Kochać...J 15, 9 - 11
Boże, kim byłabym gdyby nie byłoby Ani? Jak wyglądałoby moje życie? Dlaczego wybrałeś mnie? Dlaczego dałeś mi Anię? Dlaczego mnie aż tak kochasz? Kochać, znaczy chcieć dla kogoś dobra, i tym dobrem dla mnie Boże to jest Ania. To dzięki Niej moje życie nabrało sensu, blasku. Stało się jasnością wśród szarości dnia codziennego. To dzięki Niej odczuwam Twoją Boże Miłość, ogarniasz mnie Swoim Miłosierdziem, wskazujesz mi drogę którą mam kroczyć. Moje dni, były i są Twoimi dniami. "Kocham Cię, o mój Boże, i moim jedynym pragnieniem jest kochać Cię aż do ostatniego tchnienia mego życia. Kocham Cię, o mój Boże, nieskończenie dobry, i wolę umrzeć kochając Cię, niż żyć bez kochania Cię. Kocham Cię, Panie, i jedyna łaska, o jaką Cię proszę, to kochać Cię wiecznie...Boże mój, jeśli mój język nie jest w stanie mówić w każdej chwili, iż Cię kocham, chcę, aby moje serce powtarzało Ci to za każdym moim tchnieniem. Św. Jan Maria Vian "Modlitwa" Boże, tylko ty wiesz kim jestem. A kim jestem? Boże... jestem sobą, jestem kimś kto zawierzył Ci, pokochał. Nigdy nie zwątpiłam w Ciebie, wiedziałam, że dobrze dla mnie robisz, że stawiasz na mej drodze osoby, które mi pomagają, które uczą mnie kochać, uczą mnie normalnego życia. Za to Boże chcę Ci podziękować. Jesteś dla mnie wszystkim, w Tobie znajduję wytchnienie. Dziękuję Ci za synów, za ich piękną i czystą miłość do mnie, że zawsze są ze mną, że dodają mi swych sił, na następny dzień. Bez nich stałabym się "pustą i martwą naturą" pozbawioną sensu życia i blasku, który oświeca moje szare dni. Boże, oni są niesamowici, tyle w nich determinacji, i Twej Boże Miłości. Proszę Cię Boże pobłogosław im, na ich codzienność, niech zawsze kochają Cię jak małe dzieci, taką miłością spontaniczną, szczerą, pozbawioną lęku i niech zawsze będą otwarci na Twe Słowo i Boże na Twą Miłość. Obdarz ich Swą Mądrością, Wiarą, Boże po prostu bądź z nimi, o nic Cię więcej nie proszę... i Boże dziękuję... Boże, jeszcze podziękuję Ci za mych wspaniałych rodziców, za ich troskę o mnie, za wielką pomoc abym mogła zaistnieć, za to Boże, że mogę do nich mówić Mamo i Tato. Boże czasami ich ranię swymi decyzjami, ale Oni zawsze są ze mną, zawsze mnie przygarną do swego serca, gdy wracam do nich jako "marnotrawna córka". To rodzice nauczyli mnie tej Miłości do Ciebie, żywic się Twym Słowem. Boże bądź z nimi w każdą chwilę dnia. Boże dziękuję... Boże dziękuję Ci za... wielką miłość do mnie, za słuchanie mnie, za to, że Jesteś, Boże wspieraj mnie w tym co robię, nie opuszczaj mnie. Boże św. Paweł w swym liście do Koryntian, napisał: " Miłość wszystko przetrzyma, Miłość nigdy nie ustaje." Obdarz mnie taką miłością.....bo miłość nie potępia - miłość oczyszcza i dźwiga. Daj mi Mądrość.... "mądrość zaś zstępująca z góry jest przede wszystkim czysta, dalej - skłonna do zgody, ustępliwa, posłuszna, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, wolna od względów ludzkich i obłudy" - List św. Jakuba. Obdarz mnie szczęściem i Twym Pokojem. Boże proszę.... Boże, w tym rozważaniu posłużyłam się fragmentami mego "Promyczka" ...bo taka jest ma Miłość, tak odbieram Twą Miłość Boże, i w takiej Miłości trwam...
Amen.
Renata
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |