Jak rodziła się u Jana Pawła II wizja człowieka?Nie ulega wątpliwości, że szczególną fascynacją tego Papieża jest człowiek. Ta fascynacja rodzi walkę o godność człowieka, troskę o jego właściwy rozwój, radość i zaniepokojenie rozlicznymi ludzkimi sprawami.Widać ową fascynację człowiekiem ze strony Jana Pawła II wtedy, gdy zatrzymuje swoje pielgrzymowanie, wędrowanie w stronę wielkich spraw z pogranicza tego i nie tego świata, by zatrzymać się przy dziecku - cudzie nowego życia, nowym człowieku. Nie dziwi więc, że w programowej encyklice Redemptor hominis znalazło się owo słynne zdanie tak często przytaczane - "człowiek jest drogą Kościoła". Człowiek - jego wizja, jego koncepcja są decydujące dla Kościoła i chrześcijaństwa. Jak rodziła się papieska wizja człowieka? Niewątpliwie ważne są tutaj konteksty historyczne i ideologiczne, jak również osobiste fascynacje. Niedawno zupełnie opublikowana została książka Karola Wojtyły, wcześniej nie wydana. Zawiera odtworzone wykłady, jakie ks. Wojtyła miał, będąc duszpasterzem akademickim, dla studentów w roku 1949. Były to wykłady szczególne - osadzone w konkretnej historii, która niosła marksistowską wizję świata, człowieka i dziejów. Wykłady, jak wskazuje książka, nawet słowem, nie odwołują się do marksizmu. Nie są wyraźną polemiką typu: "podczas, gdy marksizm twierdzi to a to, my twierdzimy, że...". A jednak Autor jest wyraźnie świadomy ówczesnej mody i stylu myślenia. W pierwszych zdaniach książki, założeniach metodologicznych, jej Autor wyznaje: "Można się zajmować tym tematem [człowiekiem] albo pod kątem losu człowieka, albo też pod kątem jego istoty. Wybieramy to drugie. Los bowiem człowieka w ogromnej mierze stanowi konsekwencję jego istoty" (.Rozważania o istocie człowieka, Kraków 1999 s. 18). To właśnie marksizm ujmował człowieka pod kątem jego "losu", ignorując wszakże "istotę". Opisywał człowieka jako dziejowy produkt materii i stosunków społecznych. Wskazywał na dramat losów, które wyniknęły z niewłaściwych stosunków. Postulował rewolucję jako drogę naprawy relacji społecznych i ekonomicznych, a tym samym poprawy losu ludzkiego. W całym tym myśleniu była "istota" człowieka była jeśli nie pominięta, to na pewno niejasna. Przecież w latach pięćdziesiątych wybuchł w Polsce ogromny spór o to, jak należy rozumieć zdanie Marksa, że "istota człowieka to nie abstrakcja tkwiąca w poszczególnej jednostce. Jest ona w swójej rzeczywistości całokształtem stosunków społecznych". Dyskutowano, czy człowiek ma w sobie coś stałego i niezmiennego, czy wszystko w istocie ludzkiej podlega zmianie. Karol Wojtyła, jeszcze jako bardzo młody kapłan i młody filozof odrzuca tę drogę myślenia. Nie los decyduje o istocie człowieka. To istota człowieka decyduje o losie. Stąd fundamentalnie ważnym staje się odczytanie prawdy o tej istocie. I temu zadaniu Karol Wojtyła pozostanie wierny. Odda temu zadaniu swoją myśl i swoje słowo. Czy to nie za mało? Wielu innych zatroskanych o taką czy inną wizję człowieka poszło pozornie dalej - sięgając po czyn społeczny czy rewolucyjny. Karol Wojtyła - Jan Paweł II - preferuje myśl i słowo. W swojej autobiografii zanotuje między innymi takie zdanie: "...rozpoczyna się okres okupacji niemieckiej, w czasie której starałem się najpierw dużo czytać i pisać" (Dar i Tajemnica, Kraków 1996 s. 11). To pozornie tak niewiele. Ale w perspektywie chrześcijańskiej myśl i słowo mają wartość i moc zdecydowanie największą. I tak zacznie się myślenie i opisywanie człowieka. To będą wykłady krakowskie, a później wykłady uniwersyteckie z etyki. To będą utwory dramatyczne i medytacyjne zarazem, takie jak "Przed sklepem jubilera", "Brat naszego Boga" czy "Promieniowanie ojcostwa". To wreszcie będzie książka najbardziej bodaj znacząca w dorobku antropologii filozoficznej i w dorobku etycznym Karola Wojtyły - Osoba i czyn. To będą późniejsze encykliki. Ta twórczość ma swoją chronologię i dramaturgię. Widać z niej, jak narasta konieczność spojrzenia na człowieka przez pryzmat Boga - to bowiem kim jest Bóg pozwala zrozumieć kim jest człowiek. Prawda o Bogu pozwala zrozumieć prawdę o człowieku jako istocie powołanej do miłości, do daru z siebie - drugiemu. Ten drugi w takiej perspektywie jest horyzontem spełnienia mojego "ja". Znawca papieskiej myśli dopowie: "Bóg chrześcijan nie jest absolutną i arbitralną wolnością. Bóg chrześcijan jest miłością, a zanim staje się nią w stosunku do człowieka, jest nią już w sobie samym, w relacji osób Boskiej Trójcy" (R. Buttiglione, Ku antropologii adekwatnej s. 37). To dlatego podejmując temat człowieka papież Jan Paweł II rozpoczął tę reffeksję w oparciu o tajemnicę Boga - pisząc pierwsze encykliki tak bardzo teologiczne.
Ważniejsze prace filozoficzne Karola Wojtyły
Ks. PAWEŁ BORTKIEWICZ TChr
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2023 Pomoc Duchowa |