Najświętsza Panna z LurdŚwit jasnością nasyca ciemny granat nieba Roziskrzony śnieg bieli Pirenejów szczyty, Noc pospiesznie mrokami w pieczarach zalega, Kamiennych głazów szereg - staje do modlitwy. Strofy psalmów i hymnów z gór ku niebu płyną: "Benedicite montes et colles Domino!" Skalne wierchy i złomy we mgły opowite, Sławcie Stwórcę i Pana: "Benedicite! Benedicite!". W kroplach rosy porannej przegląda się tęcza, Stroją harfy do śpiewu srebrzyste siklawy, Promienisty krąg słońca schodzi nad przełęczą, Niebo i ziemia śpiewa: "Ave, Maria, ave!" W mgieł woalu i zorzy promiennym szkarłacie, W bielszej ponad śnieg, zwiewnej, powłóczystej szacie Seledynową wstęgą niebios przepasana, Zeszła z gór ku dolinom Święta Maryja Panna. * Kim jesteś śliczna Pani?... Różaniec w Twej dłoni, Złociste kwiaty róży do stóp Twych się kłonią... Jakże jestem szczęśliwa!... Nadziemska Twa postać Serce moje urzeka... Chciałabym tu zostać. Zapatrzona tak w Twoje przecudne oblicze, Chcę Cię wielbić i kochać całym swoim życiem: Ale przecież tu ziemia - ból i niepokoje... Powiedz mi, co mam czynić?... Objaw Imię swoje. * Imię moje chcesz wiedzieć?... Wiedza dar to Boży, Prawdzie tylko ma służyć i przed nią się korzyć. A Prawdą jest niezmienną - Miłość Wiekuista, Ona zrodziła Imię, o które mnie pytasz. Ale, byś zrozumiała - wyjaśnić ci trzeba Nieszczęsne powikłania dziejów ziemi z niebem. Kiedy człowiek skażony pierworodną winą, Zrodzony z matki grzechu płodzącej Kainów Upadał coraz niżej - Miłość Wiekuista Ratując go, stworzyła Kobiecość przeczystą. Jam jest jej pierwowzorem, źródłem nieskalanym Pokorna służebnica, stojąca przed Panem, Łaski pełna i wolna od skazy Ewinej Matką waszą zostałam z woli mego Syna. On to, zanim Mu żołnierz włócznią bok otworzył Was wszystkich odkupionych w moje dłonie złożył. Odtąd rodzę przez Łaskę w was Boże dziecięctwo I bronię, i wyzwałam spod grzechu przekleństwa I wspomagając w walce z szatana pokusą Staję się Matką ludu Jezusa Chrystusa. Poznaj więc Imię moje - rzekła do dziewczęcia Jam jest NIEPOKALANE - tak powiedz - POCZĘCIE". Ale dodaj: Choć depczę pyszną głowę Węża, Co was kłamstwem uwodzi, i choć go zwyciężam, Grzechy wasze mnie ranią... Jakże jest mi smutno! Idź, Bernadetko, wzywaj lud mój do Pokuty. W tym zaś miejscu - tak pragnę - zbudujcie świątynię Lurd cudami mej Łaski na ziemi zasłynie. Niech serce mego ludu do mnie się tu zwraca, Jestem z wami, kocham was, leczę i przebaczam. Ks. Stanisław Tworkowski
Ostatnia aktualizacja: 11.02.2022
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |