Więcej niż świątobliwe słowaPewien młody mnich przesiadywał przed klasztorem z rękami złożonymi do modlitwy. Wyglądał bardzo nabożnie i cały dzień wyśpiewywał świątobliwe słowa. Dzień za dniem intonował te modlitwy sądząc, że w ten sposób zasłuży sobie na łaskę Bożą.Któregoś dnia przysiadł się do niego przeor i zaczął pocierać kamieniem kawałek cegły. I robił to dzień po dniu. Trwało to kilka tygodni, aż w końcu młody mnich nie mógł już dłużej powstrzymać ciekawości i spytał: - Co ojciec robi? - Próbuję zrobić zwierciadło - odparł przeor. - To przecież niemożliwe! - powiedział zakonnik. - Nie można z cegły zrobić lustra. - To prawda - odrzekł przeor. - I tak samo nie można osiągnąć łaski, jeśli się nie robi nic innego, tylko wyśpiewuje modlitwy. Autor nieznany
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2023 Pomoc Duchowa |