Znakiem krzyża...
Historia jest
Chrystusem przepołowiona.
Ale dusze nowej Ery,
jakim ostrzem
od pogańskich odciąć?
- Znakiem krzyża.
On oddziela tych,
którzy go biorą na siebie,
od tych, którzy
go nigdy nie kreślą
na swej duszy.
Tych, którzy ściągają
z góry Ducha,
przez pionową krzyża,
a jego poziomą
przekreślają siebie,
którzy wznoszą rękę do Ojca,
by czynić Jego wolę,
przyjmują Syna w głąb swej istoty,
by się Nim żywić,
oddają swe czyny -
na prawo i na lewo
- Duchowi Świętemu,
by nimi poruszał,
- Krzyż oddziela ich od tych,
którzy poczytują to za głupstwo,
nieprzerwanie od Pawłowych dni.
I na końcu oddzieli żywych od umarłych,
uczestników ofiary od widzów
i krzyżowania
I Pan im powie:
Idźcie - (do domu Ojca mego)
- Ofiara moja w was
jest skończona.
I uczyni nad nimi
znak swej męki, która
jest znakiem błogosławiącym.
Z. HORCZAK
|