Liturgia, to świat obrazów, gestów, znakówW niebie zobaczymy Pana Boga twarzą w twarz, jak pisze święty Paweł. By tak się stało musi nam zależeć, by widzieć to w Liturgii, co jest zapowiedzią tego niebieskiego widzenia.
Wszystko by widziećProwadziłem rekolekcje przed konsekracją kościoła w jednej z diecezji na południu Polski. Podziwiałem przepiękną i bogato wyposażoną świątynię, w której głosiłem Słowo Boże. Ciekawiło mnie właściwie wszystko, co tam spotkałem, bo wszystko było niecodzienne i nie tak często spotykane. Zajrzałem również do starej kaplicy, która służyła jako ko ściół przez kilka lat. Moje zaciekawienie i zdziwienie wywołała zamontowana na stałe, skierowana na ołtarz kamera wideo. Zapytałem o nią księdza Jana, który mnie oprowadzał. Ta kamera przekazywała na ekran telewizora Mszę św. dla wiernych, którzy byli piętro niżej. W ten sposób mogli oni w pełni uczestniczyć we Mszy św. Słysząc to już rozumiałem, jak mała licząca zaledwie cztery tysiące osób parafia zbudowała tak szybko i tak bogaty kościół. Rozumiałem skąd tutaj tak wiele Bożego piękna i bardzo aktywnego duszpasterstwa. Motorem i sercem tego wszystkiego jest niezwykły proboszcz - ksiądz Jan.Żyjemy w epoce obrazów. Świat ekranu telewizyjnego i komputerowego, reklam ulicznych, marketów urządzanych w konsultacji z psychologami ma przemawiać do naszego wzroku. Poruszać serce... także kieszeń. Każdy z nas wie, że na ogół przeżywamy to, co widzimy. Jest nawet przysłowie: "Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal". Zakochanie zaczyna się zazwyczaj od fascynacji wyglądem drugiej osoby. Obraz także związany jest z przeżyciem religijnym, z doświadczeniem wiary. Zaczęła się ona kształtować przecież od obrazów religijnych, które wisiały na ścianach naszego domu rodzinnego, także od wszystkiego co nasze oczy mogły zobaczyć w kościele,, wreszcie od tego, że widzieliśmy, jak czynią znak krzyża nasi rodzice, jak klęcząc modlą się. Liturgia, to świat obrazów, gestów, znaków. Im lepiej je rozumiemy i widzimy, tym lepiej je przeżywamy i wzrasta nasza wiara. I odwrotnie, jeśli składa się z dźwięku i obrazu, my zaś tylko odbieramy dźwięk, nasze przeżycia są cząstkowe, niepełne. Przed kilkoma dniami, w niedzielę, przed jedną z Mszy św. udałem się przed kościół zachęcić moich parafian, by weszli do świątyni. Podszedłem do trzech dziewcząt w wieku gimnazjalnym i poprosiłem o to. Dwie z nich zaraz to uczyniły, jedna odpowiedziała na moją prośbę: "Mnie wystarczy, że słyszę". Kończąc zachęcam moich Czytelników, by chcieli wszystko widzieć, co dzieje się przy ołtarzu, by mobilizowali swoich duszpasterzy do tego, aby Liturgia była piękna i przemawiająca do wzroku i serca, by wzrastała tęsknota, aby kiedyś zobaczyć Boga twarzą w twarz... Ks. WOJCIECH
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |