Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Ciekawa hipoteza o biblijnym potopie

Mój Drogi, Dziś chcę przeczytać razem z Tobą opis biblijnego potopu. Dotąd w naszych rozmowach o potopie poprzestawaliśmy na odtworzeniu tej wstrząsającej historii. Dziś chcę zacząć naszą rozmowę inaczej.

Zabierając się do czytania opisu potopu w Księdze Rodzaju musimy pamiętać, że zanim powstała ta opowieść, była prawdziwa ludzka historia. Ludzie żyli na ziemi już od dobrych paru tysięcy lat. O życiu tych ludzi nic prawie nie wiemy. Pozostały nam po nich znikome ślady ich cywilizacji w postaci prymitywnych narzędzi, fragmentów naczyń, rzadkich rysunków, które mówią głównie o polowaniach.

Jeszcze uboższe wiadomości miał o nich człowiek przed trzema tysiącami lat, kiedy powstawało Pismo święte. Nie miał bowiem tych informacji, które nasi uczeni są w stanie odczytać ze śladów przysypanych ziemią. Człowiek tamtych czasów miał tylko przekaz ustny. Był on bardzo żywy. Nie tylko dlatego, że czasowo był bliższy wydarzeń, o których opowiadał, ale przede wszystkim dlatego, że był obok opowieści rodzinnych oraz podstawowej wiedzy o życiu jedyną informacją, jaka wówczas istniała. Można by zaryzykować porównanie, że wszystkie informacje dotyczące historii, jakie człowiek wówczas mógł usłyszeć przez całe życie, ilościowo równe były kilkudniowemu programowi telewizyjnemu. Nie było radia, gazet, książek, bibliotek. Dlatego opowieść przekazywana była przez całe pokolenia w utrwalonej postaci. Ulegała bardzo powolnemu rozwojowi, powolnym zmianom na jednym obszarze geograficznym. Gdy ktoś opowieść przeniósł na inny teren geograficzny, nabierała lokalnego zabarwienia. Osoby występujące w niej otrzymywały imiona właściwe dla społeczności, w której teraz ją opowiadano, zmieniały się nazwy geograficzne i dzięki temu opowiadane wydarzenia stawały się bliższe ludziom, wśród których legenda żyła dalej.

Niektóre takie stare opowieści, związane z najdawniejszą historią ludzkości, znamy z różnych starożytnych literatur. Bardzo rzadko jednak możemy je wyodrębnić w czystej postaci. Spisywano je bowiem dużo później, setki, a nawet tysiące lat po wydarzeniach, o których opowiadały. W ciągu tego czasu podlegały one zawsze jakiemuś rozwojowi, a także autorzy, którzy włączali je do większych dzieł, nadawali im zwykle taką formę, która odpowiadała ich literackim zamierzeniom. Była zatem prawdziwa, choć nieznana historia najstarszej ludzkości i były też opowieści czy legendy o różnych wydarzeniach z tej historii. Musimy jeszcze zapamiętać sobie ważną uwagę. Nawet nazwa legenda nie oznacza automatycznie, że jej treść jest nieprawdziwa. Nazwa legenda czy baśń oznacza raczej sposób przekazywania opowieści. Nie możemy jednak także twierdzić, że legendy przekazywały historię prawdziwą we wszystkich szczegółach. Musimy się liczyć i ich baśniowymi ubarwieniami.

Opowieści związane z dziejami ludzi Bliskiego Wschodu żyły także w narodzie żydowskim. W świetle jego wiary kształtowała się ich treść. Przygody ludzkie otrzymywały religijną oprawę, zgodną z podstawowymi wierzeniami. Bóg jest Stwórcą i Władcą świata i człowieka. Pozostawia ludziom wolny wybór między złem i dobrem. Czeka cierpliwie na to, że człowiek wybierze dobro. Wybór dobra zapewni człowiekowi zbawienie, które polega na osiągnięciu jakiegoś szczęścia. Wybór zła prowadzi do zagłady człowieka. Większość ludzi wybiera zło i tym samym naraża ludzkość na zagładę. Dlatego Bóg wkracza w historię człowieka, aby go odrodzić i doprowadzić do zbawienia.

Takie opowieści i całe ich grupy (tradycje) przekazywane były w starożytnych ośrodkach kultu izraelskiego, zanim zostały połączone w księgach Pisma świętego.

Bóg czuwał nad ujęciem tych opowieści oraz nad ich włączeniem w zbiór ksiąg, które nazywamy Pismem świętym. To Boże czuwanie nazywamy natchnieniem, dzięki któremu Pismo święte przyjmujemy jako Słowo Boże.

Początkowe rozdziały Księgi Rodzaju podają kilka rysów najdawniejszej historii ludzkości. Nie jest to jednak zarys historii. Jest to synteza dziejów ludzkich, która stwierdza przykrą prawdę, "że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i że usposobienie ich jest wciąż złe" (Rdz 6, 5). Nie ma nadziei, że człowiek odrodzi się sam. Potrzebna jest interwencja Boga. Jak wszystkie ludy pierwotne, starożytni Izraelici uważali klęski żywiołowe za celowe działanie Boga, który "żałował, że stworzył ludzi na ziemi" i zdecydował: "zgładzę ludzi, których stworzyłem" (Rdz 6, 6-7).

Rozwinięta wiara narodu wybranego przyniesie dopiero w następnych wiekach przekonanie, że Bóg jest bardzo cierpliwy wobec wolności człowieka. I choć Księga Rodzaju wyraźnie mówi o karze potopu, to o wiele ważniejsza jest tu interwencja Boga, by zachować przy życiu człowieka, który "znalazł upodobanie w oczach Boga" (Rdz 6, 8). Tym człowiekiem jest Noe. Ma się on stać jakby nowym Adamem, od którego rozpocznie się nowa era historii ludzkiej.

Jakiś potop był faktem.

Oprócz opowieści biblijnej mówi o nim także stary mezopotamski poemat o Gilgameszu.

Przede wszystkim jednak mówi nam o nim ziemia. W wielu miejscach wykopaliska archeologiczne odkrywają pod śladami cywilizacji ludzkiej warstwę mułu, a pod nią jeszcze starsze ślady życia człowieka. Był jakiś kataklizm zalania ziemi ogromnymi wodami.

Jaki był zasięg potopu - nie wiemy. Archeologowie twierdzą, że w niektórych miejscach warstwa mułu jest grubsza, w innych cieńsza.

W ostatnich latach powtarza się ciekawą hipotezę, że na ziemię mógł spaść ogromny meteoryt, który uderzył w ląd legendarnej Atlantydy. Spowodował zniknięcie tego lądu, wywołał przy tym ogromną falę i gwałtowne parowanie wody, która potem opadała w postaci wielodniowego deszczu. Mógł on trwać dłużej w pobliżu Morza Śródziemnego, na obsarze, o którym mówi Księga Rodzaju (40 dni), a krócej nad Zatoką Perską, jak czytamy w legendzie Gilgamesza (7 dni).

Potop zatem miał miejsce. Kataklizm wyniszczył ludzi i zwierzęta.

Ktoś się z niego uratował. Czy Noe jest tą samą postacią, co Utnapisztim, o którym mówi poemat mezopotamski? Nie wiemy. Pismo święte pragnie nam przekazać tę myśl, że z rodziną Noego Bóg wiąże nadzieje odrodzenia ludzkości. Dalsze jednak strony Pisma świętego stwierdzają, że tak się nie stało. Ludzkość znów pogrążała się w upadku.

Bóg będzie interweniował ponownie. Nie niszcząc już innych ludzi, oddzieli Abrahama, aby z jego rodziną rozpocząć nową próbę odrodzenia ludzkości przez jeden naród.

Ojciec Paulin



Wasze komentarze:

Jeszcze nikt nie skomentował tego artykułu - Twój komentarz może być pierwszy.



Autor

Treść

Nowości

św. Jan Klimakśw. Jan Klimak

Modlitwa do św. Jana KlimakaModlitwa do św. Jana Klimaka

Pojednajcie sie z BogiemPojednajcie sie z Bogiem

Za lub przeciwZa lub przeciw

Czy powinnyśmy dziękować Bogu tylko ze względu na fakt, że taka modlitwa nam pomaga?Czy powinnyśmy dziękować Bogu tylko ze względu na fakt, że taka modlitwa nam pomaga?

Czy można Bogu dziękować za to, co jest dla nas trudne?Czy można Bogu dziękować za to, co jest dla nas trudne?

Najbardziej popularne

Tajemnica SzczęściaTajemnica Szczęścia

Godzina ŁaskiGodzina Łaski

Modlitwy do św. RityModlitwy do św. Rity

Litania do św. JózefaLitania do św. Józefa

Jezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się JezusowiJezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się Jezusowi

Modlitwa o CudModlitwa o Cud

Poprzednia[ Powrót ]Następna
 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2023 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej