Rozrzutność Boga - J 6,1-15Chrystus czuł się odpowiedzialny za ludzi, którzy Mu zawierzyli. W chwilach trudnych nie pozostawiał tłumu, ale wczuwał się w sytuację każdego człowieka. Kiedy ujrzał nad Jeziorem Tyberiadzkim wielki tłum, zatroszczył się, aby mieli co jeść.Dwieście denarów, pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby - to wystarczająco dla najbliższych Jezusowi apostołów, ale dla pięciu tysięcy to naprawdę niewiele. Jednak starczyło dla każdego, a ułomków, które pozostały po chlebach, zebrano dwanaście koszy. "Z ludzkiego niedostatku czyni On - tak jak w Kanie Galilejskiej - niepojęty nadmiar. Bóg, który już w bogactwie przyrody przejawia niepojętą rozrzutność, w porządku zbawienia objawia się jako jeszcze bardziej niepohamowany, beztroski Rozrzutnik" (Hans Urs von Balthasar). Trzeba jeszcze zauważyć, że pokarm otrzymał każdy. A przecież na pewno byli tam także, obok szczerze szukających Prawdy, ludzie przypadkowi, poszukujący sensacji, a może nawet "hieny" żerujące na tłumie. Wszyscy, bez wyjątku, zostali obdarowani przez Mistrza. To jeszcze jeden znak wielkiego miłosierdzia i miłości Jezusa względem człowieka: Chrystus ufał ludziom i dlatego rozdawał im swoją łaskę. Ludzka bieda, która tak bardzo boli, może zostać przez Boga przemieniona w bogactwo. Niedostatek - w nadmiar. Cierpienie - w radość. To w naszej ludzkiej logice paradoksy, ale taką lekcję daje nam dzisiejsza Ewangelia. Ks. WIESŁAW ŚMIGIEL Pielgrzym nr 199
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |