Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Jezus uzdrowił mnie z homoseksualizmu

Mam na imię Przemek, mam 19 lat i pragnę podzielić się z Wami świadectwem mojego uzdrowienia. Chodzi mi o tak poważny problem, jakim jest homoseksualizm. Chciałbym zaświadczyć o tym, jak Bóg leczy zranienia i skłonności, z których pozornie nie da się uleczyć.

W okresie gimnazjum i liceum byłem taki jak każdy inny chłopak. Miałem dziewczyny, z jedną byłem nawet 1,5 roku. Naprawdę czułem się w nich zakochany. Jednak w podświadomości czułem coś jeszcze - coś, co mnie przerażało. Odczuwałem mianowicie pociąg do mężczyzn. Początkowo były to tylko "niewinne" fantazje. Później - jak niestety dużo chłopaków w moim wieku - miałem problem z czystością. Podczas masturbacji myślałem o chłopakach, oglądałem też pornografię gejowską. Doszło również do tego, że raz uprawiałem seks oralny. Nie chcę się rozpisywać o tym, co dokładnie robiłem, gdyż nie o to tu chodzi. Teraz, jak piszę o przeszłości, to czuję odrazę do tego, co robiłem, lecz wiem, że tylko opisując to, co wtedy czułem i jaka zmiana się we mnie dokonała, mogę prawdziwie zaświadczyć o Bożym Miłosierdziu.

Czuję wstręt do tego, co robiłem, a nie do siebie samego, gdyż to Szatan nas potępia i oskarża, mówiąc, że nic nie znaczymy, że jesteśmy ohydni w oczach Boga. Prawda jest trochę inna. Owszem, o ile to, co robimy, jest obrzydliwością w oczach Boga, o tyle On nas nie potępia, lecz mówi, abyśmy się "otrząsnęli" - nawrócili, bo sami siebie potępiamy takimi uczynkami: "Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie (Rz 1, 27)"; "Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwieźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą (...)" (1 Kor 6, 9). Tymi uczynkami raniłem przede wszystkim Boga, ale i również swojądziewczynę, która o niczym nie wiedziała, no i samego siebie. Co gorsze, równocześnie należałem do wspólnoty chrześcijańskiej. Jednak chyba właśnie to uratowało mi życie. Uważam tak dlatego, że na spotkaniach wspólnotowych mogłem jeszcze bliżej poznać Boga. Tam zobaczyłem, poprzez czytanie Pisma św., że Jezus leczy wszystkie zranienia - a jest nim również homoseksualizm. Czytając dalej Pierwszy List do Koryntian, od razu to widzimy: "A takimi byli niektórzy z was. Lecz zostaliście obmyci, uświęceni i usprawiedliwieni w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa i przez Ducha Boga naszego" (1 Kor 6,11). W tych słowach znalazłem nadzieję. Przykazania, jak i słowo objawione od Boga służą do tego, abyśmy znaleźli się w niebie, ale co jest ważne, są zgodne z naturą człowieka. Toteż pisząc, że homoseksualizm jest grzechem-zranieniem, a nie miłością, jestem w pełni przekonany, że to tak właśnie jest!!! Zrozumienie tego - choć wiem na własnym przykładzie, że nie jest to łatwe - jest pierwszym krokiem do uzdrowienia. Proszę Ciebie, który masz podobne skłonności: nie daj sobie wciskać kitu, że homoseksualizm jest naturalny. Ja, który też byłem w pewnym okresie homoseksualistą, wiem o tym dobrze. Nie piszę tego, aby Cię straszyć, lecz dlatego, że Bóg obdarzył mnie łaską wyjścia z grzechu. Proszę Cię również o to, aby pierwszą rzeczą, którą zrobisz po przeczytaniu tego listu, było pójście do spowiedzi. Choćbyś miał w konfesjonale spędzać po dwie godziny co trzeci dzień, to zrób to!!! Bóg pragnie Twojego szczęścia, a ja wiem dobrze, że homoseksualizm jest wielką do tego przeszkodą. Można to usłyszeć zarówno w wypowiedziach Jezusa, jak i na pewno sam czujesz w sobie, że ty taki nie jesteś i że chcesz się zmienić, lecz ciągle upadasz. Pamiętaj, nie poddawaj się nigdy.

Nawet Piotr Apostoł ciągle upadał: chcąc chodzić po wodzie, wpadł do niej, zaparł się Jezusa trzykrotnie, choć przed śmiercią przysięgał, że Go nie zdradzi. Lecz Piotr był wielki, bo potrafił zawsze powstawać. Nie liczy się to, ile razy upadasz, ile razy pożądliwie patrzysz na innego mężczyznę - ważne jest to, czy chcesz się zmienić, czy pragniesz uzdrowienia, czy umiesz stanąć przed Bogiem i powiedzieć: "Panie, wiem, że jestem robakiem w Twoich oczach. Lecz Twoim robakiem. Dlatego, proszę, okaż mi swe miłosierdzie i uzdrów mnie. Widzisz, że upadam, lecz pragnę powstać i iść dalej - do Ciebie, mój Panie Jezu, mój Zbawicielu".

Jeśli nie jesteś w stanie przyznać się do słabości, jeśli we wnętrzu nie czujesz skrochy, módl się, abyś ją poczuł. Aby Bog obdarzył Cię łaską skruchy w sercu. Pragnę w tym miejscu jeszcze raz podkreślić, że Szatan ciągle będzie nas potępiał. Choć od mojego uzdrowienia mija rok. to ciągle Szatan mnie oskarża, przypominając mi, kim byłem. Robi tak, gdyż przegrał, a zwyciężyło Boże miłosierdzie. Bóg sam w swoim słowie pociesza nas. mówiąc: "Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto wszystko stało się nowe (2 Kor 5, 17)".

Na zakończenie pragnę podsumować, to co napisałem. Pamiętaj, że Bóg stworzył nas, abyśmy byli święci. Jezus pragnie naszego nawrócenia i zrobi wszystko, aby ono się dokonało. Ogranicza Go jedynie nasza wolność. Dlatego wręcz błagam: módl się o to, aby Bóg uzdrowił Twoje serce, ażeby się ono całkowicie poddało Jego woli. Że choć może do końca nie rozumiesz, co tak naprawdę się z Tobą dzieje, to oddajesz się Jezusowi całkowicie, gdyż On jest naszą Drogą i naszym Życiem. Po drugie: jeśli jesteś już w okresie uzdrawiania Cię przez Boga - potrzeba tu również czasu - to pamiętaj o jednym: Jezus nigdy, przenigdy Cię nie potępia. Kiedy się przewrócisz, On zapragnie podać Ci swoją rękę. Również nie zapominaj o Maryi, która jest naszą Mamą i która pragnie naszego szczęścia. A naszym szczęściem jest wolność w Bogu. Nie wolność tego świata, lecz Boża wolność i miłość, która naprawdę działa cuda. Jeśli czujesz w sercu oskarżenia, to jest to sprawka Szatana - on się lęka, bo Cię traci. Lecz nie bój się! Chodź często do kościoła, spowiadaj się od razu po każdym upadku, adoruj Jezusa, proś Ducha Świętego o dar wolności oraz módl się na różańcu. Ostatnie doświadczenia uczą mnie, że Szatan boi się także poświęconych rzeczy. Dlatego miej przy sobie różaniec, krzyżyk, święty obrazek w portfelu. I walcz o Bożą wolność, o oczyszczenie, o uzdrowienie, o uwolnienie. A Bóg tak Cię poprowadzi, że sam będziesz zaskoczony. Pozwoli Ci prawdziwie kochać kobietę - Jego prawdziwą miłością. Chcę Ci życzyć gorącej modlitwy, wytrwałej walki - nie samemu, lecz wyłącznie z Bogiem. Modlę się, aby Bóg obdarzył każdego, kto chce wyjść z homoseksualizmu, wytrwałością, a tym, którzy mają zatwardziałe serce - aby otworzyły się oczy. Aby zobaczyli, jak miłosierny jest Bóg, i zatopili się w miłosierdziu Boga, w łasce Jezusa, w natchnieniach Ducha Świętego.

Przemek

Wasze komentarze:
Wypierdalaj: 01.11.2016, 22:44
"Wyleczyłeś" się z homoseksualizmu ale zachorowałeś na chrześcijaństwo... Przykro mi ;___;
alicja: 20.08.2016, 16:33
to co napisałeś przekopiowałam i wkleiłam i każdy codziennie po porannej modlitwie powinien przeczytać to co napisałeś szczególnie ten ostatni akapit...ludzie mnie nie rozumieją są ślepi i głusi na to co mówię...więc może niech czytają tę twoją wypowiedź jak pacierz i niech nie zamykają sobie szansy na życie, bo oni za życia umierają na tę chwilę, oszukują się wszystkim i zaklejają sobie uszy i oczy żeby tylko nie usłyszeć prawdy która płynie od Boga... --------------------------------------------------------------------- Na zakończenie pragnę podsumować, to co napisałem. Pamiętaj, że Bóg stworzył nas, abyśmy byli święci. Jezus pragnie naszego nawrócenia i zrobi wszystko, aby ono się dokonało. Ogranicza Go jedynie nasza wolność. Dlatego wręcz błagam: módl się o to, aby Bóg uzdrowił Twoje serce, ażeby się ono całkowicie poddało Jego woli. Że choć może do końca nie rozumiesz, co tak naprawdę się z Tobą dzieje, to oddajesz się Jezusowi całkowicie, gdyż On jest naszą Drogą i naszym Życiem. Po drugie: jeśli jesteś już w okresie uzdrawiania Cię przez Boga - potrzeba tu również czasu - to pamiętaj o jednym: Jezus nigdy, przenigdy Cię nie potępia. Kiedy się przewrócisz, On zapragnie podać Ci swoją rękę. Również nie zapominaj o Maryi, która jest naszą Mamą i która pragnie naszego szczęścia. A naszym szczęściem jest wolność w Bogu. Nie wolność tego świata, lecz Boża wolność i miłość, która naprawdę działa cuda. Jeśli czujesz w sercu oskarżenia, to jest to sprawka Szatana - on się lęka, bo Cię traci. Lecz nie bój się! Chodź często do kościoła, spowiadaj się od razu po każdym upadku, adoruj Jezusa, proś Ducha Świętego o dar wolności oraz módl się na różańcu. Ostatnie doświadczenia uczą mnie, że Szatan boi się także poświęconych rzeczy. Dlatego miej przy sobie różaniec, krzyżyk, święty obrazek w portfelu. I walcz o Bożą wolność, o oczyszczenie, o uzdrowienie, o uwolnienie. A Bóg tak Cię poprowadzi, że sam będziesz zaskoczony. Pozwoli Ci prawdziwie kochać kobietę - Jego prawdziwą miłością. Chcę Ci życzyć gorącej modlitwy, wytrwałej walki - nie samemu, lecz wyłącznie z Bogiem. Modlę się, aby Bóg obdarzył każdego, kto chce wyjść z homoseksualizmu, wytrwałością, a tym, którzy mają zatwardziałe serce - aby otworzyły się oczy. Aby zobaczyli, jak miłosierny jest Bóg, i zatopili się w miłosierdziu Boga, w łasce Jezusa, w natchnieniach Ducha Świętego.
Anna: 29.06.2016, 23:30
Ja mam 15 lat.. I jestem lesbijka.. Tez chce wyjsc
Jordz: 08.10.2015, 09:20
Szkoda że tak dużo jest slepych ludzi, gdyż mają oczy, a nie widzą, mają uszy, a nie słyszą.
Rurek: 07.10.2015, 16:13
Chłopak jest bi i dlatego się 'wyleczył'
Zuzia1805: 09.04.2015, 15:03
Homoseksualizm to zło. Od pół roku się z tyn zmagam i pragnę to zwalczyć razem z Bogiem. Tylko on jest w stanie nam pomóc i zniszczyć wszelkie owoce diabła. Pamiętajcie. Nigdy nie odwracajcie się od Boga!
Nick: 02.04.2015, 14:20
Moim zdaniem może warto ograniczyć postrzeganie homoseksualności poprzez popęd płciowy. Nie można nie nawidzić samego siebie tylko dlatego za to jakiej orientacji się jest. Orientacja seksualna sama w sobie nie oznacza i nie decyduje o tym czy ktoś będzie dobrym czy złym człowiekiem. Prawdą jest iż osoby homoseksualne nie powinny wchodzić w związki małżeńskie kobieta - mężczyzna na siłę. Dla szukających odpowiedzi polecam książkę lub audiobook Rick'a Warren'a - Życie Świadome Celu. Polecam czytać/słuchać świadomie
Dorota: 07.03.2015, 22:45
Niech Dobry Bóg dopomoże wam wyjść z grzechu homoseksualnego.Bardzo wam współczuję.
beata: 25.01.2015, 20:46
dużo wiary i modlitwa
tom: 21.01.2015, 22:26
Bardzo prosze o modlitwe
.......: 18.10.2014, 23:39
Mylicie się. Chłopak ma racje i z tego się wychodzi dzięki Panu Bogu i jego miłosierdziu. Mi od dziecka podobały się tylko dziewczyny. Zawsze tak było i mimo, że miałam chłopaka to bardziej wiązało sie z tym, że po prostu moi znajomi nie wiedzieli i nie chciałam by o tym sie dowiedzieli jakie mam upodobania. Po spowiedzi w maju 2014 mogę śmiało powiedzieć, że wszystko minęło. Spowiedź była naprawde szczera i leciałam całą książeczke, wypisywałam każdy grzech nawet ten który popełniłam za dziecka a nie wyspowiadałam się z niego wcześniej. A nie poszłam z powodu homo tylko popełniłam wielki grzech nieświadomie przez który cierpiałam, itd. Czuję się świetnie a homoseksualizm nie jest normalny... Po pierwsze z orientacją się nie rodzimy, tylko tak jak zostaniemy wychowani od tego zależą nasze skłonności. Wszystko zależy co znajduje się w naszej podświadomości. Obecnie w tv widzimy wiele teledysków i filmów promujących homoseksualizm i tylko dlatego żeby ludzie uznali to za coś normalnego. Pierwsze wrażenie SZOK ale następne i następne w naszej podświadomości zapisuje jako norme, tak właśnie działają całe mass media. A mass media czyli sekta o której się mówi, a ta sekta jest antychrześcijańska więc już teraz jesteśmy w domu. Po drugie pamiętajcie, że Jezus był i jest. W tamtych czasach nie było facebooka, telewizji, a przyciągał do siebie mase ludzi, mówili o nim wszyscy, do dziś wszedzie znają Jezusa, jedni w niego wierzą drudzy nie,ale czy to wam nie daje do myślenia, że taka Osoba jak Jezus tyle piór wzięła w obroty? Czy jest ktoś inny taki o którym tyle pisano,? Nie ma... Po drugie za bardzo chcą zniszczyć chrześcijaństwo i to również daje do myślenia. Żadnej innej religii nie pragną zgładzić. Pozdrawiam
raeffaell.blogspot.com: 10.08.2014, 16:05
Jeszcze jakiś czas temu uważałem, że skłonności są czymś, co przekreśla moje życie. Będąc osobą wierzącą nie mogę kierować się moimi uczuciami - jestem skazany na samotność. Takie podejście to nic innego, jak zawężanie człowieka jedynie do jego sfery seksualnej. Nie zauważałem, że jest tyle innych dziedzin życia, w których mogę się realizować oraz tyle rzeczy, za które mogę dziękować Bogu. Zdałem sobie też sprawę, że Bóg ustalając dziesięć przykazań zrobił to z miłości do człowieka. Zakazując czegoś mówi: Nie czyń tego, bo zrobisz sobie krzywdę. I myślę, że tak samo jest ze związkami homoseksualnymi - do tej pory nie słyszałem i nie spotkałem się z żadną trwałą, udaną i szczęśliwą taką relacją. Od roku uczęszczam na spotkania jednej z grup wsparcia dla osób walczących z niechcianymi skłonnościami homoseksualnymi. Obecność w grupie, pozwala zauważyć, że nie jest się osamotnionym w problemie oraz bardzo umacnia w pracy nad sobą. Wbrew powszechnym opiniom orientacja homoseksualna nie jest czymś wrodzonym i niezmiennym, chociaż przemiana wymaga sporo wysiłku i pracy. Dla mnie największe znaczenie miało odkrycie i pokochanie Jezusa po wstąpieniu do grupy. Od tej pory wiem, że już nigdy nie będę sam. Jeśli ktoś chciałby porozmawiać, zostawiam kontakt GG: 10946672
oops: 26.07.2014, 19:16
Nie okłamuj się! Nie unieszczęśliwiaj innej kobiety. Jestś homoseksualistą i takim zostaniesz. Bóg chce twojego szczęścia zmuszając Cie do życia w obłudzie? Do życia w okłamywaniu samego siebie? Przestań wierzyć w te bzdury i zacznij żyć szczęśliwie. Zaakceptuj to co od życia - Boga dostałeś.
Ysobeth: 26.07.2014, 16:23
Miły Przemku, nigdy nie byłeś osobą w 100% homoseksualną, więc i nie było z czego "leczyć". Jesteś po prostu biseksualny, więc łatwo ci zrezygnować z części swoich skłonności. Prawdziwy, pełny homoseksualista nie poczuje pociągu do dziewczyny, nawet jeśli ją bardzo lubi. Nawet nie będzie zdolny do uprawiania z nią seksu - ona będzie dla niego kimś równie pociągającym, co własna osiemdziesięcioletnia babcia na przykład. To, czego doświadzasz, nazywa się "pobożne (nomen omen) życzenia" i egzaltacja religijna. Bardzo jeszcze jesteś młody...
Karol: 20.07.2014, 15:48
Proszę, o modlitwę, nie mogę wyjść z homoseksualizmu, ciągle upadam, nie wiem jak mam walczyć, jestem samotny, nikogo nie mam w pobliżu, żadnego przyjaciela. Upadam coraz niżej, wszytsko boli, każdego dnia. Proszę o kontakt z autorem tego tekstu: karol.klosowski@spoko.pl
olek: 30.06.2014, 22:52
prosze o modlitwe
olek: 25.06.2014, 16:24
Chcialbym nawiazac do komentarza Piotrek:12.05.2012, 14:16 Jesli chcialbys pogadac zapraszam na poczte: olus.olus700@interia.pl
bocian7: 13.05.2014, 10:40
dodałeś słowa otuchy, bracie. jak szkoda, że człowiek uczynkami w swoim dzieciństwie zawalił swoje życie, ale...
Do k.: 22.04.2014, 17:43
Ale Twój Ojciec w niebie jest dobry.... I warto wziąć się w garść, znaleźć kierownika duchowego z którym zaczniemy wyciągać z szafy brudy, które są tam schowane od wielu lat. A wtedy (choć będziemy jęczeć z bólu) można budować z Bogiem nowe życie nowego człowieka. Chrystus zmartwychwstał, alleluja! :)
k.: 17.02.2014, 22:31
bycie gejem to najokropniejsza rzecz na świecie z perspektywy samego geja. to tak jak papierosy, dragi, alkohol. nie chcesz tego , ale nie potrafisz bez tego żyć. samotność - jest jedynym możliwym rozwiązaniem,. gdyż jako ludzie jesteśmy za słabi by walczyć ze swoim ciałem i próbować zakładać rodziny krzywdząc później niewinne kobiety czy dzieci. Wiem o tym, bo sam pochodzę z takiej rodziny. Mój ojciec dość wcześnie odkrył że jest gejem, tyle że po ślubie, gdy miał już dwójkę dzieci. Zamiast odpuścić sobie eksperymentowanie na swej rodzinie, pozostał w niej ze swoimi skłonnościami. Pewnego dnia, jako 9 letni chłopiec dorwałem się do jego gejowskich czasopism. Jak myślicie ? co sie stało? Nie było przy mnie nikogo kto by mnie wówczas ratował. Bardzo szybko zacząłem korzystać z jego gazet pod jego nieobecność - uzależniając się od masturbacji i widoku nagch męskich ciał. Teraz - w wieku 3o lat - po siedmioletnim nieudanym związku z facetem widzę jaką krzywdę wyrządził mi nieświadomie mój ojciec.
(1) [2] [3] [4] [5]

Autor

Treść

Poprzednia[ Powrót ]Następna

[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2021 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej