Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Rola Kościoła w rozwoju oświaty i kultury

Przyjęcie chrztu wniosło do Polski wartości kultury łacińskiej. Pierwszym widomym jej dobrodziejstwem było wprowadzenie pisma przez duchownych przybyłych w celach misyjnych. Jako jedynych wykształconych ludzi w kraju, książę wykorzystywał ich do załatwiania spraw państwowych, powierzając im pisanie listów do papieża i innych władców, uczestnictwo w poselstwach zagranicznych czy mediacjach. Zaś w kraju byli oni także łącznikami z całą hierarchią państwową. Im też zawdzięczamy sprowadzenie do Polski pierwszych książek, które, mimo że nie miały znaczenia w życiu świeckim służąc tylko do ceremonii religijnych i kształcenia kleru, przyczyniły się do rozpowszechnienia pisma.

Z upływem czasu w bibliotekach klasztornych gromadzono książki niezwykle cenne, ręcznie kaligrafowane na pergaminie i przepięknie ozdabiane. Zakonnicy, głównie benedyktyni, zajmowali się ich odręcznym przepisywaniem. Tak powstały największe z pierwotnych biblioteki przy klasztorze benedyktynów w Tyńcu i przy katedrze krakowskiej. Pierwszą bibliotekę publiczną w Europie założyli w Warszawie (w XVIII w.) biskupi krakowski i kijowski - Andrzej i Józef Załuscy. Zgromadzony kilku- settysięczny księgozbiór podarowali narodowi.

W piśmiennictwie początkowo posługiwano się jedynie łaciną, która będąc językiem międzynarodowym umożliwiała kontakty ogólnoeuropejskie i ułatwiała korzystanie z dorobku kulturalnego innych krajów. Dzięki temu język łaciński stał się z czasem tak powszechny, że odwiedzający nas pisarz angielski Daniel Defoe zanotował z uznaniem, iż "człowiek, który potrafi mówić po łacinie, może odbyć podróż z jednego krańca Polski na drugi z taką łatwością, jak gdyby urodził się w tym kraju" (N. Davies), czego nie mógł powiedzieć o swych rodakach. Kościołowi zawdzięczamy także pierwszy w świecie dokument zawierający 410 polskich słów, czyli tzw. "złotą bullę polskiego języka" z 1136 r., w której ówczesny papież Innocenty II wymienił nazwy miejscowości stanowiących majętność arcybiskupa gnieźnieńskiego. Ale poza polskimi nazwami i ten, i wszystkie inne dokumenty pisane były po łacinie, podobnie jak najwcześniejsze przekazy z naszej historii ojczystej, które wyszły spod pióra zakonników i księży. Mnich podpisujący się Gallus, czyli Gall Anonim, uwiecznił dzieje Polski od jej zarania aż do roku 1113, tworząc w ten sposób pierwszą napisaną w Polsce książkę. Niewiele o nim wiemy; prawdopodobnie był to Francuz, Włoch lub Flandryjczyk, ale właśnie poprzez zakony mające swój zagraniczny rodowód przenikały do Polski wpływy kulturalne i religijne z zewnątrz, głównie z odległych krajów romańskich. Następną kronikę, doprowadzoną do roku 1202, pozostawił biskup, a później skromny zakonnik cysters - bł. Wincenty Kadłubek. A jeszcze później, bo już w XV w., najwybitniejszy dziejopis w całej Europie, "człowiek o wielkiej wiedzy i kulturze, uczony, ksiądz i dyplomata", "największy publicysta średniowiecza", nauczyciel i wychowawca dwóch z czterech synów Kazimierza Jagiellończyka - Jan Długosz, skrupulatnie opisał historię Polski do roku 1480. Niepodzielne panowanie łaciny trwało aż do końca XIII w., po czym stopniowo, ale konsekwentnie zaczęła ona ustępować miejsca na rzecz języka narodowego. Ale jego początki w piśmiennictwie także zawdzięczamy Kościołowi, jako że najwcześniejszym dokumentem polskiej prozy są Kazania Świętokrzyskie (o treściach wyłącznie religijnych), spisane ok. 1350 r. przez anonimowego zakonnika z Częstochowy. Natomiast najstarszym zachowanym utworem, napisanym w języku polskim, jest pieśń rycerska Bogurodzica, która w epoce Jagiellonów była hymnem śpiewanym przez wojsko przed rozpoczęciem walki. "Bije [z niej] niewątpliwie żarliwy katolicyzm" (N. Davies).

Innym wyrazem kultury łacińskiej wniesionej do Polski było niemal natychmiastowe przystąpienie, po przyjęciu chrztu, do budowy kościołów i innych obiektów murowanych. Jako pierwsze powstały dość liczne świątynie w stylu romańskim, które obok przeznaczenia sakralnego w razie potrzeby spełniały rolę fortec obronnych, np. XI-wieczny kościół Św. Idziego w Inowrocławiu czy kościół Św. Andrzeja w Krakowie. Natomiast najwcześniejszymi obiektami gotyckimi stały się opactwa cystersów w Sulejowie i Wąchocku. Przez cały czas architektura kościelna w Polsce podążała za modą europejską, uwieczniając jej tendencje w świątyniach wznoszonych na przestrzeni wieków. Od zarania zajmowali się tym najwybitniejsi architekci i budowniczowie, a ozdabianiem wielcy artyści malarze, rzeźbiarze, witrażyści czy złotnicy, których dzieła budzą podziw do dziś. Do takich należą brązowe drzwi katedry gnieźnieńskiej, odlane ok. roku 1170-1180, przedstawiające 18 płaskorzeźb, które obrazują sceny z życia i męczeństwa św. Wojciecha, czy ołtarz główny w kościele Mariackim w Krakowie, wykonany przez mistrza Wita Stwosza. Niezwykłe piękno staropolskiej muzyki także wywodzi się z Kościoła.

Kościół był nie tylko prekursorem kultury sakralnej, ale i inspiratorem szerokiej twórczości świeckiej. Już Jan Kochanowski w swym Hymnie do Boga pisząc: "Czego chcesz od nas Panie za Twe hojne dary? Czego za dobrodziejstwa, którym nie masz miary", podjął tematykę religijną, chwaląc wielkość, doskonałość i dobroć Stwórcy.

Późniejsze wieki wydały wielu poetów, pisarzy i dramaturgów, w których twórczości do dziś "dźwięczy potężny nurt życia narodu katolickiego" (J.G). Ale głównymi piewcami chwały Bożej, czy też mentorami moralności katolickiej, byli od zarania twórcy duchowni (np. ks. Józef Baka), których dzieła w każdej epoce stanowiły przeciwwagę mody świeckiej (najczęściej zagranicznej), tak bardzo dalekiej od tradycyjnych polskich wartości chrześcijańskich. W publicystyce główny ciężar tej przeciwwagi wzięła na siebie "Gazeta Warszawska", utworzona pod koniec XVIII w., przez eks-jezuitę (po kasacie tego zakonu) Piotra Łuskinę. Pismo to, starsze o 11 lat od londyńskiego "The Times", o 80 lat od paryskiego "Le Figaro", o 87 lat od rzymskiego "L'Osser- vatore Romano" i o 92 lata od niemieckiej "Frankfurter Zeitung" (i ukazujące się do 1939 r.), miało na celu przeciwstawienie się poglądom lansowanym przez wpływy masońskie i filozofię "oświeceniową" w Polsce oraz kształtowanie zdrowej polskiej opinii publicznej. Przez lata współpracował z nim ks. Franciszek Bohomolec, znakomity dziennikarz, komediopisarz i wydawca, oraz wiele innych wybitnych postaci historycznych. Po Powstaniu Styczniowym na Górnym Śląsku rozpoczęto wydawanie czasopisma "Katolik".

Ale Kościół największy nacisk kładł zawsze na oświatę i wychowanie. Już Władysław Herman na swym dworze książęcym zorganizował szkołę, w której uczył Otto, późniejszy biskup i apostoł Pomorza Zachodniego. Bardzo wcześnie przy każdej parafii czy klasztorze tworzono szkoły dla dzieci i młodzieży, w których uczono czytania i pisania. Naukę prowadzono w oparciu o teksty religijne, które jednocześnie stanowiły źródło i podstawę oddziaływań wychowawczych na młode pokolenie.

Tak było przez kilka wieków, lecz z czasem duchowieństwo zakonne zaczęło organizować duże szkoły, kolegia, prowadzone przez wysokiej klasy pedagogów. Od XVI w. największym uznaniem cieszyły się szkoły jezuickie, a później także pijarskie. Oba zakony prowadziły swe kolegia w sposób profesjonalny, lecz profil ich był różny. Jezuici początkowo starali się młode pokolenie odgrodzić od złych wpływów (głównie reformacji), później jednak, rywalizując z pijarami, wprowadzili do swych szkół najnowsze poglądy naukowe. Zaś ci drudzy zawsze uważali, iż "trzeba dać młodzieży pełną znajomość nowych kierunków i poglądów naukowych, nawet jeśli się sprzeciwiają poglądom katolickim, choćby po to, by umiała je zwalczać" (J.G.). W ten sposób wychowanie opierano na "uruchomieniu wszystkich talentów, jakie [człowiek] posiada, przy równoczesnej samokontroli i trzymaniu się w garści" (M. Maliński). Mimo ogólnego marazmu uczuć, wyobraźni i myśli, jaki cechował czasy saskie, szkolnictwo, zarówno jezuitów jak i pijarów, stało niezmiennie na wysokim poziomie. Do naj wybitniej szych osobistości duchownych, które miały wpływ na kształtowanie polskiej oświaty, przede wszystkim należał pisarz polityczny ks. Stanisław Konarski. Zreorganizował on i rozwinął szkolnictwo pijarskie, tworząc w Warszawie wzorowe "Collegium Nobi- lium" dla młodzieży męskiej ze stanu szlacheckiego, w którym zaszczepiano ducha patriotycznego i obywatelskiego. We wszystkich zreformowanych kolegiach pijarskich "podsuwano młodzieży tematy wypracowan, w których uczniowie mieli potępiać zrywanie sejmów, obalać zasadę "nierządem Polska stoi", domagać się usuwania starostów uciskających chłopów, żądać przeniesienia kary śmierci nad chłopami do sądów publicznych, bronić praw mieszczan królewskich, żądać powiększenia wojska" (W. Sobieski). W szkołach tych powszechnie zabiegano o czystość języka polskiego. W powstaniu w 1773 r. Komisji Edukacji Narodowej, będącej pierwszym na świecie urzędem zbliżonym do dzisiejszych Ministerstw Oświaty, główną rolę odegrał ks. Grzegorz Piramowicz, eks-jezuita, redaktor ustawy KEN i autor głównego podręcznika dla nauczycieli pt. Powinności nauczyciela w szkołach parafialnych, któremu historia przyznała miano największego obok Konarskiego pedagoga XVIII w. Działalność tej instytucji ogromnie podniosła poziom oświaty w całej Polsce. Podczas zaborów najwięcej troski o rozwój oświaty wykazali arcybiskupi warszawscy: Jan Paweł Woronicz, Wincenty T. Chościak-Popiel i Aleksander Kakowski.

Edukacja społeczeństwa wymagała odpowiednio przygotowanych kadr, toteż już w XI w. przy siedzibach polskich biskupów powstawały szkoły kształcące przyszłych księży, a bogatsi młodzieńcy wyjeżdżali na studia kapłańskie za granicę. Ale w 1364 r. z inicjatywy króla Kazimierza Wielkiego, za zgodą papieża Urbana V, powstał Uniwersytet Krakowski. Wprawdzie uczelnia ta wkrótce upadła, lecz niebawem zaistniałe zmiany polityczne przyczyniły się do jej ponownego powstania. Rzeczpospolita, rozszerzona dzięki Unii Polsko-Litewskiej i wzbogacona o nowe tereny misyjne, potrzebowała przede wszystkim księży. Toteż królowa Jadwiga, poczuwając się do szczególnej misji wobec nowopozyskanego dla wiary katolickiej narodu, wyposażyła uczelnię z osobistych zasobów, co pozwoliło uzyskać zgodę papieża na utworzenie wydziału teologicznego, którego przedtem nie było. Od 1400 r., już pod opieką jej królewskiego małżonka, Uniwersytet Jagielloński zaczął szybko się rozwijać. Był to drugi z kolei uniwersytet w Europie środkowej. Kolejne wyższe uczelnie polskie zorganizowane były przez duchownych. W 1569 r. powstała Akademia Jezuicka w Wilnie, a w 1661 r. we Lwowie. Z czasem uzyskały one status uniwersytetów i miały ogromny wpływ na szerzenie kultury polskiej na Wschodzie. W Warszawie powstała Akademia Duchowna, w której abp Chościak- Popiel starał się zgromadzić pierwszorzędne siły naukowe. A takich, na przestrzeni wieków, Kościół w polskich uczelniach miał wielu. Do najwybitniejszych należy zaliczyć: Mikołaja Kopernika, Pawła Włodkowica, Jana Długosza, Stanisława Hozjusza, Jana Kantego czy Piotra Skargę. Uczeni w sutannach pozostawili po sobie wiele cennych badań i wybitnych dzieł, takich jak choćby Tomy praw (Volumina le- gum), opracowane przez ks. S. Konarskiego i bpa A. Załuskiego, czy traktaty O władzy Papieża i Cesarza wobec pogan P. Włodkowica i O skutecznym rad sposobie ks. S. Konarskiego. Niesposób wymienić wszystkich zasług Kościoła na polu rozwoju kultury i oświaty naszego narodu. Mimo prześladowań ze strony zaborców, okupantów czy komunistów - Kościół polski nigdy nie zarzucił możliwości kształcenia charakterów i postaw. Obok światła Chrystusowego zawsze wnosił światło wiedzy i blask piękna w najbardziej mroczne zakątki ludzkich dusz.

Mgr Julia Szwarc



Wasze komentarze:

Jeszcze nikt nie skomentował tego artykułu - Twój komentarz może być pierwszy.



Autor

Treść

Nowości

św. Agnieszka z Montepulcianośw. Agnieszka z Montepulciano

Modlitwa do św. Agnieszki z MontepulcianoModlitwa do św. Agnieszki z Montepulciano

Litania do św. Agnieszki z MontepulcianoLitania do św. Agnieszki z Montepulciano

Do La Salette przybywają pielgrzymi z całego świataDo La Salette przybywają pielgrzymi z całego świata

Drugi znak - wielki smok (Ap 12,3-6)Drugi znak - wielki smok (Ap 12,3-6)

Czy apostolskie zalecenie powstrzymywania się od krwi dziś już nie obowiązuje?Czy apostolskie zalecenie powstrzymywania się od krwi dziś już nie obowiązuje?

Najbardziej popularne

Modlitwa o CudModlitwa o Cud

Tajemnica SzczęściaTajemnica Szczęścia

Modlitwy do św. RityModlitwy do św. Rity

Litania do św. JózefaLitania do św. Józefa

Jezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się JezusowiJezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się Jezusowi

Godzina Łaski 2023Godzina Łaski 2023

Poprzednia[ Powrót ]Następna
 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej