WeseleŚlub. Nowożeńcy dogadali się z proboszczem, że zorganizują małe przyjęcie na dziedzińcu parafialnym przed kościołem. Niestety rozpadało się, i nie mogąc zrobić przyjęcia na dworze, młodzi poprosili księdza, aby pozwolił im świętować w kościele.Proboszcz nie był wcale zadowolony z pomysłu, by świętować wewnątrz kościoła, ale nowo poślubieni rzekli: - Zjemy kawałek tortu, zaśpiewamy jakąś piosenkę, wypijemy trochę wina, a potem pójdziemy do domu. Proboszcz dał się przekonać. Jednak zaproszeni wypili trochę wina, zaśpiewali piosenkę, potem wypili znowu trochę wina, zaśpiewali jeszcze jedną piosenkę, a potem znowu wino i znowu piosenki. I tak po półgodzinie w kościele świętowano na całego. Wszyscy bawili się, ciesząc się ślubem. Tylko proboszcz w napięciu przechadzał się w tę i z powrotem po zakrystii, rozdrażniony hałasem, jaki weselni goście czynili w kościele. Wszedł jego wikariusz i powiedział: - Widzę, że proboszcz jest bardzo spięty. - Jasne, że jestem bardzo spięty! Słyszysz, jaki robią hałas, właśnie w Domu Pańskim! Na wszystkich świętych! - Ależ Ojcze, nie mieli żadnego miejsca, gdzie mogliby się podziać! - Wiem o tym dobrze! Ale czy trzeba przy tym robić tyle hałasu? - No, w gruncie rzeczy, Ojcze, nie możemy zapominać, że sam Jezus brał pewnego razu udział w weselu. Proboszcz odrzekł: - Wiem doskonale, że Jezus Chrystus brał udział w weselu, nie musisz mi wcale o tym przypominać! Ale w Kanie Galilejskiej nie mieli Najświętszego Sakramentu! Żywy i obecny Jezus.- tylko Jego osoba się liczy Niebezpieczeństwo rodzi się wówczas, gdy Najświętszy Sakrament staje się ważniejszy od Jezusa Chrystusa. Gdy adoracja staje się ważniejsza od miłości, a ściany ważniejsze od życia. Bruno Ferrero
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |