem przyciągną inne elementy urody, oczy, ładna włosy. Mamy kochac siebie takimi jakimi jestesmy a wiec z brakami tak samo innych. Czasem warto z czegos zrezygnować jesli ta kobieta ma dobre serce i pragnie kochać. Mnie np zawsze podobali sie wysocy,szczupli, ale poznałam sredniego wzrostu i normalnej budowy i jestem w stanie zrezygnowac z tych pragnien jesli ten mężczyzna okaże się cżłowiekiem dobrym, odpowiedzialnym z wartosciami i bedzie pragnął równiez mojego szczęścia. On pewnie tez bedzie starał sie zaakceptowac moje niedoskonałe strony bo byc moze jego ideał kobiety mógł miec inne warunki :)

czasem gdy poznamy osobę bliżej, zaczyna sie nam podobać coraz bardziej.
I trzeba wziąść pod uwagę taką mozliwość. Do tego trzeba siebie samego akceptować by móc zaakceptować niedoskonałosci innych. Inaczej to nie ktoś ma problem , to w nas jest problem i dlatego ciągle ktoś nie będzie nam pasował, bo nasz wymarzony ideał urody i jeszcze charakteru (2 w 1 ) nie istnieje.



9194 )
 Tadeusz, lat 54, e-mail: nso-czi@wp.pldata: 06.08.2009, godz: 10:17

A tak na marginesie. Jak czytam wypowiedzi co niektórych "facetów" (nie będę wymieniał imion czy ników) to aż żal mi dziewczyn z którymi się spotykacie. I słówko do Czytelnika. Napisałeś: ... "Dlatego czasami się zastanawiam, czy nie zacząć szukać sobie kogoś innego ?
Plusem byłoby to, że miałbym jakiś wybór a przynajmniej zabezpieczenie przed tym, gdyby jedna z nich ze mną zerwała (wtedy zostałaby ta druga)"... Ty zostałeś zraniony? A czy tym plusem nie zraniłbyś dziewczyn? Wiesz co by było "plusem"? gdybyś od obu dostał kopa z życzeniami powodzenia w szukaniu kolejnej dziewczyny. I mimo że sam jestem facetem to wstyd mi za was.

9193 )
 Tadeusz, lat 54, e-mail: nso-czi@wp.pldata: 06.08.2009, godz: 10:09

PIELGRZYMUJ Z NAMI !!!

Już teraz serdecznie zapraszamy do uczestnictwa w XXVI Praskiej Pielgrzymce Pieszej Pomocników Matki Kościoła, która wyrusza od tronu Matki Bożej Zwycięskiej 16 sierpnia, by po 10 dniach wędrówki (25 sierpnia) stanąć przed tronem Matki Bożej Częstochowskiej.
XXVI Praska Pielgrzymka Piesza Pomocników Matki Kościoła wyruszy dnia 16 sierpnia 2009r. z Parafii Bożego Ciała (Sanktuarium Matki Bożej Zwycięskiej) w Warszawie przy ul. Grochowskiej 365 na warszawskim Kamionku. Przed jasnogórskim tronem Matki Bożej Częstochowskiej staniemy 25 sierpnia 2009r.
Wiecej informacji na stronie http://www.pielgrzymka.info.pl/

9192 )
 ******data: 06.08.2009, godz: 10:07

DOROTA KAROLINA
Mc Donalds to jeszcze nic . Ale np. brak gładkiej cery -może jakiś trądzik, albo ślady po nim, mały biust , za gruba, seans filmowy w domu i .... żeby się nie upijała.
Albo cytuję;"na tych spotkaniach dochodzi najwyżej do przytulenia się i pocałunków
( tych usta-usta też). HA, ha, ha - tu chyba komuś potrzebna porządna reanimacja.
Niezły kabaret z tego można zrobić.
Jeśli tak to ma wyglądać, to ja chyba jednak wolę zostać sama.

Życzę Ci wspaniałych wrażeń z pobytu w Wiedniu ; ja tylko parę razy przejeżdżałam przez to miasto - cudowne.Pozdrawiam

9191 )
 AAAAAdata: 06.08.2009, godz: 10:02

no cóż :) Marcin, przyglądam się i podziwiam Twoją wolę dyskusji :) modlitwa i Bóg Cię wspiera, ja nie modlę się na co dzień, więc zacznę; jedyne co robię to poszczę dwa razy w tygodniu.
Jesteś mężczyzną, spotykaj się z dziewczynami. Rozumiem, że masz rozterki, ja też takie miałem, ale spotkania rozwijają :) i jak się umawiasz to nie żadna lampka wina z bizneswomen, żadna czekolada w wedlu, żadna pizza w grasso, frytki w mcdonald - to później, naprawdę zdążysz jeszcze ze Swoją wybranką, tak że wręcz zabraknie miejsc gdzie nie byliście razem ;) Pierwsz spotkanie jest zapoznawcze :) róża i inne atrybuty zakochania dawaj wtedy gdy jesteś zdecydowany, a dziewczyna też daje Ci sygnały, że ma ochotę na spotkanie :) Najlepszym miejscem jest park - trochę spaceru i trochę przysiąść na ławce. W parku zawsze jest o czym rozmawiać, skomentuj fontannę, ptaki, drzewa, inne pary idące pod rękę albo nawet całujące się :) wywnioskujesz w czasie rozmowy jak Cię traktuje i jak będzie Cię traktować.
"Luz" o którym pisałem jest Ci potrzebny abyś przypadkiem nie złapał doła i zaczął np. pić albo inny grzeszny nałóg, bo dziewczyny Cię nie chcą ... Spotykaj się ze wszystkimi dziewczynami, i przeciętnymi i tymi bardzo przeciętnymi, rozmawiaj, bo rozmowa jest kluczem do serca dziewczyny a nie rozum, kiedyś trafisz na taką którą będzie ci zależało i wtedy będzie wiedział jak rozmawiać, wyczujesz np., że jej "nie" jest tylko droczeniem się i sprawdzeniem Twojego poczucia humoru. No i staraj się spotykać z młodymi :) unikaj panien z odzysku, nawet jeśli są "taakie młode" unikaj panien z "byłymi" i "eks", po co masz nie móc chodzić gdzieś gdzie jej coś niemiło się kojarzy.
To takie moje luźne sugestie.

9190 )
 Jodadata: 06.08.2009, godz: 09:23

Cłopcy moi drodzy !
Mam wrażenie że za bardzo sztywni jesteście analizując te dziewczyny.
Czy nie lepiej żeby to wszystko było bardziej naturalne , spontaniczne .
Umawiacie się z dziewczyną i analizujecie od razu czy to ta, czy na pewno jej się spodobam, czy nie ma za dużo kg (śmiech)
Ja osobiście nigdy nie myślałam że będę miała męża starszego od siebie ,łysiejącego przedwcześnie itp itd.
Spójrzcie we wnętrze tej osoby, ale nie tak od razu analizując, dajcie sobie czas.Wiem że martwicie się co niektórzy swoim wiekiem , myśląc że czas najwyższy związać się z kimś na stałe.Wiem,że po ludzku brakuje wam drugiej osoby. do której chciałoby się przytulić w trudnych chwilach i dzielić wszelkie troski .
Na wszystko przyjdzie czas jeśli jest wam to pisane. Tylko nie liczcie na ślepy los , bierzcie swoje życie w swoje ręce i patrzcie szeroko otwartymi oczami.
Wyjdzcie do ludzi z otwartym sercem i z nadzieją .

Pozdrawiam słonecznie w ten pochmurny dzień :)))

9189 )
 Dorota Karolina, lat 24data: 06.08.2009, godz: 08:59

do Czytelnika
Do McDonalda na herbate? jak by jakis mezczyzna mnie zaprosil tam na randke to juz nigdy wiecej bysmy slowa nie zamienili;) bo nie pytales o wage? widzisz, nauczka na przyszlosc,najlepiej sie wymienic zdjeciami i wtedy sie zastanowic nad spotkaniem,byc moze Ty tez nie zawsze byles w typie dziewczych z ktorymi sie umawiales,hmm? sa sprawy zwiazane z wygladem,na ktore nie mamy do konca wplywu,a ponoc liczy sie serce....reszty nie czytalam,bo nie chce psuc sobie pieknego dnia w Wiedniu:)

do ******
nie przejmuj sie tym co pisza tutaj faceci,niestety chyba brakuje im pewnych przymiotow,skoro jedyne co potrafia to krytykowac kobiety, jezeli w rzeczywistosci tacy sa,to nie dziwie sie ze sa sami,i powtorze za Toba: gdzie ci mezczyzni?? jezeli tutaj sa, to prosba, niech tak sie zachowuja przynajmniej w stosunku do kobiet.
Slonecznego dnia dla Ciebie, moze uda Ci sie z kims odbyc przyjemna,budujaca rozmowe w milym miejscu przy lampce wina,tego Ci zycze

9188 )
 Marcindata: 06.08.2009, godz: 08:45

Do Czytelnik
Nie,nie szukaj kogoś innego,skup się na relacji z tą dziewczyną z którą teraz jesteś.Wyobraz sobie że z tą którą teraz masz coś wyjdzie i tamta"druga"też będzie Tobą zainteresowana i co?....jak z tego wybrniesz?Analogicznie jeśli z tej obecnej znajomości nic nie wyjdzie i z tej "drugiej"to tylko przeżyjesz zdwojone rozczarowanie więc lepiej też tego uniknąć......Pozdrawiam

9187 )
 Marcindata: 06.08.2009, godz: 08:40

Do ****** i innych
Po tym co napisał Czytelnik to raczej trzeba zapytać:gdzie te kobiety? Bo przecież chce kogoś mieć chce być uczciwy...Jednak już sie poparzył i to normalne że teraz po prostu się boi i nie wierzy.Bo ludzie są zawodni,trudno dziś znalezć kogoś wiernego,oddanego......A co do otuchy,nadziei......ona zawsze powinna być przy nas.Ilu ludzi już było w sytuacji beznadziejnej samotności,bezrobocia,depresji,alkoholizmu,seksoholizmu....I wyszli z tego....a wiec skoro jest to możliwe u innych to u nas też.......Pozdrawiam

9186 )
 ******data: 05.08.2009, godz: 23:45

DO MARCINA - OSTATNI RAZ
Wykrzykników używałam w swoich postach po to, żeby cokolwiek do Ciebie dotarło.
A emocje jaki mi towarzyszą to jedynie smutek, żal, tęsknota, ale na pewno nie porywczość , nerwowość i gniew. Zawsze miałam spokojne usposobienie, chociaż lubię przebywać w towarzystwie ( bo zaraz mi odpiszesz, że spokojnie siedzę w domu i dlatego jestem samotna).
Owszem może i szukałam tu odrobiny nadziei , albo chociaż otuchy ; bo czas urlopowy jest dla mnie jakoś zawsze trudniejszy do przeżycia ( samotni wiedzą co mam na myśli), a zamiast tego spotkałam tu Ciebie , Sławka.
No, ale po tym ca napisał Czytelnik, to ja już chyba nigdy się nie odezwę.
Krzyknę sobie tylko pod nosem: Gdzie Ci mężczyźni?

9185 )
 Marcindata: 05.08.2009, godz: 23:17

Do Lara Moon
Pamiętam o Tobie w modlitwie.......

9184 )
 karoldata: 05.08.2009, godz: 22:52

Czytelnik... dobrze że tak nie potrafisz :)

9183 )
 gosiadata: 05.08.2009, godz: 22:46

Czytelnik ale ty kombinujesz... : )
"Szukajcie a znajdziecie"
Pozdrowienia

9182 )
 karoldata: 05.08.2009, godz: 22:39

Ja mam problem z teściową... kiedyś korzystała z usług bioenergoterapeuty, niby nic specjalnego się nie dzieję ale kiedy próbuję jej powiedzieć że to delikatnie mówiąc "kłuci się" z wiarą w Boga, dostaje szewskiej pasji i wyzywa mnie od fanatyków. Wiem że sama tez posługiwała się wahadełkiem. Ostatnio kupiła sobie "filozofię zdrowia" i "filozofię życia" Anny Ciesielskiej książki oparte na filozofii Tao i zrównoważenia sił jing i jang i oczywiście zaczyna eksperymentować w kuchni na podst. tych lektur. Zyje "sakramentalnie" i co niedziela do kościoła z kilkoma księzmi utrzymuje stały kontakt. Na moje zrgumenty odpowiada ze oczywiście konsultowała te ksiązki z księdzem który: "nie ma nic przeciwko temu..." a poza tym "wielu księży pomaga sobie wahadełkiem" ( i tu oczywiście ja mam łzy w oczach) i to nic takiego...

co robić?

9181 )
 Czytelnik, lat 27, e-mail: cxenv@o2.pldata: 05.08.2009, godz: 22:11

Do Trawiasta
Napisałem tutaj z dość prostego powodu. Zastanawiam się czy inni też mają albo mieli podobne doświadczenia w poszukiwaniu partnera/partnerki co ja ? Czy mieli podobne podejście do mojego ? jeśli tak, to z jakim rezultatem ?
Jakby nie patrzeć mam dość tej samotności. Chciałbym założyć rodzinę. Niestety jakoś mi się to nie udaje. Przyznam się, że czuję się rozczarowany, bo w pracy jestem lubiany i właściwie nie wiem czego mi brakuje (poza wyglądem).
Gdybym mieszkał w małej miejscowości, to przynajmniej zwaliłbym winę na to, że w mojej okolicy jest mały wybór dziewczyn..., ale w Trójmieście mieszka ich dość dużo.
Obecnie spotykam się z jedną dziewczyną, bardzo mi się ona podoba i nie chodzi mi tu o jej wygląd, ale o jej charakter. Jest między nami trochę różnic, ale wydaje mi się (może dlatego, że jestem w niej zakochany), że nie powinno nam to przeszkodzić w byciu ze sobą...
Hm... no i właśnie, kiedyś też tak myślałem, że z dziewczyną, z którą się spotykam wyjdzie coś więcej. Niestety kilkakrotnie zostałem zraniony i teraz boję się, że znowu z takiej relacji nic nie wyniknie... Dlatego czasami się zastanawiam, czy nie zacząć szukać sobie kogoś innego ?
Plusem byłoby to, że miałbym jakiś wybór a przynajmniej zabezpieczenie przed tym, gdyby jedna z nich ze mną zerwała (wtedy zostałaby ta druga)
Minusem jest to, że ja tak nie potrafię...

9180 )
 gosiadata: 05.08.2009, godz: 21:56

Dzieki Trawiasta: ) Powiedziałam im zeby powiedzieli temu Panu zeby sobie młotkiem to wybił z głowy. Mam swoje zasady ,ale martwi mnie to co oni maja w głowach.
Pozdrowienia

9179 )
 Trawiasta, lat 28data: 05.08.2009, godz: 21:25

Marcin,
nie staje po niczyjej stronie, mnie sie tez nie podobal ton Twoich niektorych wypowiedzi - stad moja odpowiedz. Chyba nie do konca ja doczytales...
...a poza tym, tak, jestem kobieta i bede patrzec z punktu widzenia kobiety :) probowalam patrzec z meskiego punktu widzenia ale wyszlo kiepsko wiec juz nie probuje. Nie mam w sobie meskich mechanizmow odbioru swiata tak mnie Pan Bog stworzyl, ze jestem kobieta :) Mam nadzieje, ze Ci to nie przeszkadza ;)

Laro Moon
dzis wieczorem bede pamietac o Tobie w modlitwie. I wiesz co?
Czytalas Listy Matki Teresy z Kalkuty "Pojdz, badz moim swiatlem"?
Ona to dopiero miala "hardkor" duchowy - a nikt by tego po niej nie powiedzial. Cierpiala olbrzymie meki duchowe, poczucie oddalenia, braku Boga blisko niej.. a mimo wszystko trwala przy Nim i w Nim, realizujac tak trudna misje niesienia bliznim pomocy.. Dla mnie jest takim swiatelkiem, nadzieja, ze mimo wszystko - mozna... ze trzeba ufac i byc blisko Boga nawet jak wszystko inne - zawodzi.
Laro, nie jestes sama w tym, co przezywasz, a dzis bede z Toba. I jutro tez :)
trzymaj sie, kochana.

Do Czytelnika
przeczytalam Twoj obfity post :) teraz mam pytanie - w jakim celu umiesciles ten opis tutaj? Co Cie do tego sklonilo? Prosze bardzo o odpowiedz i pozdrawiam :)

Do Gosi
Oj, masz dziewczyno hardkor, to prawda :) ale nie zalamuj sie.Rodzicow sie nie wybiera i czasami popelniaja bledy - mimo wszystko kochaj ich i szanuj, bo sa na pewno tego warci. A na wszelkie proby swatania Ciebie z rozwodnikiem, odpowiadaj stanowczo, ale tez z humorem i szacunkiem. Czasem tak jest ze bliskim sie wydaje ze lepiej wiedza od nas, co dla nas dobre....
powodzenia i pozdrowienia :)

A do wszystkich innych:
LUDZIE!!! JUTRO JUZ CZWARTEK!!! Pogoda fatalna ale NIE DAJCIE SIE! Jeszcze jeden dzien i bedziemy sie cieszyc nadchodzacym weekendem :)
Spokojnego wieczoru i dobrej nocy!

9178 )
 dziwnaa , lat 30data: 05.08.2009, godz: 21:13

Lara Moon... w górę serce!
Dziś będę pamiętać o Tobie w modlitwie.

9177 )
 Monika, lat 35data: 05.08.2009, godz: 19:44

Łukaszu gdybyś mnie znał pare lat temu to byś zobaczył nadętą i zakłamaną kobietę. Powiem Ci nigdy się nie zmienisz , gdy nie objawi Ci się Miłość czyli Bóg. Tylko Jezus może Cię zmienić. Możesz czytać różne ksiązki ale bez Eucharystii, Słowa Bożego i modlitwy nie zrobisz kroku. Właśnie czesto na spowiedzi słyszałam"Czy się modlę?" Niby tak ale właśnie niby tak.
A wczoraj usłyszałam znane słowa "Bóg pokornym łaskę daje a pysznym sie sprzeciwia" Kiedy znajomemu napisałam SMS że poznałam fajnego faceta on napisał Czy to jest wola Boża?. Minęło 15 lat od mego nawrócenia a dopiero teraz wołam: "Jezusie ulituj się nade mną"Dopiero dzisiaj zaczynam się nawracać.
Łukaszu gdy Jezus zacznie przemieniać Twoje serce i uzdrawiać myśli to Ty będziesz zmieniał otoczenie a nie otoczenie Ciebie. Do Madzi Buczek przyszli przyjaciele z podwórka i zaproponowali jej założenie bandy, a Ona założyła Podwórkowe Kólka Różańcowe. Gdybym miała czyste serduszko i myśli z pewnościa poznana koleżanka po teologii mogła by mi wiele opowiedzieć o Bogu i nie straciłabym Przyjaciela za którym tęsknię. Wniósl wiele dobrego do mojego życia i zasiał tęsknotę za byciem pobożną kobietą jak święta Klara.
Matko Boża dziekuje za łaskę która dzisiaj dostałam.
Kto kocha Matkę Bożą ten nie weżmie udzialu w koncercie 15 sierpnia. Przepraszam że o tym wspomniałam.


9176 )
 Czytelnik, lat 27, e-mail: cxenv@o2.pldata: 05.08.2009, godz: 19:40

Witam, od jakiegoś czasu przyglądam się tej dyskusji na forum i napiszę trochę o sobie. Zacznę może od tego, że nadal jestem kawalerem. Cóż lata poszukiwań tej drugiej połówki jak na razie niewiele dały. Może dodam tylko, że poznałem kilka miesięcy temu dziewczynę, na której mi zależy... ale jak na razie konkretnych planów co do ślubu czy nawet zaręczyn nie mamy. Zresztą nawet nie wiem czy mnie nie rzuci, tak jak zrobiły to kiedyś inne dziewczyny, z którymi chciałem się związać. Teraz odniosę się do tego co napisała tęczowa. Dziewczyny, z którymi się umawiałem, poznawałem głównie przez Internet (czaty / portale randkowe). Pamiętam, że na początku do każdej dziewczyny odzywałem się w sposób indywidualny, ale już po miesiącu stwierdziłem, że nie ma to większego sensu, gdyż dziewczyny do których wtedy napisałem nawet mi nie odpisywały. Zdziwiło mnie to, bo miałem aktualne i wyraźne zdjęcia w profilu, mój opis był dość wyczerpujący a do tego wydawało mi się, że odpowiadam oczekiwaniom dziewczyn do której piszę. Jednak się myliłem. Doszedłem więc do wniosku, że nie jakość się liczy tylko ilość. Po prostu lepiej będzie od razu napisać do kilkunastu dziewczyn (również do tych bez zdjęcia i do takich których opis aż tak mi się nie spodobał) i czekać na odpowiedź. W tym celu stworzyłem tekst (myślałem nad nim ponad godzinę), który był na tyle uniwersalny, że mogłem go tylko kopiować i wklejać do każdej swojej wiadomości. Przyniosło to pewien efekt, bo niektóre z dziewczyn mi odpisały a z nielicznymi nawet się umówiłem np. do McDonald's na herbatę :) Owszem bywało tak, że jak zobaczyłem na oczy dziewczynę, z którą przyszło mi się spotkać (nieraz po 2-3 tygodniach pisania z nią na gg) to się rozczarowałem jej wyglądem, a wymagający nie jestem bo chciałem tylko aby dziewczyna, którą poznam była szczupła. Cóż to jest właśnie mankament poznawania ludzi przez Internet, a niestety nie wypada pytać dziewczynę o to ile waży. Ciekawostką jest to, że często jak rozmawiałem z jakąś dziewczyną na czacie (nieraz później również na gg) to ona opisując swój wygląd, pisała o takich błahych sprawach jak kolor oczu a nie wspominała nic o swojej sylwetce... W każdym razie tylko 2 razy poczułem się oszukany, tzn. dziewczyny napisały, że są szczupłe, a w rzeczywistości tak nie było... A wracając do moich poszukiwań, to po pewnym czasie doszedłem do wniosku, że większe szanse być może będę miał u dziewczyn "brzydkich", tzn. takich które będąc jednocześnie szczupłe nie miałyby np. gładkiej cery czy coś w tym rodzaju (może jakiś trądzik albo ślady po nim). Wbrew temu co napisała tęczowa wydaje mi się, że to była dość dobra strategia z mojej strony. Wprawdzie na takie dziewczyny nie trafiałem zbyt często, ale zwykle mi odpisywały i po jakimś czasie się spotykaliśmy. Ponadto fakt iż dziewczyna uważała się za nieatrakcyjną, nieraz same mówiły, że są brzydkie bo mają brzydką cerę, mały biust (co nawiasem mówiąc bardzo się podoba) i.t.p sprawiał iż była zadowolona z tego, że mnie poznała :) Cieszyła się, że ktoś się nią zainteresował... Nie wiem, może myślała, że mi podoba się tylko jej charakter, a z grzeczności tylko powtarzam, że jest atrakcyjna. Mogło tak być. Niestety wadą takiej niskiej samooceny były przesadne kompleksy u dziewczyn. Spotykałem się kiedyś z taką dziewczyną i ona zakończyła nasz związek chyba z obawy o to, że może się nam nie udać, że mogę poznać kogoś innego (z jej punktu widzenia lepszego od niej). A wydaje mi się, że nie dałem jej żadnych powodów aby tak mogła myśleć. Inna z kolei była bardzo małomówna i też nic z tego nie wyszło... Jak sięgnę pamięcią, to ja chyba zmarnowałem trochę sytuacji i to przez moje poczucie humoru. Cóż kiedyś zaprosiłem pewną dziewczynę do domu. Postanowiliśmy obejrzeć film. Dziewczyna bała się horrorów, więc stwierdziłem, że moglibyśmy sobie obejrzeć komedię romantyczną :) i padło na American Pie 1 ... Siedzieliśmy tak obok siebie, w pewnym momencie popatrzyłem na nią i zobaczyłem, że ten film zupełnie jej nie bawi. Sceny śmieszne dla mnie, dla niej były po prostu głupie. Jej powaga sprawiła, że z niecierpliwością i w milczeniu czekałem aż ten film się skończy. Z tamtej relacji ostatecznie nic nie wyszło, niemniej jednak m.in. te doświadczenie sprawiło, że większą uwagę zacząłem zwracać na poczucie humoru u dziewczyny. Teraz wiem chociażby to, że puszczenie jakiegoś odcinka "Potyczek Jerrego Springera" dziewczynie, z którą obecnie jestem byłoby bardzo kiepskim posunięciem z mojej strony i ten program byłby marnym wstępem do rozmowy z nią o np. zaręczynach... Może się mylę, ale wydaje mi się, że nie mam i nie miałem zbyt wygórowanych oczekiwań w stosunku do dziewczyn. Pomijając wygląd, to szukałem zawsze dziewczyny rozmownej, wesołej, z poczuciem humoru, niepalącej i nienadużywającej alkoholu (żeby się nie upijała). Będę powoli kończył, ale dodam tylko, że później szerokim łukiem omijałem ogłoszenia dziewczyn, które w swoich profilach pisały, że chłopak "musi mieć to coś" (zdefiniować tego pojęcia zwykle nie potrafiły... a dla mnie był to wystarczający sygnał by takiej osoby nie traktować poważnie, bo skoro ona nie wie czego szuka u chłopaka, to kto ma to wiedzieć ?) oraz, to że wygląd się nie liczy (bo z własnego doświadczenia wiem, że są to kłamstwa).
Na koniec dodam, że nie widzę nic złego w tym, że ludzie patrzą na wygląd (bo ja robię tak samo), natomiast z czasem zaczęły mnie irytować zapewnienia osób, które mówią/piszą, że nie jest on ważny. Mam jeszcze pytanie: czy jest w porządku umawianie się z kilkoma osobami na raz ? sprecyzuję - chłopak/dziewczyna poznaje kilka osób i z nimi umawia się do kina, kawiarni, spacer i.t.p (oczywiście osobno z każdą z tych osób). Na tych spotkaniach dochodzi najwyżej do przytulenia się i pocałunków (tych usta-usta też). Idea jest taka by "nie tracić" czasu i wybrać sobie spośród kilku osób swoją połówkę. Osobiście nigdy nie spotykałem się nawet z dwoma dziewczynami jednocześnie (jedynie ogłoszenia jednorazowo pisałem do większej ilości dziewczyn i ewentualnie rozmawiałem z kilkoma telefonicznie czy na gg), wychodząc z założenia, że byłoby to oszukiwanie tej drugiej osoby. Teraz jednak mam wątpliwości, czy moje podejście było dobre. Moje związki (jeśli można to tak nazwać) trwały po kilka miesięcy. Najdłuższy około 8-mu. Mam wrażenie, że przez takie postępowanie zmarnowałem swój czas. Gdybym (jeśli oczywiście byłaby taka możliwość) spotykał się z 2-ma czy 3-ma dziewczynami, to może to ja byłbym w tej komfortowej sytuacji, że bym wybierał "lepszą partię" dla siebie. A tak to mam wrażenie, że to ja byłem wybierany spośród wielu...

9175 )
 Anna123, e-mail: sdm123@interia.pldata: 05.08.2009, godz: 18:55

Wyszło na końcu masło maślane ;) ale się wytnie:)

bez "Męski"

9174 )
 Anna123, e-mail: sdm123@interia.pldata: 05.08.2009, godz: 18:31

Marcin

Tak Cię czytam... z niesmakiem... te Twoje reakcje... i wiesz co, mam pytanie: czy Ty znasz swoją wartość?
I jeszcze, załóżmy sytuację: widzisz kobietę pierwszy raz w życiu i mówisz: "no, ta jest piękna..." czy mógłbyś napisać jakimi kryteriami się kierujesz w takiej ocenie (proszę o szczegóły), co sprawia, że tak myślisz o losowo napotkanej damie.

Nie, żebym była złośliwa, ale ciekawi mnie Męski Punkt Widzenia Mężczyzny Po Trzydziestce.

Kobieta Po Trzydziestce = Anna.

9173 )
 gosiadata: 05.08.2009, godz: 17:41

A co wy na to moi rodzice chca mnie zeswatac z rozwodnikiem i na dodatek ateista.
I oni niby sa katolikami . Brry . to sie nazywa miec hartkorowych rodziców. Niewiem czy sie smiac czy płakac.

9172 )
 Jodadata: 05.08.2009, godz: 17:26

Ach ta kobieca solidarność.....
Marcin masz przegwizdane :)))))

Pozdrawiam :)

9171 )
 Marcindata: 05.08.2009, godz: 17:10

Do Dziwnaa,lat 30
E nie zaryzyguję stwierdzenia że wszystkie kobiety są złe bo tak nie jest.Myślę że ktoś kto jest świadom swojej wartości nie poddaje się negatywnym sugestiom z zewnątrz,będzie ponad tym.Oczywiście to wymaga wnikliwego samopoznania siebie.Przecież ja nie myślę że 100 procent 30-latek jest złych czy coś takiego bo to byłoby jakieś zaślepienie.......

9170 )
 Marcindata: 05.08.2009, godz: 16:38

Do Joda
Mieć wolną wolę?.......to dramat i przywilej zarazem.Dramat bo może nas zaprowadzić na manowce a przywilej bo możesz robić co chcesz,nie jesteś lalką która jest pociągana za sznurki jak w ostatnim przeboju Ani Wyszkoni;) Choć jak tu swego czasu ktoś napisał,wolałbym się wyrzeć tej wolnej woli dla osiągnięcia życia niebieskiego. Pozdrawiam

9169 )
 Marcindata: 05.08.2009, godz: 16:20

Do******
E nie przesadzaj na pewno nie jesteś beznadziejna a czy piękna tego nie wiem,przyślij zdjęcie to sam ocenie:)Na pewno jest w Tobie jakaś porywczość,gniew,te wykrzykniki to mówią ale większość z nas z wiekiem staje się coraz bardziej podrażniona,nerwowa........niestety tak jest.My faceci z wiekiem nabieramy rozsądku,zaczynamy inaczej patrzeć na swoje życie ale jeśli kobiety nam "zalezą"za skórę to podobnie jak Wy mężczyzn my mamy skłonność do ostrej krytyki płci przeciwnej.I wiesz co....MY...JA wiem co jest w życiu najważniejsze=Bóg,rodzina,stabilizacja materialna ale wiedzieć a dość do tego to nie zawsze jest to samo......Domyślam się że szukasz na Zródełku nadziei,tego że ktoś ci powie:słuchaj bedzie dobrze......I powiem ci że tak może być,może być jeszcze dobrze,ja wciąż naiwnie jak dziecko w to wierze.....Pozdrawiam

9168 )
 Ocalonadata: 05.08.2009, godz: 16:11

Dla mnie wolna wola oznacza to ze Bog nikogo nie przymusza do kochania Go,nie stworzyl nas marionetkami,ktore poslusznie wypelniaja wszystkie przykazania.Zawsze mamy wybor ale nie wszystko przyniesie nam korzysci w zyciu doczesnym i w wymiarze wiecznosci.
"Wszystko mi wolno,ale nie wszystko jest pozyteczne.Wszystko mi wolno,ale ja niczemu nie poddam sie w niewole"1 Kor 6;12
To jest prawdziwa wolnosc! :)

9167 )
 dziwnaa, lat 30data: 05.08.2009, godz: 15:46

do Marcina
Marcin proszę zdystansuj się... bo sytuacja jaka ostatnio się tu rozwija szkodzi i Tobie i wielu innym, którzy zaglądają do Źródełka.
Spójrz chociażby na jeden z ostatnich wpisów ******. Czy o to Ci chodzi by kogoś zdołować, przygnieść, by dowalić kobietom, skoro jakaś kiedyś Ciebie zraniła? Czy koniecznie chcesz żyć w tym wirtualno-źródełkowym świecie na zasadzie "ząb za ząb"?
Po Twoich ostatnich wypowiedziach też powoli łapię doła i zgadzam się z ****** - dlaczego jestem sama? Ano chyba dlatego że jestem jak to określasz "niezbyt ładna" i "beznadziejna". Taaak, przeciętna uroda przekreśla mnie i wiele innych kobiet. Czy tak? Czy tego chcesz by takie odczucia w nas wywołać? Proszę, nie dołuj już...
Trawiasta wie co mówi - weź różaniec, zostaw komp, a swoje zranienia, bóle i żal z przeszłości oddaj Matce Pięknej Miłości, Jej zawierz... Może wtedy zamiast wpędzać kobiety w większe kompleksy, uda Ci się wydobyć z nich piękno i sprawić by rozkwitły...
Jeśli będziesz nas ciągle upominał za urodę (która też de facto jest darem od Boga, jeśli Bóg stwarza którąś z nas mniej piękną to widocznie ma w tym swój cel), jeśli będziesz ciągle przygadywał że jesteśmy złe, beznadziejne i zawsze wszystkiemu winne, etc. to wiedz, że nie jedna z czytających to pań będzie gotowa w to uwierzyć... że skoro "znawca" tak mówi to pewnie tak jest. Czy jesteś gotów wziąć moralną odpowiedzialność za te wszystkie "dołki" które rodzą się w nas dzięki temu co wypisujesz?

9166 )
 Jodadata: 05.08.2009, godz: 14:22

Słuchajcie wszyscy mamy wolną wolę.
Nikt nie zmusza nas żeby tu siedzieć i użalać się nad sobą.
Piszą tu ludzie szukający odpowiedzi na trudne nieraz pytania.
Myślę że trzeba by się wgłębić we własne myśli i uczucia tak mocno , że aż zaboli i poszukać odpowiedzi w sobie.

A tak nasunęło mi się teraz pytanie co waszym zdaniem znaczy mieć - wolną wolę ?

9165 )
 Marcindata: 05.08.2009, godz: 13:50

Do Trawiasta,lat28
No tak musisz stanąć po stronie kobiet i powiedzieć swoje.Ale ton jaki używa np.******jest według ciebie ok. nie?........

9164 )
 ******data: 05.08.2009, godz: 13:27

MARCINIE
Może i słabo znam facetów, ale sądziłam , że rozwijacie się podobnie jak my, tzn.że wraz z wiekiem i doświadczeniem nabieracie rozsądku , lepiej rozmiecie pewnie sprawy, wiecie co w życiu najważniejsze itd.
Dlaczego nie dane mi jest kochać i być kochaną? Teraz już wiem.Widocznie jestem
"niezbyt piękna" i beznadziejna. Dowiedziałam się tego dzięki Tobie.
W jednym się tylko z TObą zgadzam.Samotność jest okropna.
Szczerze mówiąc, nie tego szukałam na tym portalu; no ale cóż........

9163 )
 Ocalonadata: 05.08.2009, godz: 11:44

do as*

Ciesze sie ,ze na cos sie przydalam:)Widocznie Bog skierowal moje kroki ku zrodelku po to zeby moje swiadectwo bylo dla Ciebie przytuleniem do serca Jezusa Pozdrawiam Cie serdecznie:) Z Panem Bogiem!





"Nie jestem cialem,w ktorym mieszka dusza.
Jestem dusza,ktora ma widzialna czesc zwana cialem"
Paulo Coelho

9162 )
 Trawiasta, lat 28data: 05.08.2009, godz: 11:27

Marcin,
mysle ze wystarczy juz tej dyskusji na temat kobiet i mezczyzn. Nie jest konstruktywna, a w swoich emocjonalnych zapedach uzywasz coraz czesciej okreslen ktore moga byc zle odebrane przez innych.

Tak, to prawda, trafiaja sie zle kobiety i zli mezczyzni. Ale to nie jest powod zeby reszte wrzucic do jednego wora z nimi i traktowac wszystkich z pogarda i uprzedzeniem.
Tak odbieram Twoje posty, nie wszystkie, ale wiekszosc. Jest w Tobie duzo zalu do kobiet, ktore zle Cie potraktowaly - i to rozumiem, ale ZWRACAJ UWAGE NA SPOSOB W JAKI ODNOSISZ SIE DO INNYCH KOBIET TUTAJ. My Ci krzywdy nie zrobilysmy, wiec zaslugujemy na szacunek i kulturalne traktowanie - teksty o "glupich" kobietach pomijam juz stwierdzenia o niezbyt pieknych w wieku jakims tam nie przystoja mezczyznie ktory ma ponad 30 lat. Po prostu - nie przystoja. Kindersztuba obowiazuje w kazdym wieku!

Mysle ze za duzo czasu spedzasz przed monitorem, bo kolejne posty pokazuja jak bardzo angazujesz emocje (a nie rozum) w dyskusje ktore sie tutaj tocza. Fajnie, ze jestes wrazliwy bo takich mezczyzn nam potrzeba w swiecie :) Fajnie, ze masz odwage wyrzucic wszystko z siebie... Twoje wpisy niejeden raz dawaly mi do myslenia, aczkolwiek forma w jakiej wyrazasz swoje zdanie nie przystoi mezczyznie dojrzalemu - a za takiego Cię mam :-)

Oderwij sie od tego kompa, wylacz komorke, wez do reki rozaniec i przejdz sie na spacer - tak pieknie opisujesz swoje okolice...
I nie odczytuj tego posta jako ataku na Ciebie bo w zadnym stopniu atakowac Cie nie zamierzalam - mam silny chcakter i zawsze pisze to, co mysle, a mysle, ze potrzeba Ci duzo spokoju, dystansu i odpoczynku. I kobiety, ktora bedzie dla Ciebie przede wszystkim przyjacielem, czlowiekiem godnym zaufania i takim, z ktorym bedziesz sie czul spokojnie i bezpiecznie. O to pros w modlitwie i nie uogolniaj, nie zrazaj sie, nie walcz z wiatrakami bo swiata nie zmienisz, ludzie jacy sa tacy sa - jedyne co mozesz zmienic, to siebie. I nic przy tym nie stracisz bo zmiany swiadcza o rozwoju, dojrzewaniu, o poszukiwaniu sensu zycia.... Takie jest moje zdanie :)

Pozdrawiam Cie serdecznie i ide po kawe (to juz druga dzis....)
dobrego dnia :-)

9161 )
 Marcindata: 05.08.2009, godz: 11:13

Do Joda
Tak,obiektywnie stawiasz sprawę,ja też nie rozumiem skąd te kłótnie.Napisałem jak jest a że tak właśnie jest to dlatego że pewnie rzeczywiście jest wielu beznadziejnych mężczyzn i kobiet i tylko pozostaje wyjść do tych którzy są mniej beznadziejni bo tacy są.Spotkałem kiedyś gdzieś tam 2 naprawdę świetne dziewczyny i mam ich twarze przed oczyma....na pewno można o nich powiedzieć że nie tylko są mniej beznadziejne ale nawet.....nadziejne;) Pozdrawiam

9160 )
 Marcindata: 05.08.2009, godz: 11:09

Do ******
oj widzę że słabo znasz facetów,nie mów za nich co powinni wiedzieć bo tego nie wiesz.Ale zgadzam się z tym okrzykiem który pojawił się z Twojej strony kilka postów temu:"Dlaczego mi nie jest dane kochać i być kochaną"??Tylko że odpowiedz na to pytanie nic nie zmieni bytowo,co najwyżej wzmocni rozgorycznie,wiem o tym bo też to przerabiam.Zresztą nawet jeśli teraz przestaniemy o tym mówić to za parę dni znów ktoś napisze o tym że jest samotny........

9159 )
 ja nie mogędata: 05.08.2009, godz: 10:41

do Marcina to nie rozumiem po co ciągle wałkujesz temat o spotkanych dziewczynach? co to zmienia? czy one sie zmieniają? czy Ty zmieniasz sie na lepsze? wątpię, zeby zycie w takich schematach cos zmieniało. Po co powtarzac w kólko jakie sa kobiety.. skoro do niczego tym nie dochodzisz tylko tworzysz barierę w umyśle i jestes zniechęcony a w efekcie pprzeczulony? to tak jakby ciągle wałkowac temat jacy nazisci byli okrutni, a homoseksualni jacy gorszyciele itd.. tylko ze to nic nie zmienia. Modl sie o czyste serce i za kobiety ktore spotykasz ,tym uczynisz wiecej pozytku rowniez dla swojej duszy. Nie bedziesz siał nagonki na kobiety.. bo chyba nie o to chodzi przynajmniej na katolickim forum, wystarczy powiedziec raz, wszyscy zyjemy wsród ludzi i wiemy jak jest, nie trzeba w kółko cos udowadniać bo jest to uzależnienie.

9158 )


 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej