Maryja Wspomożycielka i św. Jan BoskoPostać św. Jana Bosco przypomina nam jego nabożeństwo do Maryi "Wspomożenia Chrześcijan", które sam żywił i propagował w sposób szczególny wśród młodzieży.Już Pius XI powiedział o Świętym, że "spośród wszystkich tytułów Matki Bożej upodobał sobie tytuł Maryi Wspomożenia Chrześcijan, wspomożenia, na które liczył, gdy gromadził zastępy pomocnicze do pracy nad zbawieniem dusz. A Maryja Wspomożycielka jest specjalną spuścizną synów duchowych Don Bosco, której świat mógłby im zazdrościć, gdyby nie mógł korzystać z innych dróg". Nie myśli inaczej lud chrześcijański. Uważa on kult Wspomożycielki za nierozdzielnie złączony z imieniem Don Bosco i nazywa Maryję Wspomożycielkę Madonną Don Bosco, to znaczy Madonną, która w Don Bosco miała swojego apostoła. Tytuł ten w swoim znaczeniu historycznym i liturgicznym uwydatnia formę publiczną i społeczną pośrednictwa, jakie Najśw. Panna wykonuje nie tylko na rzecz jednostek, ale nade wszystko na korzyść całego Kościoła katolickiego i jego najwyższej Głowy widzialnej, szczególnie w chwilach zagrożenia, kiedy wszystkie siły zła sprzymierzają się przeciw Kościołowi, dążąc do jego zguby. Jest więc tytułem, wyrażającym jasno potężną opiekę Maryi nad Kościołem, którego jest Matką. Historia tego tytułu wiąże się ze zwycięstwem nad Turkami pod Lepanto (1571) i pod Wiedniem (1683) oraz z uwolnieniem papieża Piusa VII z więzienia napoleońskiego. Potwierdza ten tytuł liturgia przez specjalne święto NMP Wspomożycielki Wiernych, które ustanowił Pius VII i które obchodzi się 24 maja. Będąc "Pomocą Kościoła" Maryja jest też pomocą poszczególnych ludzi, jako że oni są członkami Kościoła lub są przeznaczeni do Kościoła, o ile pozostają jeszcze poza widzialnym Kościołem ochrzczonych. Nie jest więc to tytuł dyskryminujący łub antyekumeniczny. Don Bosco nazywa Maryję również "Pomocą rodzaju ludzkiego". Jest przecież nową Ewą w powszechnej ekonomii zbawienia. Taka jest myśl św. Jana Bosco. W swoim dziełku pt. Cuda Matki Bożej wzywanej jako Maryja Wspomożycielka pisze: "Dziś powszechnie się wyczuwa potrzebę wzywania Maryi. Potrzeba ta nie jest partykularna, lecz ogólna. Nie chodzi już o to, by rozgrzewać oziębłych, nawracać grzeszników, zachowywać niewinnych. Te rzeczy są pożyteczne zawsze i w każdym miejscu, przy jakiejkolwiek osobie. Ale dziś atakuje się sam Kościół katolicki. Atakuje się go w jego funkcjach, w jego świętych instytucjach, w jego Głowie, w jego nauce, w jego karności. Atakuje się Kościół katolicki jako ośrodek prawdy, jako nauczyciela wszystkich wiernych. I właśnie, by wysłużyć sobie szczególną opiekę Nieba, katolicy całego świata uciekają się do Maryi jako wspólnej Matki, jako specjalnej Wspomożycielki królów i ludów katolickich". Św. Jan Bosco chciał, by jego nauka o Wspomożycielce znalazła swój widzialny wyraz w obrazie, który planował umieścić w ołtarzu głównym świątyni wzniesionej ku czci Maryi Wspomożycielki w Turynie. Malarzowi Tomaszowi Lorenzone tak wyjaśniał swój projekt: "U góry Najśw. Maryja Panna wśród chórów Aniołów; naokoło Niej najbliżej Apostołowie, potem chóry Proroków, Dziewic, Wyznawców. U dołu symbole wielkich zwycięstw Maryi i ludy z różnych stron świata wyciągające ku Niej ręce z prośbą o pomoc". Trzeba było ograniczyć ten projekt: malarz przedstawił tylko Maryję Najświętszą z Apostołami, którzy są fundamentem Kościoła (por. Ef 2, 20), ale myśl świętego została przedstawiona: Maryja - Patronka Kościoła jako widzialnego ciała społecznego, opierającego się na Apostołach.
Co skłoniło Don Bosco, że nastawił się, około roku 1860, na to nabożeństwo, to znaczy, że zaakcentował opiekę Maryi Niepokalanej nad Kościołem, gdy dawniej to swoje ulubione nabożeństwo rozszerzał jako wychowawca? Różne złożyły się na to czynniki, mianowicie szczególne trudności, w jakich znalazł się Papież i Kościół, sen - wizja dwóch kolumn, jaki Święty miał 26 maja 1862 r., interwencja Piusa IX, który w bulli Ineffabilis Deus wysławia też opiekę Niepokalanej nad Kościołem, budowa kościoła Maryi Wspomożycielki w Turynie i niezwykłe łaski, jakimi Maryja pokazała, że podoba się Jej taki tytuł i taki kult. To są główne racje, które skłoniły św. Jana Bosco do wyrażenia w roku 1862 swego przekonania: "Madonna chce, byśmy Ją czcili pod tytułem Maryi Wspomożycielki: nadchodzą tak smutne czasy, że naprawdę potrzebujemy pomocy Najświętszej Dziewicy, aby zachować i obronić wiarę chrześcijańską". Jak słusznie twierdzi Albert Caviglia, jeden z historyków św. Jana Bosco, jego nabożeństwo do Najśw. Maryi Panny Pomocy chrześcijan "jest nowym odbiciem katolickości rzymskiej i papieskiej Świętego, który widział w wygnaniu Piusa IX na Gaetę powtórzenie wygnania Piusa VII do Savony i Fontainebleau; a ponieważ od owego papieża zaczął się w Kościele kult liturgiczny Wspomożycielki, więc dla tych samych motywów, wobec niebezpieczeństw, jakie znów zagroziły Kościołowi i papiestwu, św. Jan poświęcił się sprawie szerzeniu nabożeństwa do Maryi pomocy chrześcijaństwa, obejmując w jednym tylko imieniu całą historię walk i zwycięstw Kościoła: od herezji do Lepanto, a stamtąd do swoich czasów". Don Bosco wyłożył obszerniej swą naukę o tytule "Wspomożenie Chrześcijan" w sześciu tomikach Listów Katolickich, które publikował, aby oświecać i bronić wiary wśród ludu. Są one związane z budową świątyni Maryi Wspomożycielki w Turynie (1863-68). Dowody, jakie przytacza, by usprawiedliwić ten tytuł Maryi w sensie Patronki Kościoła i Papieża, a w szerszym znaczeniu całego rodzaju ludzkiego, są natury teologiczno-biblijnej, historycznej i pedagogicznej.
Ks. Dominik Bertetto SDB
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2023 Pomoc Duchowa |