Spotkania...Człowiek w życiu odbywa dwie podróże - przez świat i samego siebie. Na każdej z tych dróg spotyka Boga i człowieka. Spotkanie...Duże miasto, kilka dzielnic a tam domy, bloki, sklepy... Ludzie mijają się każdego dnia w niemym lub słowa pozdrowieniu. Ludzie żyją obok siebie, czasem dzieli ich tylko ściana. Za nią kolejna historia życia. Pożar kamienicy, krzyk dziecka, podniesiony ton pijanego rodzica, jęk schorowanego człowieka, ból samotności. Praca czy służba? Zwykły dzień, podpisana lista obecności, uśmiech i wzajemne powitanie rozpoczyna bieg obowiązków. Druk wywiadu na którym zostaje zapisana Kogoś treść życia. Spokojny początek dnia. Nagle telefon... Ktoś potrzebuje pomocy. I niebawem stoję pod kamienicą przesiąkniętą zapachem spalenizny i ociekającą wodą jakby oblaną łzami. Bezradność mieszkańca, smutek oczu i cisza jego ciała. Nie wie co robić. Potok słów przeplatany całkowitym milczeniem. To spotkanie ludzi... Następnego dnia odwiedzam rodzinę: rodzice i trójka dzieci. Najmłodsze trzymane na kolanach najstarszego brata. Druga siostra siedzi na podłodze obok. Wszyscy oglądają bajkę. Spojrzenia sióstr niewiele mówią, chłopiec doskonale wie co się dzieje. Rodzice w upojeniu alkoholowym nie są w stanie rozsądnie działać. "Jedziemy obejrzeć nowy pokoik?" pyta najmłodsze z dzieci i ta noc już tylko ich będzie. To spotkanie ludzi... Przychodzi też dzień kiedy cierpienie w samotności zawołało. "Kiedyś to on sobie żył" mówi sąsiadka. W lęku i obawach próbuję dotrzeć do Kogoś, Kto tylko jękiem daje o sobie znać. Otwieram drzwi a tam człowiek spogląda i w niemym geście pokazuje swoją twarz. Ciało i skrawki słów opowiadają historię choroby. To spotkanie ludzi... Nie o wyliczanie jednak przygód tutaj chodzi. Praca to? Czy służba? W proceduralnej rzeczywistości nie ma miejsca dla człowieka. A "Nadzieja przychodzi do człowieka wraz z drugim człowiekiem" Czy to ja biegnę na pomoc czy to cierpienie przychodzi uzdrowić moje ciało? To spotkanie ludzi... Lepiej nie pytać o sens w słowach. Lepiej nie czekać na lepszą jakość. Lepiej poczuć i dotknąć w niemym trwaniu tego, co i moim udziałem stać się może. Jedno z przysłów żydowskich mówi tak: "Ludzie uczą się mówić bardzo wcześnie, milczeć - bardzo późno"
W ciszy tego, co przychodzi, Marianna
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2025 Pomoc Duchowa |