Katechizacja - zbiorowy obowiązekSpis treściDać poznać i pokochać JezusaKatechizacja, jak uczy Ojciec Święty, "ma na celu nie tylko poznanie Jezusa Chrystusa, ale przede wszystkim zmierza do umiłowania Go i do najgłębszego z Nim zespolenia", aby wszyscy ludzie stali się "uczestnikami Boskiej natury" (2 P 1, 4).Jest to zadanie bardzo pilne, ale niełatwe, zwłaszcza dziś. "Wasze pokolenie - mówił Papież do seminarzystów w Szczecinie - odczuwa, może bardziej niż inne, głód prawdy, a zarazem trudność pełnego otwarcia się na prawdę, otwarcia się "w prawdzie", trudność "zaufania sile prawdy". Głód prawdy wzmaga panujące dziś w świecie zakłamanie. A trudności otwarcia się na prawdę stwarza szczególnie osłabienie moralne, spowodowane dzisiejszym skażeniem środowiska duchowego. Ojciec Święty, znając tęsknoty młodzieży i powierzony Kościołowi skarbiec Prawdy objawionej, wołał: "Otwórzcie się na Prawdę, jaką jest Chrystus", Ten, który powiedział o Sobie: "Ja jestem drogą i prawdą, i życiem" (J 14, 6). Chrystus wezwał nas "z ciemności do przedziwnego swojego światła" (1 P 2, 9). Dzięki Niemu "przeszliśmy ze śmierci do życia" (1 J 3, 14). To wszystko zawdzięczamy miłości Bożej. Bóg "jest Ojcem, który Syna swojego dał, aby człowiek nie zginął, ale miał życie wieczne" (por. J 3, 16). Aby już tu na ziemi zapanowała cywilizacja miłości. Oto w syntezie nauczanie Papieża. Oto światło, którym Kościół oświeca naszą drogę życiową. Jednocześnie Kościół zasila nas mocami z wysoka. Chrystus jest "chlebem życia" (J 6, 35), źródłem mocy. Młodzi Polacy, jak powiedział Papież na Westerplatte, "szukają u Niego wytrwale mocy i radości, takiej mocy i takiej radości, jakiej "świat dać nie może" (por. J 14, 27). Jaką daje tylko On: Chrystus - i Jego Eucharystia". Eucharystia, jak zapewnił młodzież w Krakowie, jest "sakramentem siły przebicia" przez trudne warunki życiowe. To samo, językiem prostym, wyraził Jan Paweł II w Łodzi w katechezie do dzieci, które miały przystąpić do Pierwszej Komunii Św. "Człowiek - mówił im - potrzebuje pokarmu i napoju, aby mógł żyć. Potrzebuje pokarmu i napoju ludzkie ciało, organizm, aby mógł żyć, rosnąć, rozwijać się, pracować. Jest to pokarm życia doczesnego, przemijającego, które kończy się śmiercią. Potrzebuje też pokarmu i napoju dusza ludzka, aby mogła wytrwać w wędrówce do Życia wiecznego. Człowiek potrzebuje Eucharystii, aby mógł żyć na wieki tym Życiem, które jest z Boga". Trzeba często przyjmować Pana Jezusa w Komunii Św., aby nie zabrakło sił w wędrówce przez tę ziemię do Domu Ojca. Jezus dokonuje w nas szczęsnej przemiany. "Przez to samo, że On jest z nami - mówił Papież na Błoniach krakowskich - że w nas przebywa, my sami jesteśmy inni. Jesteśmy "nowym stworzeniem" (2 Kor 5, 17). I nie możemy pozostać "starym kwasem" (por. 1 Kor 5,7), ale chodzić "w nowości życia" (por. Rz 6, 4)". Jezus Eucharystyczny jest ciągłym wyzwaniem. "Eucharystia nie tylko świadczy o Tym, który nas "umiłował aż do końca". Eucharystia do takiej miłości wychowuje". Dzięki tej miłości świat przestaje być chaosem, przemienia się w kosmos. Wszyscy katechizowani i katechizującySkarbem prawdy i łaski, jaki dał nam Chrystus, trzeba się dzielić. Czyni to Kościół wysyłając misjonarzy na cały świat. Przywykliśmy mówić o krajach misyjnych, mając na myśli kraje w Afryce, Azji czy na Oceanii, gdzie pracują misjonarze.Kiedy jednak Ojciec Święty - w czasie centralnej uroczystości kongresowej - wysyłał za morza nową grupę misjonarzy, powiedział: ""Kościół cały jest misyjny". Cały i wszędzie!... Nie zapominajcie, że nasza własna polska Ojczyzna wciąż potrzebuje nowej ewangelizacji. Podobnie jak cała chrześcijańska Europa". Nie chodzi tu tylko o nowe pokolenia. W Łodzi mówił Papież wyraźnie o katechezie jako zbiorowym obowiązku całego Kościoła. Miał na myśli nie tylko to, że każdy katolik winien być apostołem. "We wspólnocie wiary i miłości jesteśmy równocześnie i katechetami i katechizowanymi. Toteż katecheza winna obejmować... zarówno najmłodszych, jak i najstarszych - jednym słowem: wszystkich, bo wszyscy w Kościele Chrystusowym są wezwani do "auto-ewangelizacji", naturalnie w jedności z nauczycielską posługą Pasterza. Wiarygodnie i skutecznie ewangelizują świat jedynie ci, którzy najpierw ewangelizują samych siebie poprzez ciągłe zgłębianie prawd wiary i życie w miłości Boga i bliźniego"! Chrześcijanie mają być "solą ziemi" i "światłem świata" (por. Mt 5, 13 n.). "Trzeba - uczy Jan Paweł II - aby Bóg "zabłysnął w naszych sercach" tym światłem, którym jest Chrystus, aby to światło mogło się "odbić" w innych sercach". Konieczne jest coraz większe uświadomienie religijne i coraz bardziej konsekwentne życie według poznanej prawdy. ""Światłem i solą ziemi" są ci wierzący, którzy we wszystkich dziedzinach życia, zwłaszcza w środowisku pracy, starają się wprowadzać w czyn zasady Ewangelii". Jeszcze bardziej w środowisku rodzinnym. Młodzi mają odczuć "smak ewangelicznej prawdy i życia w duchu tej prawdy". W katechizacji dziatwy i młodzieży szczególnie ważna jest rola matki. Ojciec Święty cytuje wypowiedź bł. Urszuli Ledóchowskiej: "Jeżeli zrozumiemy nasze zadanie, zadanie matki, zadanie wychowawczyni, które każe nam czuwać nad duszami przez Boga powierzonych nam dzieci, każe im dać Boga, to przede wszystkim wyrabiajmy w sobie silną, głęboką wiarę... Z miłości dla dzieci naszych pracujmy nad nabyciem wiary głębokiej, żywej , która by opromieniła życie nasze i dzieci naszych, a z serca matki ta wiara przejdzie do duszy dziecka". Rodzice katoliccy dopilnują, by od września ich dzieci uczęszczały regularnie na katechizację, organizowaną przez duszpasterzy. Ale niech też sami tłumaczą dzieciom, językiem bardziej dla nich zrozumiałym - prawdy wiary, a życiem szczerze chrześcijańskim - przykazania Boże. Trzeba i dorosłym sięgać wciąż po katechizm, po Pismo święte, po książki i pisma religijne, by się dokształcać. Kto może, niech korzysta z kursów religijnych, z tygodni kultury itp. Tylko z własnej pełni można innym udzielać. Pod przewodem NiepokalanejOjciec Święty mówiąc o zbiorowym obowiązku katechizacji wskazał na przykład św. Maksymiliana, który "jako kapłan i misjonarz rozwinął różnorodną działalność apostolską". "Czyż nie takich katechetów - podkreślił - oczekuje od nas, chrześcijan, dzisiejszy świat?" Niejednego mogły zadziwić te słowa papieskie. Wiadomo, że o. Kolbe nie był nigdy katechetą w szkole ani proboszczem w jakiejś parafii. Ale za to, jak wyjaśnił Papież, "z niezwykłą energią angażował w dzieło ewangelizacji dostępne sobie środki masowego przekazu, aby mówić ludziom o Chrystusie i Jego Niepokalanej Matce". Takie środki, jak prasa, radio, telewizja, są nadzwyczaj skuteczne. Niestety, daleko nam jeszcze nawet do osiągnięć Założyciela Niepokalanowa. Wykorzystajmy przynajmniej maksymalnie dostępną nam prasę katolicką czy radio watykańskie. Przeczytawszy "Rycerza" we własnej rodzinie, przekazujmy go sąsiadom, znajomym, by przez to pismo zbliżały się dusze do Chrystusa.Kiedy Jan Paweł II odwiedził w roku 1981 Niepokalanów japoński, zaakcentował tam również drugi element w działalności katechi- zacyjnej, ewangelizacyjnej o. Maksymiliana: jego nabożeństwo do Niepokalanej. Wyznał za nim: "Nie ma bardziej skutecznego sposobu zbliżenia się do Jej Syna jak przez Nią". Sam, chcąc otworzyć na oścież wszystkie bramy dla Chrystusa, krzewi wszędzie nabożeństwo do Jego Matki. Przygotowując świat na Dwutysiąclecie chrześcijaństwa, obecnie przez Rok Maryjny, woła do Matki Odkupiciela: "Wspomóż!" Ostatnio modlił się do Niej na Jasnej Górze, by dalej była Polakom Matką i Wychowawczynią, by wciąż wskazywała na swego Syna i przybliżała nas do Eucharystii. Św. Maksymilian powołał do życia, ruch maryjno-apostolski, który nazwał Rycerstwem Niepokalanej (MI), jako że miało ono być narzędziem Maryi w Jej misji Matki Kościoła: w nawracaniu i uświęcaniu dusz. Jan Paweł II ceni sobie dzieło Patrona naszych trudnych czasów, a jego członków zachęca, aby "z coraz większą gorliwością i zaangażowaniem się", owszem,, z entuzjazmem", żyli swym ideałem apostolskim, trzymając się nauki i przykładu Założyciela. Oddani bez zastrzeżeń Niepokalanej, posłuszni Jej kierownictwu, możemy przysłużyć się wielce Jej sprawie - swoim słowem, a zwłaszcza modlitwą, pokutą i promieniowaniem Niepokalaną, życiem według Jej wzoru. Niech więc rośnie nieustannie nasza gorliwość, niech zwiększają się nasze szeregi! Oto program MI w powszechnej katechizacji. Św. Maksymilian przypomina nam z nieba swoje hasło i umacnia w nadziei: "Zdobyć dla Niepokalanej cały świat i każdą duszę z osobna, i to jak najprędzej, jak najprędzej, jak najprędzej, a Królestwo Przenajświętszego Serca Jezusowego zapanuje przez Nią w świecie". RN
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |