Powrót z noworodkiem ze szpitala do domu - pierwsze dniWitaj w domuPowrót z dzieckiem do domu jest szczególnym wydarzeniem, które na długo utkwi w pamięci. Ostatnie chwile w szpitalu, przebranie dziecka w przygotowane wcześniej koszulki, śpioszki, czapeczki. Ubranko, które nie jest już szpitalną szarością. Jakże inna niż zwykle jest droga do domu, kiedy pokonują ją po raz pierwszy wszyscy jazem. Chwila jest tak radosna, że przejeżdżając przez miasto wydaje się jakby ludzie byli weselsi i mieli mniej zmartwień.PrzywitanieWszyscy witają nowego domownika, ciekawi jaki on jest. Delikatnie następuje uroczyste odsłanianie kolejnych warstw, które do tej pory przykrywały dziecko. A ono sprawia wrażenie zaskoczonego zmianą otoczenia. Bywa, że jest nawet trochę niespokojne. Kręci się, zaczyna płakać. Pewnie jest już głodne. Innym razem ma mokro i trzeba przewinąć. Podetrzeć pupę chusteczką czy może spróbować obmyć wodą? Czy lepsze są waciki, czy myjka? Wodą z kranu, a może jednak przegotowaną? A jakiego do tego użyć mydła? Jeszcze kilka dni temu to wszystko wydawało się prostsze. Teraz decyzje należy podejmować szybko.Pierwsza kąpielNastaje wieczór. Trzeba dziecko położyć spać. Czy już pierwszego dnia należy je wykąpać? W zasadzie wszystko jest... Tylko odwagi brakuje. Z pomocą przychodzi babcia, mąż też dodaje otuchy. Po prostu trzeba spróbować. Miejsce do kąpieli wybrane zostało już dawno. Należy sprawdzić temperaturę w pomieszczeniu i przynieść wszystkie przybory: ręcznik, waciki, oliwkę, czyste ubranka, pieluszkę - czy coś jeszcze? A więc zaczynamy. Najpierw powolne rozbieranie. Wszystko jeszcze trochę plącze się, ale nie jest żle. Znowu jest okazja, aby dokładnie przyjrzeć się maleństwu. Obmywamy po kolei: oczko, oczko, uszko, uszko, buźka... A teraz czas na zanurzenie w wodzie. W szkole dla położnych na pewno egzamin z kąpieli wypadłby nie najlepiej, najważniejsze jednak, że dziecko sprawia wrażenie zadowolonego. Osuszenie, oliwkowanie, a potem już tylko dopięcie czystego śpioszka i gotowe. Znowu płacze. Wiadomo - po takiej kąpieli każdy czułby się głodny. Mijają kolejne minuty karmienia. Chyba jest już najedzone. Śpi, tylko że z piersią w buzi. A może potrzebuje smoczka?Delikatnie, żeby go nie zbudzić układamy w łóżeczku. Śpij kochanie, pierwszą noc w domu. Ile razy trzeba będzie wstawać? Czy wszystkich obudzi płacz dziecka? Na pewno mamę, a reszta niech śpi spokojnie. Nocne karmienieNocne karmienia od pierwszego dnia po porodzie stają się uzupełnieniem codziennej krzątaniny wokół noworodka. Po raz kolejny tej nocy mama wstaje obudzona płaczem. Nie wie, "ile czasu spała. Pozostali śpią, a ona siedzi i karmi. Za chwilę znowu płacz. Stara się je mocno przytulić, trochę ponosić. Przystawia znowu do piersi. Po jakimś czasie odkłada do łóżeczka. I tak kilka razy w ciągu tej pierwszej nocy. Już świta. Nadchodzi kolejny dzień w domu.Jacy jesteśmyKażdy z nas ma pewne wyobrażenie, w jaki sposób będzie budował wzajemne relacje z dzieckiem. Są rodzice, którzy od początku wierzą w siebie i starają się odczytywać potrzeby maleństwa. Nie wszystko udaje się od razu. Każda czynność trwa długo, ale jest jednocześnie okazją, żeby "porozmawiać" z dzieckiem. A ono chwilami robi takie wrażenie jakby dokładnie rozumiało, o czym się do niego mówi. Są jednak i takie pierwsze chwile, które opanował strach. Każda decyzja wywołuje zwątpienie. Dziecko w atmosferze napięcia i lęku czuje się źle. Zaczyna dużo płakać. Rodzice tym bardziej czują się wytrąceni z równowagi. W końcu dochodzą do wniosku, że nawet ze wszystkim daliby sobie radę, tylko dziecko jest takie trudne. Lęk potrafi zburzyć harmonię i negatywnie wpłynąć na samopoczucie nowego domownika.JADWIGA ŁUCZAK-WAWRZYNIAK
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2021 Pomoc Duchowa |