Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Przedłużenie niedzielnej Eucharystii

Gdy skończy się Najświętsza Ofiara i usłyszymy: "Idźcie w pokoju Chrystusa", niektórzy wracają do domu, do swych zajęć, zostawiając w kościele Chrystusa i Jego Ewangelię. Zapominają o Nim w swych pracach i rozrywkach. Religia w ich życiu wydaje się nie być niczym innym, jak tą godziną w kościele raz na tydzień, i to rzadko regularnie. Myślą, że oddali Bogu, co Mu się należy, i chcieliby, by On zostawił ich w spokoju przez następne sześć dni. Są to chrześcijanie od niedzieli. To nie jest religia autentyczna, nie takiej pragnie Chrystus. Dopiero gdy Ewangelia i myśl o Bogu przeniknie każdą naszą czynność, każdą godzinę życia, gdy nie myśląc nawet o tym, instynktownie, odruchowo będziemy kierowali się Jego nauką i obecnością w nas - staniemy się prawdziwymi chrześcijanami. Msza św. i Komunia św. nie mogą być środkiem znieczulającym nasze sumienie. Nie możemy myśleć, że byliśmy w niedzielę na Mszy św. i parę razy (a czasem tylko raz) w roku u Komunii Św., więc wszystko jest w porządku, prowadzimy dobre życie chrześcijańskie. Taka postawa świadczyłaby o powierzchowności i bezmyślności. Eucharystia winna być bodźcem do ciągłej rewizji naszego postępowania, do jego ustawicznej zmiany na lepsze.

Samo przez się rozumie się, że tylko regularne uczęszczanie na Mszę św. i częsta Komunia św. mogą stać się źródłem prawdziwie chrześcijańskiego życia. Stąd, być może, niektórzy z nas, obawiając się twardych wymagań Chrystusa, wolą stać z daleka od Niego, jak najmniej o Nim myśleć, czynić Go rzadkim gościem w swym życiu.

Używa się i dziś czasem niezbyt szczęśliwego wyrażenia, że Chrystus przyjmowany w Eucharystii jest gościem w naszej duszy. On zaś pragnie czegoś więcej. Chce być zawsze w nas, chce być naszym domownikiem, a nie tylko gościem odwiedzającym nas od czasu do czasu w Komuii św. Pragnie, byśmy żyli wciąż w stanie łaski, w przyjaźni z Nim i pamiętali o Nim jako o przyjacielu w każdej porze dnia.

Nadto gość, owszem, może być kimś ważnym, szanowanym, ale jednocześnie kimś, kto nie ma nic albo niewiele do powiedzenia w naszym domu. Chrystus zaś pragnie stać się panem i gospodarzem w domu naszej duszy. Wszystkie nasze czyny mamy z Nim uzgadniać, urządzać nasze życie według Jego nauki.

Gdy więc usłyszę: "Idźcie w pokoju Chrystusa", winienem pomyśleć: "Msza św. jest skończona w kościele, ale trwa nadal w moim życiu". W moim życiu ma mieć miejsce nadal liturgia słowa, to jest czytanie Pisma świętego. Ma mieć miejsce przez cały tydzień ofiarowanie, czyli oddawanie wszystkich moich czynności na chwałę Bożą. Dziękczynienie zaś, któremu po Komunii św. poświęciłem kilka minut, winienem przedłużyć aż do następnej niedzieli. Używając słów liturgii, mam żyć z Chrystusem, dla Chrystusa i przez Chrystusa przez wszystkie dni tygodnia.

Są chrześcijanie, którzy rozumieją potrzebę takiej postawy i usiłują ją realizować w swym życiu zawodowym. Francuska profesorka w ankiecie czasopisma "Amen" pisze: "Msza św. oświeca cały następujący po niej tydzień i jest moim przewodnikiem w stosunkach z innymi ludźmi, a zwłaszcza z moimi uczniami. Msza św. bez ustanku mi przypomina, że moim obowiązkiem jest nie tylko nauczyć ich przedmiotu, który im wykładam. Oni muszą wzrastać także w swym człowieczeństwie. A do tego bynajmniej nie potrzeba postawy moralizatorskiej. Muszę natomiast być otwarta, do dyspozycji [...]. Będę zaś obecna dla drugich, w miarę jak przyjmę obecność Chrystusa".

Nie jest łatwo nauczycielce, pielęgniarce czy lekarzowi pamiętać o Chrystusie przy wykonywaniu pracy zawodowej, a zwłaszcza w sprawach ekonomicznych. Ale On, przyt chodząc do nas w Eucharystii, chce wesprzeć, a jednocześnie oczyścić i uszlachetnić naszą ludzką troskę o chleb, mieszkanie i odpoczynek. Chce wewnątrz nas wzbudzić i ożywić postawę życzliwości i miłości do bliźnich, z którymi mamy dzielić dobra materialne. Bez liczenia się z Chrystusem i Jego Ewangelią wszelka sprawiedliwość nie będzie w pełni sprawiedliwa.

Istotna jest też rola Eucharystii w codziennym życiu małżeńskim i rodzinnym. Zmarły ks. Aleksander Fedorowicz, proboszcz podwarszawskiej parafii w Izabelinie, prekursor odnowy liturgicznej II Soboru Watykańskiego, takie czynił uwagi na ten temat: "Małżonkowie przystępujący razem do Komunii św. odnosić się będą z głębokim szacunkiem do siebie wzajemnie, pamiętając, że ich ciała karmione Eucharystią są świątynią Ducha Świątego. Ta świętość nie tylko nie będzie ich onieśmielać i dzielić, ale przeciwnie, jeszcze bardziej zjednoczy i do siebie zbliży, bo będą rozumieli, że ich pożycie i najtkliwsza miłość małżeńska jest pobłogosławiona przez samego Boga [...]. Ciąża, narodziny, radości i smutki macierzyństwa i ojcostwa, ciężar utrzymania rodziny, trud wychowania dzieci, połączone świadomie ze wspólnie przeżywaną Ofiarą Chrystusa i Komunią Św., nabiorą nowego nadprzyrodzonego sensu. Zarówno rodzice, jak i dzieci zrozumieją, że rodzina to także cząstka Mistycznego Ciała Chrystusa, przez Jego Ofiarę ożywiona, a przez Komunię św. w miłości zjednoczona.

Rodziny katolickie często nie zdają sobie sprawy z tego, jakie olbrzymie znaczenie wychowawcze ma Eucharystia, dobrze rozumiana i w każdą niedzielę możliwie jak najpełniej przez całą rodzinę przeżyta. Wprowadza rodziców i dzieci w żywą, konkretną łączność z Chrystusem. Stępia ostrze egoiz- mów, łagodzi przykre charaktery, uczy współżycia, ofiarności i obowiązkowości. Eucharystia będąc sakramentem społecznej miłości wyprowadza z wewnętrznego odosobnienia, sobkostwa i egoizmu, a uczy widzieć drugiego człowieka" (A. Fedorowicz, Rozważania i myśli, Poznań 1971).

Myśląc o przedłużeniu niedzielnej Ofiary Mszy św. na swe codzienne życie pewien chrześcijanin modlił się: "Na Mszy św. byłem, Panie, z Tobą, ukrytym pod postacią chleba. Daj, abym przez cały tydzień nie zapominał, że jesteś we mnie i w moich bliźnich. Pomóż mi wnosić Ciebie i Twą Ewangelię do mojej rodziny, zakładu pracy, szkoły. Niech Eucharystia skończona w kościele trwa zawsze w moim życiu".

Ks. Stanisław Klim



Wasze komentarze:
 Dana: 22.11.2021, 11:10
 Panie Boże bądź w moim życiu zawsze. Proszę Cię o łaskę i daj mi szczęście w życiu doczesnym. Amen
(1)


Autor

Treść

Nowości

św. Ekspedytśw. Ekspedyt

Modlitwa do św. EkspedytaModlitwa do św. Ekspedyta

Litania do św. EkspedytaLitania do św. Ekspedyta

św. Elfegśw. Elfeg

św. Leon IXśw. Leon IX

Urodziny jeżyka JasiaUrodziny jeżyka Jasia

Najbardziej popularne

Modlitwa o CudModlitwa o Cud

Tajemnica SzczęściaTajemnica Szczęścia

Modlitwy do św. RityModlitwy do św. Rity

Litania do św. JózefaLitania do św. Józefa

Jezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się JezusowiJezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się Jezusowi

Godzina Łaski 2023Godzina Łaski 2023

Poprzednia[ Powrót ]Następna
 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej