Wdowy mają szczególne powołanieDroga Sylwio!Masz rację: istnieje szczególne powołanie związane z wdowieństwem. Choć żadna osoba nigdy sama nie wybrałaby go dla siebie (to Bóg dokonuje tego wyboru za nas), wdowieństwo otwiera wiele duchowych możliwości. Wzywa nas do nowego życia zbudowanego na całkowitej akceptacji faktu, iż najpiękniejsza część naszego życia właśnie się zakończyła. Św. Paweł, św. Augustyn oraz liczni autorzy tekstów duchowych wyrażali pochwałę pod adresem wdów, "które są prawdziwymi wdowami". Istnieje ogrom radości, jakich my, wdowy nigdy już nie zaznamy, radość trzymania ukochanego za rękę, słuchania jego głosu, dzielenia z nim życia, i cieszenia się jego obecnością. Jest jednak rodzaj radości, który nadal jest naszym udziałem, i który nie może nam zostać odebrany: to radość przeżywana wraz z tymi, którzy mogą się jeszcze cieszyć błogosławieństwem, jakiego my zostałyśmy pozbawione. To radość doświadczana przez innych. Podobnie jak bezpłodna kobieta nie może zostać pozbawiona możliwości posiadania wielu dzieci duchowych i cieszenia się tymi, jakie otrzymali inni, również wdowie dana jest szansa cieszenia się radością ludzi wstępujących w związek małżeński oraz tych, którzy nadal przeżywają błogosławieństwo szczęśliwego małżeństwa. Św. Paweł mówi nam, że płakał wraz z płaczącymi i cieszył się z tymi, którzy doznawali radości (zob. Rz 12,15, IKor 9,22). Niech więc wdowy radują się wraz ze szczęśliwymi małżonkami. Czy zauważyłaś, że o wiele łatwiej jest płakać razem z tymi, którzy płaczą niż dzielić radość z cieszącymi się? Powód jest oczywisty: kiedy ktoś jest dotknięty, znajduje się w sytuacji, która wywołuje litość. Litując się nad taką osobą, w naturalny sposób występujemy z pozycji silniejszego, okazując jej współczucie oraz wyrazy pocieszenia. Jeśli jednak ktoś jest naprawdę szczęśliwy, a my sami jesteśmy pozbawieni tej radości, którą on przeżywa, jedynie miłość i bezinteresowność mogą nam dać siłę do pokonania własnych ograniczeń i uczuć, by móc radować się wraz z tą osobą. A to zapomnienie o sobie może się dokonać jedynie przez wielką modlitwę czyli w sposób nadprzyrodzony. Twój list wskazuje na to, że kroczysz już po tej pięknej ścieżce. Wiem, Sylwio, że twoje łzy przyniosą wiele owoców i to powinno być dla ciebie wielkim pocieszeniem. Twoja przyjaciółka Lily Alice von Hildebrand, Listy do wdowy
Tłumaczył GRZEGORZ GRYGIEL
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |