Czy grzechy uniemożliwiają modlitwę?Człowiek, który świadomie trwa w grzechu śmiertelnym i nie ma zamiaru (nawet nie próbuje) tej sytuacji zmienić, jest duchowo zablokowany. Jeśli modli się, to jest tak, jakby rozmawiał z kimś, będąc do niego odwróconym plecami. Pierwsza rzecz w takiej sytuacji, to stanięcie w prawdzie, okazanie chociaż minimum skruchy, naprawienie swojego upadku, powstanie z niego, aby móc spotkać się z Bogiem (Pan Jezus zwrócił uwagę na taką sytuację na przykładzie braku przebaczenia - por. Mt 5, 23-24). Potrzebna do dobrej modlitwy czystość sumienia nie oznacza wolności od jakiegokolwiek grzechu (któż nie popełnia drobnych, powszednich grzechów), ale brak akceptacji czegokolwiek sprzecznego z wolą Bożą. Chodzi o wewnętrzne nastawienie, brak zgody na jakąkolwiek formę grzechu, o wielkie pragnienie unikania grzechu za wszelką cenę. Stała zgoda na grzechy lekkie bardzo przeszkadza w modlitwie i jest prostą drogą do oziębłości duchowej. Oczywiście przy takim wewnętrznym nastawieniu, kiedy przytrafi się z ludzkiej słabości jakiś upadek, to wówczas ma miejsce natychmiastowy powrót do Boga (przy grzechu ciężkim poprzez żal doskonały i spowiedź). Im większa jest tak rozumiana czystość sumienia, tym lepsza może być modlitwa.ks. Jacek Hadryś
|
[ Strona główna ] |
Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Polityka Prywatności Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |