Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

50. rocznica śmierci sławnego znawcy wielu języków Kardynała Meszofanti

Urodził on się w Bolonii 19. września 1774. Jego ojciec był stolarzem. Mały Józef, takie imię otrzymał na Chrzcie Św., już w wieku dziecięcym okazywał wielkie zdolności, mianowicie zadziwiającą pamięć. Gdy miał 12 lat, profesor języka greckiego wskazał mu raz z dzieła św. Jana Chryzostoma stronicę jedną, żeby ją przeczytał sobie i potem z pamięci recytował. Rzeczywiście do- kazał tego, przeczytawszy te słowa całej stronicy tylko jeden raz.

Wyświęcony na kapłana r. 1797, został profesorem języka hebrajskiego przy uniwersytecie swego miasta rodzinnego. Obcowaniem z żołnierzami różnych narodowości, którzy wtedy we Włoszech się znajdowali, doskonalił się w rozmaitych językach. Mianowicie bardzo biegle mówił po polsku i słuchał spowiedzi żołnierzy Polaków, którzy w legionach albo w wojsku austryackiem, lub francuzkiem służyli. Gdy później, r. 1845, rozmawiał z carem rosyjskim Mikołajem I po polsku i po rosyjsku, oświadczył wobec przyjaciół, że car dobrze po polsku mówi, ale jednak poznać można, że jego ojczystym językiem jest rosyjski. Już w Bolonii odwiedzali go różni monarchowie jak cesarz austryacki Franciszek I a przedtem Napoleon I, różni książęta, jak późniejszy król bawarski Ludwik I i król pruski Fryderyk Wilhelm IV, król szwedzki Oskar. Sławny poeta angielski lord Byron dłuższy czas z nim przestawał i nazywał go "cudem językowym, chodzącą biblioteką". Ten mąż, gdyby był żył w czasie pomieszania języków przy budowie wieży babilońskiej, to byłby mógł wszystkim służyć za tłomacza; jest prawdziwym cudem a przy tern bez zarozumiałości.

W r. 1831 dał się spowodować przez Papieża Grzegorza XVI do zamieszkania w Rzymie i tam w Propagandzie mógł się jeszcze więcej ćwiczyć w językach i zarazem obracać na korzyść Kościoła swojej biegłości językowej. Aby się wprawić w mowie chińskiej, udał się na jakiś czas do Neapolu, gdzie młodych Chińczyków kształcono na misjonarzy. 12. lutego 1838 został mianowany Kardynałem. Wychowańcy Propagandy gratulowali mu wtedy w 33 językach a on w tych językach dziękował, w których do niego przemawiano. W czasie Wielkanocnym r. 1846 odwiedził go w Rzymie młody kapłan z dyecezyi chełmińskiej, ś. p. X. prałat Juliusz Prądzyński. Gdy wszedł do jego mieszkania, pozdrowił Kardynała wedle naszego zwyczaju, mówiąc po łacinie: "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus". Kardynał zaraz z nim rozmawiał. Trzy lata później, r. 1849 umarł na zapalenie płuc w rozgłosie świętości. Gdy trumnę jego, złożoną w kościele św. Onufrego, r. 1885 otworzono, stawiając mu godny pomnik, znaleziono ciało jego nieskażone.

Umiał on mówić 78 językami.

 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej