Na czym polega to nasze podobieństwo z Bogiem?"O Panie, nasz Boże, jak przedziwne Twe imię po wszystkiej ziemi!... Gdy patrzę na Twe niebo, dzieło Twych palców, księżyc i gwiazdy, któreś Ty utwierdził: czym jest człowiek, że o nim pamiętasz...?" (Ps 8,2-5) Te słowa z Pisma Świętego pozostawili na Księżycu astronauci w roku 1969. Tam... wysoko nad Ziemią, gdzie przez wieki docierały tylko ludzkie marzenia. Tam... w Kosmosie, gdzie rozciąga się wyłącznie władza Boga, bo doskonale pomyślaną Ziemię dobry Stwórca oddał we władanie ludzi, mówiąc: "Napełniajcie ziemię i czyńcie ją sobie poddaną" (Rdz 1, 28). Pomyśl... Nie istnieje żadne inne stworzenie, które Bóg wyniósłby do takiej godności. Ale dlaczego?... "Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz?" Zapewne, że powstał on jako dzieło najdoskonalsze wśród bytów widzialnych, gdy już wszystko, co mogłoby mu być potrzebne, zostało uczynione. W nim, małej, ziemskiej istocie, Stwórca zawarł wszystkie swe wcześniejsze rozwiązania i uzupełnił wieloma innymi, dużo doskonalszymi, aby ten ostatni twór przewyższał te, które go poprzedziły. I ma to swoje uzasadnienie. Wszak powierzając człowiekowi Ziemię, aby ją "uprawiał" (Rdz 2, 5), Bóg ustanowił go panem, reprezentującym Stwórcę w świecie, powierzył mu rolę pośrednika między sobą a światem, rolę "obrazu Bożego w sercu świata". Człowiek stał się uprzywilejowanym zarządcą z pełnymi uprawnieniami, uzyskał niesłychane poważanie i posłuch na świecie z woli swego Stworzyciela. "Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!" (Rdz 1, 26) - bo wszystko, co Bóg uczynił przedtem, uczynił dla człowieka, aby był "u siebie". Organicznie człowiek jest włączony w Kosmos, ale jest on inny niż wszystko, co go otacza, gdyż obok elementów materialnych posiada nieuchwytny element psychiczny - duszę, bezpośrednie "tchnienie Boga" (por. Rdz 2,1)... Bóg zjednoczył organizm fizyczny z duchem i odtąd człowiek stanowi psychofizyczną całość, zespalającą w swej osobowości materię oraz ducha w postaci rozumu i woli. Zapewne pamiętasz, jak określiliśmy roślinę jako "cudowną klamrę" spinającą przyrodę ożywioną i nieożywioną. Tak też i człowiek jednoczy w sobie świat materii i świat ducha. Świat materii, właściwy całemu światu zwierzęcemu, i świat ducha, pozostający tylko w gestii Boga. Przez swą duszę człowiek jest obrazem Boga. "Stworzył Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę" (Rdz 1,17). Oczywiście nie jest możliwe rozważanie na temat wyglądu Boga, gdyż jest On niewyobrażalny, niepodobny do nikogo ani do niczego. "Jest On duchem najczystszym, czyli bytem wyłącznie duchowym, mającym rozum, wolę oraz wszelkie doskonałości" (katechizm). Na czym więc polega to nasze podobieństwo z Bogiem? - Na działaniu: Bóg czyni, działa, stwarza, i człowiek działa, tworzy, choć nie ma mocy stwórczej; na zwierzchności: Bóg jest zwierzchnikiem całego Wszechświata, człowiek - Ziemi; a przede wszystkim - na posiadaniu rozumu i woli, bezcennych i największych darów, którymi Bóg "odcisnął" swój obraz w człowieku. ...W człowieku, czyli w tobie, we mnie i we wszystkich istotach ludzkich, zamieszkujących kulę ziemską... Dary te wyróżniają i nobilitują nas sprawiając, że nasze życie psychiczne jest bardzo wszechstronne i bogate. * Potrafimy myśleć, czyli tworzyć pojęcia ogólne, a nawet abstrakcyjne, formułować sądy, snuć plany i przewidywać ich przyszłe skutki; rozważać sprawy i możliwości, wyciągać wnioski z naocznych faktów a także z przesłanek; przypisywać symbole przedmiotom i zjawiskom oraz posługiwać się nimi; porównywać, sądzić i kształtować zasady moralne. Umiemy uczyć się i uprawiać naukę, przenikać naturę i panować nad nią, tworzyć kulturę i sztukę, wyznawać religię. Przeżywamy wątpliwości i niepokoje. Potrafimy mówić, śmiać się, czytać, śpiewać czy grać na instrumentach. Umiemy posługiwać się narzędziami. Tylko człowiek potrafi tak odbierać tekst pisany (bez żadnego kontaktu z jego autorem), że nieraz przy czytaniu odczuwa bicie serca, śmieje się czy płacze. Może sam już tego doświadczyłeś. Jak widzisz, rozum jest szczególną właściwością duszy, gdyż stanowi jej dynamizm, jej siłę działającą. Rozum, który upodabnia nas do Boga, pozwala odkrywać i rozumieć zasady, którymi kierował się Stwórca, gdy powoływał do istnienia naszą Ziemię i cały Wszechświat. Rozum, czyli umysł, nieustannie dąży do poznania wszystkich praw przyrody, poszukuje ich wszelkimi sposobami, jakimi rozporządza: eksperymentami, badaniami, przemyśleniami i sondażem; w ten sposób wzbogaca, rozwija i rozszerza skarby wiedzy ludzkiej. Swoje postępowanie w tym zakresie człowiek prowadzi w sposób metodyczny, świadomie i celowo kierując próbami; stara się niczego nie przyjmować bez dowodu, bez wystarczającej racji, a jednocześnie odrzuca każdy błąd dowiedziony lub uznany za taki. Musisz jednak zdawać sobie sprawę z tego, że rozum nie jest w stanie wszystkiego ogarnąć, dlatego nie wolno stawiać go ponad wszystko, gdyż dopełnieniem i "wykończeniem" rozumu jest wiara. Człowiek posiada naturalną skłonność do wierzenia, do ufności, która jest gwarancją stabilności, trwałości każdej grupy społecznej. Zapewne wierzysz swoim rodzicom, nauczycielowi czy lekarzowi, wierzysz przyjacielowi. Bez wiary trudno byłoby żyć, a jej brak rozbiłby rodzinę i zakłócił porządek społeczny. Wiara umacnia godność ludzką, buduje autorytety. Człowiek, który nikomu nie wierzy i wszystko chce osobiście sprawdzić, uważany jest za dziwaka na pograniczu zaburzeń umysłowych. * Jednak człowiek nie jest tylko poznającym rozumem poszerzonym o wiarę, gdyż duszę ludzką charakteryzuje jeszcze drugi element - wola. Bez niej nawet najbardziej genialny rozum niewiele zdoła dokonać. "Jesteśmy wielcy lub mali zależnie od naszej woli" (S. Smiles). "Brzegi wielkiego oceanu szczęścia są pokryte szczątkami rozbitków życiowych: ludzi nawet świetnych zdolności, lecz którym brakło odwagi (woli)..., którzy dlatego zginęli, podczas gdy inni mniej zdolni, lecz energiczniejsi awanturnicy przybili do portu" (Forster). Bóg powołał świat do istnienia z własnej woli, bez żadnego zewnętrznego przymusu, ani też wewnętrznego zobowiązania. Nie tylko stworzył świat, ale go ciągle utrzymuje nieustannym aktem swej woli. Podobnie stworzy! człowieka z miłości i powierzył mu władzę nad wszelkimi dobrami Ziemi "dla pożytku człowieka i na chwałę Boga". Dlatego też wola powinna stać się "sprężyną" działalności człowieka. Wola jest wspaniałym przywilejem człowieka, a jej potęga zdolna jest dokonać rzeczy wielkich. I właśnie z powodu tej siły Bóg od zarania nałożył na nią prawo moralne, wytyczające kierunki ludzkiego postępowania. Przez prawo moralne Stwórca podnosi nas do doskonałości, którą sam posiada, bo człowiek musi swą wolę okiełznać, ćwiczyć i tak kształtować, by zmierzały ku wielkim i prawdziwym ideałom, zamierzonym przez Boga. Bóg stworzył człowieka wolnym i doskonałe wie, jak bezcenną wartością jest wolność. Wszak przedstawiając się ludowi izraelskiemu poprzez Mojżesza, nie powiedział: "Jam jest twój Stwórca", co przecież jest faktem nie mającym równego sobie, lecz rzekł: "Jam jest Pan Bóg twój, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli (Wj 20,2), a w ten sposób uświadomił mu, komu zawdzięcza swą wolność, komu winien okazać za to wdzięczność i posłuszeństwo. Sam Bóg już w Dziesięciu Przykazaniach zabrania nadużywania woli wobec innych ludzi. Żadna istota ludzka nie może być niewolnikiem drugiej istoty, gdy nawet Bóg nie przymusza człowieka. Pan nakazuje umiłowanie bliźniego, żąda, by wszyscy mieli otwartą wolę dla świadczenia dobra innym, którzy żywią nadzieję i zaufanie wobec tejże woli. Z wolą wiążą się wyższe uczucia ludzkie, takie jak miłość, poświęcenie czy wspaniałomyślność. W człowieku objawia się tęsknota serca, często tylko podświadoma, do nieskończoności, do Boga. Już przed wiekami mówił Bogu św. Augustyn: "Stworzyłeś nas dla Siebie i niespokojne jest serce nasze, dopóki nie spocznie w Tobie". I wreszcie mocą woli człowieka może panować nad cierpieniem, nawet długotrwałym, nadając mu sens, może świadomie kierować sobą oraz swoim życiem wewnętrznym. Mimo że tu na Ziemi, dysponując rozumem, wolą i miłością, możesz uszczęśliwiać innych i sam doznawać szczęścia - to nie wolno ci zapomnieć, że Bóg jest jedynym wyznacznikiem sensu życia człowieka w ostatecznym rozrachunku. Stwórca obdarzył cię wolną wolą, co oznacza, że wybór należy do ciebie. Dar wolności pozwala ci decydować o twym życiu duchowym. Ty sam zadecydujesz, jak masz nim kierować; czy dokonasz moralnego wyboru posłuszeństwa wobec Boga, czy będziesz Go kochał, czy zbliżysz się doń, czy też staniesz się istotą odmowy i oddalisz się od Niego. Bóg stwarzając człowieka chciał podzielić się swoim szczęściem ze stworzeniem rozumnym, ale pozostał dyskretny. "Nie chce narzucać się ze swoim szczęściem, ze swoją przyjaźnią i krępować w ten sposób jego wolność, lecz chce, by człowiek sam z własnego wyboru opowiedział się za Bogiem i dążył do Niego również własnym wysiłkiem i pracą" (ks. P. Siwek). Zdecyduj sam - masz wolną wolę. "Nie ma - mówi Mirabeau - nic niemożliwego dla człowieka, który umie chcieć". * Wprawdzie osobowość ludzką kształtuje ciało i dusza, ale wartości duchowe mają prymat nad cielesnymi. Mimo to są one słabsze i w konflikcie z wartościami materialnymi czy zmysłowymi często ponoszą klęskę. Zatem musisz staranniej nad nimi pracować, aby nie zostały stłamszone przez "łatwe" wartości materialne, bo upadek wartości duchowych to upadek człowieczeństwa, czyli zniżenie się, upodobnienie do postaci zwierzęcej. A zwierzęta?... Jakże różnią się od człowieka!
- Nie potrafią myśleć, tworzyć zasad ogólnych. Często są obdarzone zmysłami znacznie doskonalszymi od ludzkich, lecz nie mają nawet zaczątków rozumu i dlatego między zmysłami a rozumem istnieje przepaść nie do przebycia. Tajemnica człowieka tkwi w jego duszy duchowej i nieśmiertelnej, stworzonej bezpośrednio przez Boga w chwili jego poczęcia. Narządem władz umysłowych i wolitywnych człowieka jest mózg. To prawda, że także niektóre zwierzęta posiadają mózg, ale nie posiadają one zdolności umysłowych, bo mózg i umysł to nie to samo. Nie można ich utożsamiać, gdyż mózg pracuje w oparciu o zjawiska fizjologiczne (impulsy elektryczne o różnym natężeniu i częstotliwości przenoszone są przez nerwy do 15 miliardów jego komórek), ale sama świadomość i proces jej powstawania stanowią odrębny zakres wiedzy do dziś okryty tajemnicą. Mózg jest narzędziem myślenia, ale nie jego źródłem. Podobnie komputer jest narzędziem myślącego operatora i wykonuje wszystkie czynności tylko dlatego, że konstruktor odpowiednio go zbudował, programista wyposażył w stosowny program, a operator dokonuje określonych manipulacji. Umysł jest naczelnym, "istotnym i samoistnym czynnikiem w życiu człowieka", a nie "zjawiskiem ubocznym, towarzyszącym fizjologicznym procesom w naszym mózgu" (T. Felsztyn), dlatego też:
- Tylko u człowieka już w życiu płodowym przyrost wielkości mózgu wynosi 600% miesięcznie. Jedynie u człowieka dziedzictwo natury zawiera nie tylko składową biologiczną, ale i dziedzictwo kulturowe. Jedynie człowiek potrafi przenieść się na inne tereny, adaptować się do nich i zasiedlać na stałe, mimo przekraczania stref klimatycznych i zmiany warunków życia. Jedynie człowiek umie stwarzać własne środowisko życia według nakreślonych przez siebie założeń (zwierzę żyje w środowisku naturalnym). "Jedynie człowiek potrafi opanować swe instynkty i najsilniejsze nawet popędy poddać pod władzę rozumu. Jedynie człowiek umie być panem swych zmysłów, a nie ich niewolnikiem, jak zwierzę" (T. Felsztyn). Jedynie człowiek jest w stanie wokół siebie czynić dobro, postępować sprawiedliwie, kochać oraz cenić wolność. A wszystko dlatego, że został stworzony "na obraz Boga". W listopadzie ub. r. odbyła się w Rzymie V Międzynarodowa Konferencja na temat umysłu ludzkiego. Wyniki obrad naukowców streścił w pewien sposób Ojciec Święty, tak do nich mówiąc (17 XI): "Bezgraniczne pole nauk związanych z układem nerwowym - od neurobiologii do neurochemii, od psycho- somatyki do psychoneuro-endokrynologii - zaofia- rowuje badaniom (naukowym) możliwość zbliżenia się w sposób szczególnie wnikliwy na próg samej tajemnicy człowieka. Tajemnicę tę Św. Augustyn wyraża! cudownie znanymi słowami: "stał się sam dla siebie wielkim probłemem". Właśnie rozważając niezrównaną wielkość umysłu ludzkiego Psalmista tak się modli: "...Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz ... ? Uczyniłeś go niewiele mniejszym od istot niebieskich, chwalą i czcią go uwieńczyłeś. Obdarzyłeś go władzą nad dziełami rąk Twoich; złożyłeś wszystko pod jego stopy" (Ps 8, 4-7). Dlatego stała i konsekwentna jest linia myśli chrześcijańskiej, która przypisuje wielkość umysłu ludzkiego specjalnej interwencji Bożej (por. Rdz 1, 26). "Bóg, nasz Stwórca i Pan - wyjaśnia Laktancjusz - dal człowiekowi świadomość i inteligencję, aby przez to okazało się, że my jesteśmy zrodzeni przez Niego, który jest inteligencją, świadomością i rozumem". Zresztą, czy może nie jest to prawda, że człowiek właśnie dzięki potędze swego umysłu dochodzi do Boga? Przekraczając granice wszechświata, nie tylko sam dochodzi z pewnością do Boga, ale może też wejść z Nim w łączność przez modlitwę, która - według pięknego wyrażenia św. Jana Damasceńskiego - jest właśnie "wzniesieniem umysłu do Boga"". * Pamiętaj jednak, że jesteś uczyniony "na obraz" Boży, ale nie jesteś "taki sam" jak Bóg, a to zobowiązuje cię, abyś w stosunku do Stwórcy zachował zawsze wdzięczność, szacunek, ale i uległość, i odpowiedni, choć przyjacielski dystans. Dbaj o to, byś z powodu (udokumentowanej powyżej) doskonałości człowieczej, nie popadł w samouwielbienie i nie wykreował siebie na idola, bo to mogłoby się źle skończyć. Spójrz na karty choćby historii współczesnego świata; jak nędznie ginęli ludzie, którzy uważali się za ziemskich bogów. Pierwsze, a więc i najważniejsze przykazanie, jakie Pan Bóg dał ludziom brzmi: "Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną" (Wj 20, 3), toteż nigdy o tym nie zapominaj. Niczego nie przedkładaj ponad Boga - ani ludzi, ani pieniędzy, ani przyjemności, by nie stały się twymi bóstwami. Nie zapominaj także o pokorze wobec Stwórcy, który mimo wielkoduszności nie spoufalił się z człowiekiem, daje temu wyraz nawet w powściągliwym przedstawieniu się: "Jestem, który jestem" (Wj 3,14). W książce Zofii Kossak pt. Przymierze czytamy: "On nie ma imienia. Nie ma i mieć nie może. Zali jest synem człowieczym? Zali jest zwierzęciem, do którego przychodzi pan jego mówiąc: Będziesz się odtąd tak a tak zwało? Imię nadaje starszy lub równy, On zaś nie ma ani starszego, ani równego sobie. Imię wyróżnia spośród wielu. On jest jeden. Sam. Imię daje cnotę zawartą w Imieniu. On jest ojcem wszystkich cnót. Któż by się ośmielił Go nazwać, zawołać poufale? A gdyby sam nadał sobie Imię - któż by je znał? Znając, któż by je śmiał wymówić? Moc w Imieniu tym zawarta zdruzgotałaby człowieka..." Bardzo ważnym atrybutem rozwoju człowieka jest praca, gdyż stanowi ona powołanie do udziału w twórczym dziele Boga, ale dziś nierzadko się zdarza, że ludzie w obłędnym pędzie do pomnożenia swych dóbr zapominają o trzecim przykazaniu, poprzez które Stwórca w sposób usankcjonowany zabezpiecza im warunki sprzyjające rozwijaniu ludzkich cech, umacnianiu podobieństwa do Boga. "Pamiętaj, abyś dzień święty święcił" (por. Wj 20, 8). Pamiętaj - człowieczeństwo to wielki przywilej, mający uznanie nawet w oczach Boga, który tak doskonale je obmyślił, że, jak ukazuje Pismo Święte w tajemnicy Wcielenia Syna Bożego, stał się człowiekiem. Któż może teraz zakwestionować wartość człowieka? Mgr Julia Szwarc
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |