Maryjo! Otwórz moje oczyKtóraś poczęła z Ducha Świętego Lilio cierpienia - między różowe noce Libani gdzie błękitem Twej stopy zroszona ziemia i sen ciche wieczory w kwitnące gałęzie jabłoni przemienia - przenieś me dłonie smutniejsze niż uschłe drzewa. Jam jako krzew jarzębiny którą samotny pastuszek na lipowym flecie wyśpiew; a zły wiatr już w południe złamał. Któraś stała pod krzyżem Bolesna Wszechpośredniczko łask Maryjo! - zabierz moje serce zziębłe od rosy porannej i napełń modlitwą żarliwą. Otrząśnij z uwiędłych liści mój pociemniały krzew i ześlij światło w doliny gdzie kwiaty ogniste i ludzie strudzeni na głazy czerwone legli. Maryjo! Błogosławiona - otwórz moje oczy które sen uśpił bo usta mam pełne słonecznego pyłu dnia a włosy mokre od zieleni nocy. Myśl moja w Tobie... Prowadź przez pustynię spękaną jak moje wargi. Najczystsza światłości Kłosie pszeniczny Łodzi z koralu Kolebko dobroci Córko Joachima Matko Jezusa Panno nad pannami Święta Boża Rodzicielko Módl się za nami... Zdzisław Łączkowski "...Każdej chwili wybierać muszę", 1954
Ostatnia aktualizacja: 17.05.2022
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |