Kara śmierciGruber śpiesznie szedł do swego auta, kiedy drogę zastąpiło mu dwóch młodych mężczyzn.- Jest pan skazany na karę śmierci - powiedział jeden z nich. Poczuł strach. Od wielu lat wykonywał aborcje. - Ale może pan uniknąć kary - dodał zaraz drugi. - Jezus Chrystus złożył ofiarę za wszystkich grzeszników, którzy zechcą się nawrócić. A zatem byli to misjonarze, którzy w tak niebywały sposób nakłaniają do nawrócenia. Gruber rozzłościł się na nich i chętnie by ich obił. Lecz tylko spojrzał z pogardą i odszedł. Jadąc samochodem, wciąż był rozzłoszczony. Nieco się uspokoił w swoim gabinecie, gdzie musiał omówić z asystentką plan tego dnia. Tego dnia miał zbadać kilka kobiet i usunąć jedno dziecko. Z badaniami uporał się szybko. To ostatnie wymagało dłuższych przygotowań. Gdy kobieta, która nie chciała być matką, leżała przed nim z rozwartymi nogami, zaś asystentka podawała mu narzędzie, usłyszał wyraźnie: "Jest pan skazany na karę śmierci". Przez sekundę albo dwie stał bez ruchu. Pomyślał, że ma omamy słuchowe. Postanowił nie zwracać na nie uwagi, wziął więc do ręki narzędzie. Nie zdołał je jednak utrzymać i spadło z brzękiem na posadzkę. Za chwilę też on sam osunął się na nią martwy. Grzegorz Pełczyński
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2021 Pomoc Duchowa |