Nadstaw drugi policzek (Mt 5,38-39)Wskazanie Chrystusa w Kazaniu na górze jest oczywiste: Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb. A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię ktoś uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi (Mt 5,38-39).Św. Łukasz, który też cytuje zdanie o policzku, zamieścił je również w Kazaniu Chrystusa, które w tej Ewangelii nazywa się Kazaniem na równinie. Najbliższe jednak wskazania są nieco inne: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. Jeśli cię kto uderzy w policzek, nadstaw mu i drugi (Łk 6,27-29). W pierwszym wypadku umiejętność nadstawienia drugiego policzka po pierwszym spoliczkowaniu jest znakiem nie tylko zaniechania pomsty, ale nawet niepróbowania ucieczki przed niesprawiedliwym potraktowaniem. W drugim zaś tekście chodzi o taką miłość wobec nieprzyjaciół, że nawet jeśli spodoba się im uderzyć ucznia Chrystusa w policzek, winien on natychmiast zapomnieć o doznanej zniewadze i nadstawić drugi policzek. Chrystus u Łukasza jest więc bardziej wymagający niż u Mateusza. Dobrze o tym wiemy, że Ewangelia Jezusowa jest trudna, że trudności te wynikają z wielkich wymagań, też wiadomo. Mimo wszystko jednak chcielibyśmy widzieć granicę wymagań. Tu natomiast wymagania zdają się być bezkresne. Gdzież jest wreszcie - zapytamy - początek osobistej godności ludzkiej, o którą tez trzeba dbać? Otuchy dodaje nam przykład samego Zbawiciela oraz św. Pawła. Pamiętamy scenę z policzkowania Jezusa. Było to podczas przesłuchania Go u Annasza, gdy to po odpowiedzi danej arcykapłanowi jeden ze sług obok stojących spoliczkował Jezusa mówiąc: Tak odpowiadasz arcykapłanowi? Odrzekł mu Jezus: Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz? (J 18,22-23). Jezus więc nie postąpił tak, jak nauczał w Kazaniu. Możemy powiedzieć, że On, Bóg, nie musiał aż tak się poniżać. Odpowiedź taka nie przekonuje, ponieważ uniżeniem Jezusa nie było granic, a nadto w opisach męki niejednokrotnie ewangeliści zauważyli, że On milczał. Nawet tam, gdzie powinien - według naszego rozeznania - przemówić i wykazać bezpodstawność stawianych Mu zarzutów czy też niesprawiedliwe sądzenie. Widocznie zatem nie chodzi o dosłowne rozumienie pouczeń o nadstawianiu drugiego policzka. Jeszcze wyrazistszą scenę znajdujemy w opisie zachowania się św. Pawła. Było to po jego zaaresztowaniu na terenie świątynnym, gdy znalazł się w rękach Rzymian, którzy obronili go przed Żydami i niechybną śmiercią. Wówczas to zebrał się Sanhedryn u setnika, który chciał wysłuchać zarzutów stawianych Pawłowi, a także usłyszeć jego obronę. Zaraz na początku mowy obronnej Pawła arcykapłan Ananiasz kazał tym, co przy nim stali, uderzyć go w twarz. Wtedy Paweł powiedział do niego: Uderzy cię Bóg, ściano pobielana! Zasiadłeś, aby mnie sądzić według Prawa, a każesz mnie bić wbrew Prawu? (Dz 22,2-3). To nic, że na skutek zwróconej mu uwagi, iż arcykapłanowi ubliżył, odpowiedział: Nie wiedziałem bracia, że to arcykapłan. Napisane jest bowiem. Przełożonemu ludu Twego nie będziesz złorzeczył (ww. 4-5) - przecież jednak drugiego policzka nie nadstawił. Bo też nie chodzi o dosłowność. To jest obraz. Jakżeż jednak wymowny. Wiadomo, jaki to szok dla człowieka, gdy zostanie uderzony w twarz. Jak czuje się pokrzywdzony i upokorzony. Przecież nie na skutek bólu fizycznego. Dotkliwszy jest ból moralny. On to bardziej niż fizyczny odbiera zdolność panowania nad sobą, zmusza do pomsty i nienawiści. Jeśli więc Chrystus każe nadstawić drugi policzek, to chce pouczyć swego ucznia, by nawet w tak krańcowej sytuacji nie stracił głowy. By zachował spokój. By nie dał się ściągnąć na niziny, na których znalazł się policzkujący go. Obydwaj przy tej okazji muszą wznieść się wyżej - spoliczkowany przez swe upokorzenie i ból ducha, policzkujący ujęty postawą tego, którego spoliczkował. Stanie się wówczas to, do czego zachęcał św. Paweł: Błogosławcie tym, którzy was prześladują. Błogosławcie, a nie przeklinajcie... Nie odpłacajcie nikomu złem za zło. Starajcie się czynić dobrze wszystkim ludziom. Jeśli to możliwe, jeśli to od was zależy, żyjcie w pokoju ze wszystkimi ludźmi. U miło - w ani, nie wymierzajcie sami kary, lecz pozwólcie działać sprawiedliwości Bożej. Napisano bowiem: Do Mnie należy pomsta, Ja się odwzajemnię - mówi Pan. Lecz "Jeśli twój wróg jest głodny, nakarm go, jeśli jest spragniony, napój go - w ten sposób postępując, złożysz na jego głowie rozżarzone węgle. Nie daj się pokonać złu, lecz zło pokonaj dobrem" (Rz 12,14. 17-21). To więc, co apostoł wypowiedział w sposób bezpośredni, Chrystus Pan wyraził w obrazie - jakże wyrazistym i plastycznym, aż do odczuwania bólu policzkowania. Ks. EDWARD SZYMANEK Tchr
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |