Katecheza papieska o Dziesięciu Przykazaniach BożychDziennik francuski "La Croix" (11 VI) tak charakteryzuje ostatnią podróż Ojca Świętego po Polsce: "Z Dekalogiem w ręku, zaniepokojony teraźniejszością i przyszłością swego kraju, Papież podawał naukę o poszczególnych przykazaniach, czyniąc zastosowania w zależności od sytuacji moralnej i jej braków. Celem IV pielgrzymki Jana Pawła II do Polski była w istocie "ewangelizacja". Ale wedle swego zwyczaju Papież na każdym etapie przypominał historię miejsca, które nawiedzał, ze szczególnym uwzględnieniem ostatnich dziesiątków lat. Klimat, w jakim odbywała się ta podróż, był nacechowany troską o sprawy narodowe i miał ton zdecydowanie patriotyczny". Papież zabiegał ile sił o "tożsamość Polski chrześcijańskiej".Trzeba przyznać, że Jan Paweł II jest wielkim miłośnikiem swej Ojczyzny. Pisał kiedyś jako poeta: "z niej się wyłaniam... gdy myślę Ojczyzna - by zamknąć ją w sobie jak skarb. Pytam wciąż, jak go pomnożyć, jak poszerzyć tę przestrzeń, którą wypełnia". Pomnażał ten skarb i teraz, poszerzał nasze serca. Ale, jak nie omieszkał oświadczyć rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej, "Ojciec Święty przypomina w Polsce zasady etyki społecznej, które obowiązują powszechnie i w każdym miejscu". Swą katechezą "jakby zapoczątkował drogę nowej ewangelizacji Polski i całej Europy", jak pisał dziennik "L'Osservatore Romano". Co więcej, "Jan Paweł II - jak pisze "La documentation catholique" (21 VII) - chciałby, aby jego kraj, Polska, położona na styku Europy wschodniej i zachodniej, północnej i południowej, pierwsza pokazała drogę, jaką należy iść, i była latarnią morską dla narodów europejskich. To, co Polska niedawno dała całej Europie: wolność, koniec Jałty i wrogich bloków, winno być tyłko punktem wyjścia dla wielu innych etapów solidarności, dzielenia się, pomyślności". Na Zamku Królewskim Papież zacytował słowa współczesnego pisarza włoskiego: "Polacy mogą albo wejść po prostu do społeczeństwa konsumpcyjnego, zajmując w nim - jeśli się im powiedzie - ostatnie miejsce..., albo też przyczynić się do ponownego odkrycia wielkiej, autentycznej tradycji Europy, proponując jej jednocześnie przymierze: wolnego rynku i solidarności". Nawet "La Croix" wspomnianemu artykułowi dał tytuł Europa, źródło polskie i w dodatkowym komentarzu zaznaczył: "W ten sposób zarysowuje się reewangelizacja Europy. Europy, która też winna być sprowadzona do swych korzeni, to jest do chrześcijaństwa. Więc "jutro" wszystkich społeczeństw europejskich, "od Atlantyku po Ural" - jako gigantyczne odkrycie źródeł chrześcijańskich. Moralność, zdaniem Papieża, winna tu odgrywać rolę podstawową, taka moralność, jaka figuruje w Dekalogu, bez żadnych ustępstw". Wielu porównywało Jana Pawła II w czasie czerwcowej pielgrzymki polskiej do Mojżesza, który, wyprowadziwszy swój naród z niewoli, przypomniał teraz swym współziomkom przykazania Boże, by nie zmarnowali wolności i weszli w szczęśliwszą przyszłość. Dekalog - mówił zaraz na początku - "jest dla człowieka, dla jego dobra prawdziwego. Jeżeli człowiek burzy ten fundament, szkodzi sobie: burzy ład życia i ład współżycia ludzkiego w każdym wymiarze". "Bracia i Siostry... - woła! w Radomiu - Budujmy wspólną przyszłość naszej Ojczyzny wedle Prawa Bożego, wedle tej odwiecznej Mądrości, która się nie przedawnia w żadnej epoce, wedle Chrystusowej Ewangelii. Budujmy... Raczej: odbudowujmy, bo wiele zostało zrujnowane... zrujnowane w ludziach, w ludzkich sumieniach, w obyczaju, w opinii zbiorowej, w środkach przekazu". ""Szczęśliwi - zapewniał w Białymstoku - co dróg moich strzegą", mówi Mądrość Przedwieczna: "kto Mnie znajdzie, ten znajdzie życie i zyska łaskę u Pana". Poniżej podajemy główne fragmenty z homilii, które Ojciec Święty wygłaszał w czasie Mszy świętych odprawianych na swym szlaku pielgrzymim i poświęcał przede wszystkim Dekalogowi, czyli Dziesięciu Przykazaniom Bożym. Katecheza o Dziesięciu Przykazaniach BożychJam jest Pan, Bóg twój, którym Cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoliStąd, znad Bałtyku, proszę Was, wszyscy moi Rodacy, Synowie i Córki wspólnej Ojczyzny, abyście nie pozwolili rozbić tego naczynia, które zawiera Bożą Prawdę i Boże Prawo. Proszę, abyście nie pozwolili go zniszczyć. Abyście sklejali je z powrotem, jeśli popękało. Abyście nigdy nie zapominali: "Jam jest Pan, Bóg twój, którym cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli.
- Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną! Oto Dekalog: dziesięć słów. Od tych dziesięciu prostych słów zależy przyszłość człowieka i społeczeństw. Przyszłość narodu, państwa, Europy, świata. Koszalin, 1 VI Przykazanie I: Nie będziesz miał bogów cudzych przede MneTo pierwsze słowo Dekalogu, pierwsze przykazanie, od którego zależą wszystkie dalsze przykazania. Całe prawo Boże - wypisane niegdyś na kamiennych tablicach, a równocześnie wypisane odwiecznie w sercach ludzkich. Tak, że i ci, co nie znają Dekalogu, znają jego istotną treść. Bóg głosi prawo moralne nie tylko słowami Przymierza - Starego Przymierza z góry Synaj i Chrystusowej Ewangelii - głosi je samą wewnętrzną prawdą tego rozumnego stworzenia, jakim jest człowiek...Bóg jedyny, prawdziwy i nieobjęty dał nam poznać Siebie, swoją niezgłębioną tajemnicę, w Jezusie Chrystusie... On - "Bóg z Boga, Światłość ze Światłości" (Credo), zabłysnął w naszych sercach, by olśnić nas jasnością poznania chwały Bożej" (2 Kor 4, 6). Niegdyś tu, nad Bałtykiem, ta sama jasność zabłysła w sercach ludzi u początku naszego tysiąclecia. Dziś błyszczy w Waszych sercach. My wszyscy, ochrzczeni w imię Trójcy Przenajświętszej w mocy Chrystusowego Odkupienia przez Krzyż... Poczynając od sakramentu Chrztu, uczestniczymy w odkupieńczej Śmierci i Zmartwychwstaniu Chrystusa. Nosimy więc w sobie skarb, niewypowiedziany skarb życia Bożego. Jest to "przeogromna moc, która jest z Boga, nie z nas" (por. 2 Kor 4, 7). Taką mocą jest łaska Chrztu, która czyni nas w Chrystusie synami Bożego przybrania... W Chrystusie otrzymaliśmy więcej jeszcze niż Dekalog. Któż jednak bardziej niż Chrystus - ukrzyżowany i zmartwychwstały - potwierdza moc tamtego pierwszego słowa Dekalogu: "nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną"? Koszalin, 1 VI Przykaznie II: Nie będziesz brał Imienia Pana, Boga twego, nadaremnoChrześcijanami nazywamy się my wszyscy, którzy jesteśmy ochrzczeni i wierzymy w Chrystusa Pana. Już w samej tej nazwie zawarte jest wzywanie Imienia Pańskiego. II przykazanie Boże powiada: "Nie będziesz brał Imienia Pana Boga twego nadaremno". Zatem jeśli jesteś chrześcijaninem, niech to nie będzie wzywanie Imienia Pańskiego nadaremno. Bądź chrześcijaninem naprawdę, nie tylko z nazwy, nie bądź chrześcijaninem byle jakim. "Nie każdy, który Mi mówi: "Panie, Panie!" ...lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca". Spójrzmy na II przykazanie Boże od strony jeszcze bardziej pozytywnej: "Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi - mówi do nas Chrystus Pan - aby widzieli wasze dobre czyny i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie" (Mt 5, 16).Oto mocny zrąb, na którym człowiek roztropny wznosi dom całego swego życia. O takim domu mówi Chrystus: "Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony" (Mt 7, 25). Jednakże "skała", opoka - to nie tylko słowo Boże, nie tylko Dekalog czy Kazanie na Górze, przykazania czy błogosławieństwa. "Skała" - to nade wszystko Chrystus sam. Rzeszów, 2 VI Przykazanie III: Pamiętaj, abyś dzień święty święciłKiedy Bóg mówi: "pamiętaj, abyś dzień święty święcił", słowo Jego nie tylko dotyczy jednego dnia w tygodniu. Dotyczy ono całego charakteru naszego życia. W tym naszym ludzkim życiu nieodzowny jest wymiar świętości. Jest on nieodzowny dla człowieka, ażeby bardziej "był" - ażeby pełniej realizował swe człowieczeństwo. I nieodzowny jest dla narodów i społeczeństw...Trzecie przykazanie Boże domaga się jeszcze przypomnień zupełnie elementarnych. Spodobało się Przedwiecznemu Ojcu uczynić Pośrednikiem naszego zbawienia swojego Jednorodzonego Syna, który dla nas stał się człowiekiem. Dlatego niedziela, dzień Jego zmartwychwstania, jest dla nas, którzy uwierzyliśmy w Chrystusa, dniem szczególnie świętym. W dniu tym gromadzimy się wszyscy wokół ołtarza, ażeby zaczerpnąć ze świętości Chrystusa i ażeby cały nasz tydzień uczynić świętym. Tutaj, podczas Mszy świętej, realnie uobecnia się ta niepojęta miłość, jaka została nam okazana przez Krzyż Chrystusa...
Lubaczów, 3 VI Przykazanie IV: Czcij ojca twego i twoją matkęNowe Przymierze łączy się ze Starym na gruncie tego przykazania, które uwydatnia świętość rodziny oraz odpowiadającej jej powinności: "Czcij ojca twego i matkę twoją"...Przykazanie zobowiązujące człowieka do czci rodziców, ojca i matki, zabezpiecza podstawowe dobro ludzkiej wspólnoty... Rodzina jest bowiem wspólnotą najpełniejszą z punktu widzenia więzi międzyludzkiej... Słowa IV przykazania skierowane są do dzieci, do synów i córek. Mówią: "czcij ojca i matkę". Z równą jednak silą odnoszą się do rodziców: "pamiętaj, abyś prawdziwie zasługiwał na tę cześć". Bądź godny imienia ojca! Bądź godna imienia matki!... Żeby dzieci mogły czcić swoich rodziców, muszą być uważane i przyjmowane jako dar Boga... Podstawą prawdziwej miłości do dziecka jest autentyczna miłość między małżonkami, zaś podstawą miłości zarówno małżeńskiej jak rodzicielskiej jest oparcie w Bogu... Kielce, 3 VI Przykazanie V: Nie zabijajW samym centrum tego porządku [który ustanowił Stwórca] leży przykazanie "nie zabijaj" - zakaz stanowczy i absolutny, który równocześnie afirmuje prawo każdego człowieka do życia: od pierwszej chwili poczęcia aż do naturalnej śmierci. Prawo to w sposób szczególny bierze w obronę ludzi niewinnych i bezbronnych...Chrystus w Kazaniu na Córze rozszerzy jeszcze zasięg V przykazania Dekalogu na wszystkie działania przeciw bliźniemu, zrodzone z nienawiści czy mściwości (nawet jeśli się nie posuwają aż do zabójstwa). ..Kto się gniewa na brata swego" - tak mówi Chrystus w Kazaniu na Górze... Zauważmy jeszcze, że przykazanie "Me zabijaj" zawiera w sobie nie tylko zakaz. Ono wzywa nas do określonych postaw i zachowań pozytywnych. "Nie zabijaj", ale raczej chroń życie, chroń zdrowie, szanuj godność każdego człowieka, niezależnie od jego rasy czy religii, od poziomu inteligencji, stopnia świadomości czy wieku, zdrowia czy choroby. "Me zabijaj", ale raczej przyjmuj drugiego człowieka jako dar Boży, zwłaszcza jeśli jest to twoje własne dziecko... Radom, 4 VI Przykazanie VI: Nie cudzołóżCo stało się z przykazaniem "nie cudzołóż" w naszym polskim życiu? Czy małżonkom naprawdę zależy na tym, ażeby ich dzieci rodziły się z czystych rodziców? Czy nosimy w sobie poczucie, że ciało ludzkie jest wezwane do zmartwychwstania i że winniśmy troszczyć się o zachowanie jego godności? Czy potrafimy sobie uświadomić, że ludzka plciowość jest dowodem niesłychanego wręcz zaufania, jakie Bóg okazuje człowiekowi: mężczyźnie i kobiecie, i czy staramy się tego Bożego zaufania nie zawieść? Czy pamiętamy o tym, że każdy człowiek jest osobą i że nie wolno drugiego człowieka sprowadzać do roli przedmiotu, który z pożądliwością można oglądać lub którego się po prostu używa? Czy narzeczeni budują swoją przyszłą jedność małżeńską tak, jak się to robić powinno, to znaczy, zaczynając od budowania jedności ducha? Czy małżonkowie pracują nad pogłębieniem swojej małżeńskiej jedności - pomimo całego trudu, także obiektywnych trudności, jakie niesie z sobą życie, pomimo różnych ułomności, jakimi oboje są obciążeni? Czy pamiętają o tym, że w momencie ich ślubu przed ołtarzem sam Chrystus zobowiązał się być z nimi zawsze, być ich światłem i mocą?...Ten, który uczy: "nie cudzołóż", jest dobrym Pasterzem: Pasterzem ludzkiej miłości, którą chce uczynić piękną, trwałą, wierną, nierozerwalną... Oby całe nasze społeczeństwo uwolniło się od tego złudzenia wolności, wolnej miłości, którą usiłuje się przesłonić rzeczywistość cudzołóstwa i rozwiązłości. Zbyt dużo kosztuje ta ułuda... Łomża, 4 VI Przykazanie VII: Nie kradnij"Kiedy słyszymy "nie kradnij", to rozumiemy, że jest rzeczą moralnie złą przywłaszczać sobie cudzą własność. Ta prosta oczywistość Dekalogu wypisana jest zarazem w świadomości moralnej, czyli w sumieniu człowieka. VII przykazanie uwydatnia prawo osoby ludzkiej do posiadania rzeczy jako dóbr. Chodzi jednak nade wszystko o osoby, o rzeczy ze względu na osoby. Człowiek bowiem potrzebuje rzeczy jako środków do życia. Człowiek dlatego otrzymał od Stwórcy władzę nad rzeczami ("czyńcie sobie ziemię poddaną", por. Rdz 1, 28). Winien posługiwać się nimi w sposób ludzki. Ma zdolność ich przetwarzania wedle swoich potrzeb, ma więc także i prawo posiadania ich, celem przetwarzania. Dobra materialne służą nie tylko używaniu, ale także wytwarzaniu nowych dóbr. Człowiek ma do tego prawo, a nawet moralny obowiązek wytwarzania nowych dóbr dla siebie i dla drugich tak, aby całe społeczeństwo stawało się zasobniejsze - aby mogło bytować w sposób bardziej godny ludzkich istot...Jest zadaniem szczególnie doniosłym dla naszego narodu i społeczeństwa, ażeby przezwyciężając następstwa ustroju, który okazał się ekonomicznie niewydolny, a etycznie szkodliwy, budować w ramach nowego ustroju sprawiedliwy ład, ład, w którym ludzkie talenty nie będą się marnowały, a całość życia społeczno-ekonomicznego odzyska potrzebną równowagę. Obyśmy tylko w swoich dążeniach do ukształtowania nowej gospodarki, nowych układów ekonomicznych nie próbowali iść drogami na skróty, z pominięciem drogowskazów moralnych. "Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł?" (Mt 16, 26). Białystok, 5 VI Przykazanie VIII: Nie mew fałszywego świadectwaVIII przykazanie Dekalogu w szczególny sposób wiąże się z prawdę, która obowiązuje człowieka w obcowaniu z innymi ludźmi i w całym życiu społecznym: "Nie mów fałszywego świadectwa".Tym przykazaniem Bóg Przymierza szczególnie daje poznać, że człowiek jest stworzony na Jego obraz i podobieństwo. Dlatego właśnie całe ludzkie postępowanie poddane jest wymogom prawdy. Prawda jest dobrem, a kłamstwo, fałsz, zakłamanie jest złem. Doświadczamy tego w różnych wymiarach i w różnych układach... Niewiele daje wolność mówienia, jeśli słowo wypowiadane nie jest wolne. Jeśli jest spętane egocentryzmem, kłamstwem, podstępem, a może nawet nienawiścią lub pogardą dla innych - dla tych, którzy różnią się narodowością, religią albo poglądami... W ogóle nie da się zachować VIII przykazania - przynajmniej w wymiarze społecznym - jeśli brakować będzie życzliwości, wzajemnego zaufania i szacunku wobec tych wszystkich odmienności, które ubogacają nasze życie społeczne... Przez wiele lat doświadczaliśmy w wymiarze społecznym, że publicznie nie mówiono prawdy - i nie dopuszczano do jej mówienia. Istnieje przeto wielka potrzeba odkłamania naszego życia w różnych zakresach. Trzeba przywrócić niezastąpione niczym miejsce cnocie prawdomówności. Trzeba, by ona kształtowała życie rodzin, środowisk, społeczeństwa, środków przekazu, kultury, polityki i ekonomii... Istnieją różne formy zniesławiania człowieka, czasem bardzo typu "propagandy szeptanej", a czasem bardzo jawne. Istnieje wreszcie oszczerstwo, to znaczy mówi się o człowieku drugim źle i nieprawdę. To jest szczególna postać niszczenia prawdy, szczególna postać przekraczania tego przykazania, które zobowiązuje nas do dawania świadectwa... Olsztyn, 6 VI Przykazanie IX: Nie pożądaj żony bliźniego twegoNie tylko "nie cudzołóż", ale też "nie pożądaj". Nie daj się uwikłać wszystkim tym siłom pożądania, które drzemią w tobie jako "zarzewie grzechu". Nie daj się opanować "człowiekowi cielesnemu" (por. 1 Kor 3, 3). , Jeżeli będziecie żyli wedle ciała - pisze Apostoł - czeka was śmierć" (Rz 8, 13). Ciało samo nie ma innej perspektywy - tylko duch ją ma. "Jeżeli zaś przy pomocy Ducha uśmiercać będziecie popędy ciała - będziecie żyli" (Rz 8, 13). A siły ducha są w człowieku. I działa też w sercach ludzkich miłość, która jest z Ducha, z Ducha Świętego.A zatem - podjąć to, co każdy z nas ma w sobie z ducha, z Ducha Świętego. Nie dać się też uwikłać całej tej cywilizacji pożądania i użycia, która panoszy się wśród nas i nadaje sobie nazwę europejskości, panoszy się wśród nas korzystając z różnych środków przekazu i uwodzenia. Czy jest to cywilizacja - czy raczej anty-cywilizacja? Kultura - czy raczej anty- - kultura? Tu trzeba wrócić do elementarnych rozróżnień. Przecież kulturą jest to, co czyni człowieka bardziej człowiekiem. Nie to, co tylko "zużywa" jego człowieczeństwo... Stanisław, Wasz rodak z Rostkowa, diec. płockiej, zwykł był mawiać: "do wyższych rzeczy jestem stworzony". Miał świadomość, że człowiek jest sobą, gdy gotów jest siebie przewyższać. Włocławek, 7 VI Przykazanie X: Nie pożądaj żadnej rzeczy, która jego jestW przykazaniu "Nie pożądaj żadnej rzeczy, która jego jest" (podobnie jak w przykazaniu poprzednim) dotykamy wnętrza ludzkiego, serca ludzkiego. "Pożądanie" nie jest zewnętrznym uczynkiem. "Pożądanie" jest tym, czym żyje ludzkie serce. "Nie pożądaj żadnej rzeczy, która jego jest" - mówi Bóg w synajskim przymierzu z Mojżeszem. Bezpośrednio chodzi tu o dopełnienie tego, co zawiera się w VII przykazaniu "Nie kradnij", chodzi o rzecz, która jest cudzą własnością. Do tego przykazania Dekalogu odnosi się wprost i bezpośrednio.Równocześnie jednak przykazanie to wskazuje na taką hierarchię wartości, w której "rzeczy", czyli dobra materialne zajmują miejsce nadrzędne. Pożądanie "rzeczy" opanowuje tak serce ludzkie, że nie ma w nim już niejako miejsca na dobra wyższe, duchowe. Człowiek staje się poniekąd niewolnikiem posiadania i używania, nie bacząc nawet na własną godność, nie bacząc na bliźniego, na dobro społeczeństwa, na samego Boga. Jest to pożądanie zwodnicze. Chrystus mówi: "Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł?" (Mt 16, 26)... Nigdy nie zapominajmy o tym, Drodzy Bracia i Siostry, że pieniądz, bogactwo i różne wygody tego świata przemijają, a zatem nie mogą być naszym celem ostatecznym. Osoba ludzka jest ważniejsza niż rzeczy, a dusza jest ważniejsza niż ciało, toteż nigdy i nikomu nie wolno dążyć do dóbr materialnych z pogwałceniem prawa moralnego, z pogwałceniem praw drugiego człowieka... Życzę Wam, Drodzy moi Rodacy, żebyście w swoich dążeniach do polepszenia bytu materialnego nie zagubili zwyczajnej, ludzkiej wrażliwości na cudzą biedę. I bardzo też uważajmy, żebyśmy się nie stali społeczeństwem, w którym wszyscy wszystkim czegoś zazdroszczą. Płock, 7 VI Największe Przykazanie: Będziesz miłował Pana, Boga, swego... swego bliźniego jak siebie samego "Będziesz miłował..." (Mk 12, 30). Na poprzednich etapach mojego pielgrzymowania po ziemi ojczystej nawiązywaliśmy do Dekalogu, do dziesięciorga przykazań. Na tym etapie ostatnim uwaga nasza skierowuje się w stronę tego jednego, które - wedle słów Chrystusa - jest pierwsze, największe. Przykazanie miłości ogarnia sobą wszystkie przykazania Dekalogu i doprowadza je do pełni: w nim wszystkie się zawierają, z niego wszystkie wynikają, do niego też wszystkie zmierzają. Taka jest wewnętrzna logika Przymierza Boga z człowiekiem. Przymierze to osiągnęło swą pełnię w Jezusie Chrystusie - w Nim też została objawiona pełnia dobra dana człowiekowi przez Stwórcę, a równocześnie zadana mu jako istocie Bogu podobnej. "Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą" ...a "swego bliźniego jak siebie samego" (Mk 12, 30-31; por. Pwt 6, 4n; Kpi 19, 18). To największe przykazanie jest jedno, i jest zarazem dwoiste: obejmuje Boga i ludzi, a wśród ludzi - bliźnich i siebie samego. W ten sposób Bóg spotyka się w tym przykazaniu ze swym obrazem i podobieństwem, którym jest każdy człowiek... Sobór uczy: "człowiek (jest) jedynym na świecie stworzeniem, którego Bóg (stwarzając) chciał dla niego samego". A równocześnie ten człowiek - obraz Boga, Jego podobieństwo - nie urzeczywistni siebie "inaczej jak tylko przez bezinteresowny dar, dar z siebie samego" (GS, 24). A więc - nie egoizm, nie szybki sukces ekonomiczny (za każdą cenę), nie praktyczny materializm... (można by tę listę pomnażać)... ale gotowość dawania siebie, postęp, postęp moralny, odpowiedzialność. Jednym słowem: przykazanie miłości. Warszawa, 9 VI Bogu dziękujmy - Ducha nie gaśmy! "Bogu dziękujcie... Ducha nie gaście" (por. 1 Tes 5, 18-19). Te słowa z Listu św. Pawła zostały wybrane jako myśl przewodnia czwartej pielgrzymki do Ojczyzny Jana Pawła II. Pragnę do tych słów nawiązać w momencie, kiedy wypada mi pożegnać moich Rodaków... "Bogu dziękujcie..." Tak. Trzeba dziękować Bogu. To jest zasadniczy warunek, aby "nie gasić ducha". Słowa Apostoła są wezwaniem i przestrogą zarazem. Jeśli Bóg dał nam siły ducha potrzebne do przejścia przez Morze Czerwone"..., to teraz, wędrując ku przyszłości, nie możemy zrażać się trudnościami... "Ducha nie gaście" - to znaczy też nie pozwólcie zniewolić się różnym odmianom materializmu, który pomniejsza pole widzenia wartości - i człowieka samego też pomniejsza. Duch Prawdy, którego nam przyniósł Chrystus, jest źródłem prawdziwej wolności i prawdziwej godności człowieka. Pragnę tu raz jeszcze powtórzyć: "Nie obawiajcie się przyjąć Chrystusa, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi i Jego zbawczej władzy... Pozwólcie Chrystusowi mówić do człowieka. Tylko On ma słowa życia wiecznego"... Warszawa, 9 VI (przy pożegnaniu) Jan Paweł II
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |