Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Demon chciwości

Zarówno zazdrość, jak i chciwość występują nie tylko w życiu prywatnym i rodzinnym, ale i w działalności gospodarczej. Dominikanin o. Alban McCoy zauważa, że chciwość bywa mylnie nazywana oszczędnością albo przedsiębiorczością. Okazuje się, że szacunek dla ludzi dynamicznych, podejmujących ryzyko, zwiększających zysk - jest względny. Dopóki "interes się kręci", chciwość jest nazywana wydajnością, ale gdy przychodzi kryzys i straty, wtedy szybko oskarża się innych o pazerność.

Podobnie oszczędność może maskować zwykte skąpstwo. Nie powinna być ona celem sama dla siebie. Oszczędza się zawsze "na coś", "po coś".

Oszczędność jest egoistycznym skąpstwem, gdy staje się stylem życia. To pozbawiona radości nerwowa troska o własną przyszłość. Bezwzględnie koncentruje się tylko na własnych potrzebach.

Kościół w ludzkim wymiarze jest dokładnie zorganizowany i w pełni zhierarchizowany. Stąd funkcje i zadania o różnym stopniu znaczenia i prestiżu. Nic dziwnego, że zazdrość i chciwość pojawia się także we wspólnocie Kościoła. Teolog Segundo Galilea mówi o "demonie zazdrości", który ujawnia się w postawie tropienia i pokazywania słabości duszpasterskich inicjatyw, które odbiegają od przeciętności. Towarzyszą temu lekceważące komentarze i ośmieszające żarty. Demon zazdrości broni przeciętności. Ściąga w dół wszystko, co się wyróżnia. Jedną z twarzy zazdrości jest cynizm w stosunku do chrześcijan, którzy chcą żyć bardziej radykalnie.

Formą chciwości jest demon wyróżnień i nagród, czyli "utajone oczekiwanie awansów". Ktoś oczekuje uznania i pochwał. Potrzebuje ludzkiego - emocjonalnego lub materialnego - wynagrodzenia, aby utrzymać zaangażowanie i przekonania na właściwym poziomie. Ale chwieje się jego motywacja, ofiarność i wiarygodność. Demon chciwości ukrywa ambicję zdobywania funkcji i stanowisk pod pretekstem, że "apostolstwo powinno być bardziej skuteczne".

Gorzej, kiedy apostolstwo jest synonimem zarabiania, stając się dochodowym zawodem. Duszpasterstwo ma wtedy postać interesu, a wierny staje się klientem. Oczekiwanie od apostolstwa różnego typu wynagrodzenia sprawia, że celem jest zadowolenie ludzi i troska o wywierane wrażenie.

Nie jest też odkryciem, że część świeckich współpracowników parafii "służy" tylko ze względu na zapłatę. A jeszcze nie tak dawno większość prac przy świątyni wykonywana była przez parafian w czynie społecznym. Można też dostrzec zjawisko cynicznego wykorzystywania przez nich bazy materialnej Kościoła w celu "urządzania się".

"Korzeniem wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy." (1Tm6, 10).

[ Strona główna ]

Humor | O stronie... | Wspomóż nas | Polityka Prywatności | Reklama | Kontakt

© 2001-2023 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej