Modlitwa...Mt. 6,7 - 15
Moja modlitwa... moja rozmowa z Bogiem, to moje milczenie słowem, to moja mowa serca... Czasami słowa są zbędne, ile razy siedziałam w domu, czy to w kościele ze spuszczoną głową i ...cisza, zamykałam oczy aby ta cisza wewnętrzna była jeszcze głębsza. Zazdrościłam tym w kościele, co modlą się na głos... ja tak nie potrafię. Ja tylko modlę się ciszą... Ale wiem, że Bóg mnie słucha, bo wie co chcę, a ja wiem co chce mi powiedzieć, co mam zrobić... Ojcze nasz... dziś jest dzień Ojca. To piękne słowo - Tato, mówię te słowo od 35 lat, to moje pierwsze słowo jakie wypowiedziałam... ponoć jaka radość była w domu. Ale to słowo po raz pierwszy wlano mi do serca na moim Chrzcie Świętym, kiedy to stałam się Twym dzieckiem, Boże... Imię Twe święte - to szacunek, to miłość, zaufanie. Boże, jesteś Ojcem ojców, rozumiesz doskonale mnie, wiesz co mi potrzeba, co dla mnie jest dobre. Wykazujesz tyle do mnie cierpliwości. Jak patrzę na swego tatę... zmęczony pracą, staraniem się o nasze dobro, ale jakże szczęśliwy jak widzi swe dzieci uśmiechnięte, kochające rodzinę, i ma świadomość, że wychował dobrze swe dzieci, dał im to co potrzebne... dał im miłość. Boże, ale wszystko od Ciebie, serce mego taty, jego trud, poświecenie, to łaska od Ciebie, to Twa miłość sprawiła, że takim jest, że tak nas wychował. Ojcze, dziękuję Ci jako córka, dziękuję Ci mą miłością, słowa są niczym w porównaniu z miłością serca... swemu tacie podziękuję za to, że mnie kocha, że nauczył mnie szacunku do życia, że nauczył mnie życia dla Ciebie... Niech się świeci imię Twoje... ...przyjdź wola Twoja... jakakolwiek by była, ja ją przyjmę. A zresztą o tym wiesz. Ile razy doświadczałam Twej woli, choć nie zawsze ją chciałam na początku. Bo czy można od razu przyjąć chorobę dziecka... chyba nie, zawsze na początku jest fala buntu, niedowierzania, oskarżania wszystkich o wszystko... Ale potem nastaje cisza... coś szepta, że przyjmij Mą wolę, Ja cię nie opuszczę. Ukazujesz Swe pełne miłosierdzie, i nie ważne czy to choroba, cierpienie, czy radość z posiadania czegoś... ale to Twoja wola, Ty tak chcesz... a ja to przyjmuję ...bo zaufam, kocham, wierzę... Trudno jest oswoić się mi ze śmiercią Ani, to wciąż takie żywe mimo, że mija 3 rok... Trudno jest mi wjechać mimo wszystko na Onkologie, uśmiechać się tam do mamy, rozmawiać z Danusią o radości z dzieci wiedząc i widząc jak ona bardzo tęskni za swymi dziećmi, a jednak chce tych rozmów, jest tyle w niej chęci do życia, mimo tej ...chusteczki na głowie. Boże... uczę się każdego dnia z pokorą przyjmować Twoją wolę, i nie jest to takie proste, nie jest to takie łatwe, wiedział, że tych co się kocha trzeba oddać Tobie...Syn w trakcie badań... Ojcze... bądź wola Twoja. Bo to Twa wola... jak w niebie tak i na ziemi... ...chleba daj nam...Ojcze, chleba, takiego świeżego, ciepłego ...prosto z pieca chciało by się rzec... Chleb... pokarm dla ciała, pozwala żyć, jest co jeść. Boże, jakże często brakowało na ten chleb, a to raptem tylko złotówka. Ale jak jej nie masz, to nie kupisz chleba. Ty dajesz go darmo... dzielisz, rozdajesz każdemu, można go jeść do syta, do woli i nigdy go nie zabraknie. Na moim stole leży chleb... na stole, gdzie codziennie siadam z synami do posiłków...ale też i do rozmowy, do tworzenia naszej Księgi Życia, ile razy wtedy sięgam po ten chleb... sięgam po Twe słowa, one są nie wyczerpane, jak ten chleb, i tak ciągle świeże jak chleb prosto z pieca... Boże daj mi go codziennie, daj mi go aby mi nie brakło nigdy... to pokarm życia. Wiesz, chcę Boże, aby moje dzieci, też w swym życiu nigdy nie zaznały głodu z powodu braku chleba... Twego chleba, z braku Twej miłości. Ale wierzę, mam nadzieję, staram się ich tak wychowywać... aby go im nie zabrakło, aby zawsze na ich stołach w ich własnym domu, rodzinie zawsze był na stole, otoczony czcią i miłością. Boże, pomóż mi do tego dojść... ...przebacz nam... Tyle razy Cię skrzywdziłam, zadaję Ci ból mym postępowaniem, grzechem, upadkiem. I przychodzę, taka brudna, lepka, wypłowiała od zmartwień i bólu. Przychodzę i z pokorą, proszę o wybaczenie... klękam przy kratkach konfesjonału ...i proszę o łaskę. Ale zanim uklęknę ...to przebaczam tym, którzy mnie zranili, tym którzy zadali mi rany, bo jakże będzie moja szczera spowiedź, moje zadośćuczynienie, moja pokuta, jak nie przebaczę innym. Po co ta spowiedź, skoro serce wini innych, skoro nie wybaczyło? Serce... bez gniewu, bez nienawiści... serce obrzezane - to serce przepełnione miłością, pokorą, ale i bólem bo zraniłam Ciebie... więc klękam do kratek, przychodzę i proszę o przebaczenie. Boże, przepraszam, wybacz mi... nie daj mi ulec pokusie, trzymaj mnie mocno za obie ręce, zwiąż mnie Swą miłością, wiarą, nadzieją, niech ciągle trwam w Twej bliskości... ...zachowaj nas od złego...Och Boże jak ja się lękam aby coś się złego nie wydarzyło... Chłopcy stali się harcerzami, długie wieczory są poza domem... Spotkania, harcówki, a moje serce odczuwa strach... tyle się teraz słyszy - nie wrócił do domu... zepchnęli z mostu. Uchroń ich od złych ludzi. Ale...nie tylko takiego zła się boję... Boję się, że coraz bardziej popadnę w grzech, w pychę, że pokusa coraz bardziej zawładnie mą duszą, mym ciałem, że zło zamieszka we mnie, że tak mnie omani iż stanie się w mym mniemaniu "dobrem". Uchroń mnie Boże przed tym, poślij do mnie Swego Anioła Stróża. Amen....dzień chyli się ku nocy ... a ja pochylona nad swą modlitwą, nad modlitwą serca, bo usta milkną, nie mówią nic... tylko serce pisze... Może to inna modlitwa od tych co wpisane są w książeczki, inne niż te, które ludzie wypowiadają w kościele, w swych domach, ale to moja modlitwa, to moja rozmowa z Bogiem, to moje szeptanie serca w ciszy, w ciszy gdzie ja słyszę szept Nieba, słyszę Boga. I taka modlitwa pozostanie, to wpisane w me serce, to ja... Boże, naucz mnie modlitwy prostej, czystej, ale i głębokiej... naucz mnie pokory, cierpliwości, abym nie ustawała w swej modlitwie, aby słowa Jana Pawła II wciąż były dla mnie żywe: "... Modlitwa jest kluczem do życia w Chrystusie. ...jeżeli odmawiacie modlitwy, to wasza miłość do Jezusa będzie coraz silniejsza. Wówczas wasze serca zaczną odczuwać głęboką radość i pokój" Boże proszę...
Renata
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |