Jak to jest z Komunią na rękę?Ostatnio rozmawiałem z dwiema osobami, które skarżyły mi się, że od czasu do czasu spotykają je jakieś afronty, kiedy chcą przyjąć Komunię św. na rękę. Jednej z nich zdarzyło się, że rozdający Komunię ksiądz, kiedy zobaczył wyciągnięte dłonie zamiast otwartych ust, wyszeptał rozkaz: "Otworzyć buzię". Druga osoba musiała - oczekując na Komunię -wysłuchać jednozdaniowego pouczenia, że Benedykt XVI zaleca przyjmować Komunię do ust. Niewątpliwie trudno o właściwe przeżycie przyjęcia Komunii św. przy tego rodzaju okolicznościach.Różne są reakcje, kiedy wierny udaje się po Mszy do zakrystii, aby poprosić o wyjaśnienie, dlaczego odmówiono mu Komunii na rękę. Słyszałem o pewnym kapłanie, który stwierdził, że od Komunii na rękę zaczął się upadek Kościoła na Zachodzie i on do tego samego w Polsce nie chce się przyczynić. Innym znowu razem młody kapłan w zakrystii wyjaśnił, że ten ksiądz, który odmówił udzielenia Komunii na rękę, "tak już ma" i nie warto się tym przejmować. Racja! Tym niemniej niesmak po "potyczkach" przy przyjmowaniu Komunii u wiernego pozostaje. Komunia na rękę nie jest jakąś nowinką "postępowców". W pierwszych wiekach tak właśnie przyjmowano Komunię. Znana jest piękna katecheza Cyryla Jerozolimskiego (IV wiek) o Eucharystii, której fragment mówi właśnie o Komunii na rękę: "Przystępując do ołtarza, nie wyciągaj gładko ręki i nie rozłączaj palców. Podstaw lewą dłoń pod prawą niby tron, gdyż masz przyjąć króla. Do wklęsłej ręki przyjmij Ciało Chrystusa i powiedz "Amen"". W późniejszych wiekach - z różnych powodów - coraz bardziej utrwalała się praktyka udzielania Komunii do ust. Po Soborze Watykańskim II rozpoczął się proces po wracania do starożytnej praktyki udzielania Komunii na rękę. W Polsce praktyka ta pojawiła się stosunkowo niedawno. W 2005 r. Ksiądz Prymas Józef Glemp zezwolił na udzielanie Komunii św. na rękę w archidiecezji warszawskiej. Decyzja ta była w duchu zatwierdzonych przez Stolicę Apostolską dokumentów II Soboru Plenarnego w Polsce. Była ponadto zgodna z instrukcją watykańską "Redemptionis Sacramentum" z 2004 r., w której czytamy m.in.: "Chociaż każdy wierny zawsze ma prawo według swego uznania przyjąć Komunię św. do ust, jeśli ktoś chce ją przyjąć na rękę, w regionach, gdzie Konferencja Biskupów, za zgodą Stolicy Apostolskiej, na to zezwala, należy mu podać konsekrowaną Hostię". Kilka miesięcy później biskupi na 331. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski stwierdzili, że "w Polsce Komunii św. udziela się przez podanie Hostii wprost do ust. Jeżeli jednak ktoś poprosi, gestem wyciągniętej dłoni, o Komunię św. na rękę, należy mu Jej w taki sposób udzielić". Biskupi wyrazili przy tym nadzieję, że powyższa decyzja kończy niejasny stan prawny w tej sprawie. Stan prawny rzeczywiście się wyjaśnił, ale problem pozostaje, gdyż są księża, którzy w tej sprawie prezentują swoje własne stanowisko. Klarowności sytuacji nie sprzyjają też wieści, a raczej plotki, o jakichś dyskusjach w Watykanie. Ostatnio Katolicka Agencja Informacyjna podała, że Kongregacja Kultu Bożego rozważa zmiany w liturgii, wśród których miałby się rzekomo znajdować powrót do Komunii św. tylko do ust. Nie brakuje też środowisk, tak jak w Polsce środowisko skupione wokół pisma "Christianitas", które w mocnych słowach krytykują możliwość przyjmowania Komunii na rękę. Można stwierdzić, że sprawa jest jasna, i że wiadomo, czego się trzymać. Niby tak, ale kiedy patrzę na rzeczywistość, przychodzi mi myśl, że byłoby dobrze, gdyby Kościół hierarchiczny wypowiedział raz jeszcze, tyle że dobitniej, kilka słów wyjaśnienia. Może wówczas nie byłoby zbędnych dyskusji podczas udzielania Komunii św. Dariusz Kowalczyk SJ
Tekst pochodzi z Tygodnika
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |