Dary...Mt 2,1-12
...upaść na twarz, uniżyć się przed Toba i złożyć Ci dary... ale jakie dary... dary swego życia. Złoto - swą miłość. Trudno miłować jak się nie widzi, jak się nie dotyka, jak się nie czuje zapachu... trudna jest miłość matki do dziecka, które nie potrafi tej miłości przyjąć... trudna jest miłość małżonków, którzy szukają akceptacji i szacunku jakże często nie tam gdzie powinni... Trudna jest miłość człowieka, który sam siebie nie pokochał, a wymaga tego od innych. Miłość... Mój dar dla Ciebie, jaka ona jest? Miłość... to słowo "Tak" powiedziane gdy Kaplan Stułą związał mą rękę, to słowo "mama", miłość to utulenie dziecka do piersi, miłość.... to garstka pasku rzucona na biała trumienkę... Ale to też miłość mimo bólu, mimo rodzącego się buntu...to miłość która uczy tęsknic, to miłość która przebacza. Jezu, taką miłość mam dla Ciebie w mym darze, widzisz jakie rożne ma odcienie... ale to samo brzmienie, tę samą melodię... bo jest ten sam Dyrygent. Przyjmij Jezu tę miłość, która już raz zrodzona, pielęgnowana jest na każdym kroku, przyjmij tę miłość, która sercu zadała ranę... Mirra - codzienność, taką szarą, byle jaką, ciągła gonitwa, brak czasu dla rodziny, ciągle obwinianie innych, oskarżenia, ocenienia, osadzania... jakie to proste być katem dla drugiego człowieka, zapominając, że jest się takim samym człowiekiem kochanym przez Tego samego Boga. Codzienność co z bólem zasypia na progu nocy śniąc o lepszym jutrze, wygranej w totka, uśmiechu u szefa w pracy...tęskniącej za odrobiną życzliwości i miłości... Codzienność co tęskni za słowem "Jestem". Taką codzienność chcę Ci Jezu ofiarować... Kadzidło - moja duchowość... to jak ten piękny, wonny dymek co snuje się po Ołtarzu... posysany ciągle jest dymkiem wonnym. Ono ciągle jest podsycane, ciągle się uczę Jezu, jak mam kochać, jak mam żyć, jak mam się modlić...jak mam być. Przyjmij i to Jezu, abym rzucona na rozgrzane węgla była wonnym dymkiem...dymkiem co jest uwielbieniem Ciebie, wyniesieniem Ciebie ponad wszystko... a ja spowiję Ciebie tym wonnym dymkiem... Bozie jakże ja Ciebie kocham...
Renata
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2025 Pomoc Duchowa |