Przejście do nowego życia"Jaki fajny dzień" - pomyślał chłopiec. "Sami z dziadkiem na rybach". Obaj rozmawiali i wędkowali, pozwalając łódce dryfować bez celu po jeziorze. Chłopiec nie mógł już dłużej usiedzieć spokojnie - jak to chłopak - i wychylił się za burtę, by popatrzeć w wodę. Tuż pod powierzchnią gromada wodnych chrząszczy śmigała tu i tam, jakby dla zabawy.Nagle jeden z nich uczepił się wiosła, wdrapał się do połowy długości, mocno przywarł do drewna i zdechł. Chłopiec był zaintrygowany i przerwał dziadkowi drzemkę, by mu to pokazać. I znów zajęli się łowieniem ryb. Jakieś trzy godziny później chłopiec popatrzył na martwego owada. To, co ujrzał, sprawiło, że zerwał się z miejsca, omal nie przewracając łódki. Chrząszcz wysechł, a jego pancerzyk zaczął pękać. Zdumiony chłopak i jego dziadek w milczeniu patrzyli na scenę rozgrywającą się przed ich oczami. Ze szczeliny zaczęło się coś wyłaniać - najpierw długie czułki, potem głowa, wilgotne skrzydełka, aż wreszcie ukazała się ważka w całej swojej krasie. Obaj przyglądali się z podziwem. Ważka poruszyła skrzydłami, z początku niezbyt szybko. Potem z wdziękiem wzbiła się w powietrze i krążyła nad wodą, w której nadal trzepotały się inne chrząszcze. Nawet jej nie poznały. Nie miały pojęcia, że to ten sam owad, z którym bawiły się parę godzin wcześniej. Chłopiec wyciągnął palec i lekko trącił zeschły kokon, podobny do pustego grobu. Cecil B. De Mille
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |