Królewicz z bajki

     Niektóre dziewczyny całowały co prawda w dzieciństwie ukradkiem żaby, ale żadna nie okazała się zaklętym królewiczem. Teraz, jako panienki, nie podejmują zaś żadnych kroków, by swą szansę na spotkanie królewicza zwiększyć. To tak, jak w tym kawale, w którym Icek modlił się codziennie do Boga, bo chciał wygrać milion złotych w totolotka. Wreszcie Bóg się zdenerwował i mówi: "Icek, ty daj mi szansę i choć raz wypełnij kupon".

     Niestety, dzisiejsze nastolatki, otumanione współczesną kulturą, myślą, że zdobycie królewicza zależy od tego, jak się ubiorą. (Choć czasem bardziej by posłowało określenie: jak się rozbiorą.) Znaczna część dziewcząt troszczy się ogromnie o kształty i wymiary swojego ciała. Jednym sen z powiek spędza troska o to, że mają za mały biust, innym, że za duży. Wiele dziewczyn, porównując się z ideałem - lalką Barbie - twierdzą, że są za grube i odchudzają się, nieraz z wielką szkodą dla zdrowia. Trudno nawet mieć pretensje do naiwnych panien, lecz niczym nie da się usprawiedliwić dorosłych lansujących takie idiotyczne wzorce.

     Drogie dziewczyny, spróbujcie uwierzyć, że co prawda byle jakiego chłopaka można złapać na byle co, jednak prawdziwi królewicze, którzy chodzą po świecie, mają znacznie wyższe wymagania. By zwiększyć szansę na spotkanie królewicza, należy bywać tam, gdzie oni bywają. Można wprawdzie czasem spotkać prawdziwego królewicza pod budką z piwem (bo akurat tamtędy przechodził), bądź wśród narkomanów (bo wszedł tam, by kogoś wyciągnąć), ale radzę na to nie liczyć. Prawdopodobieństwo jest zbyt małe.

     Dziewczyny, szukajcie sobie towarzystwa w kręgach ludzi dobrych, myślących, pomagających innym, skupionym wokół pięknych i wielkich idei. Lecz przede wszystkim, chcąc spotkać królewicza, musicie zainwestować w siebie. Stać się pięknymi duchowo i dobrymi, zdolnymi do ofiarności i miłości, tak, by przechodzący obok królewicz, jak porażony padł do stóp i poprosił o rękę.

Jacek Pulikowski

Wasze komentarze:

Marika: 04.04.2009, 20:47  A ja nie chce ksiecia z bajki nie potrzebuje bogatego i przystojnego mezczyzny chce tylko byc kochana i szanowana czy to tak wiele ? widocznie w dzisiajeszych czasach o prawdziwa milosc jest naprawde ciezko  Basia: 14.02.2009, 19:41  Od zawsze wierzyłam, że mój "książę z bajki" gdzieś czeka na mnie, jednak teraz po wielu rozczarowaniach już niewiem czy w dzisiejszym świecie można spotkać kogoś takiego. Wszyscy oczekują, że to dziewczyna powinna mieć zasady, a gdzie podziali się mężczyźni z zasadami i szacunkiem dla kobiet... Pozostaje tylko modlić się i czekać nadal...  Volvox: 23.01.2009, 23:17  Ja marze o dziewczynie z zasadami z jakimiś ideałami i wartościami bo temat lalki Barbie juz przerabiałem w swoim życiu  brazowa-czuprynka@wp.pl: 14.12.2008, 21:29  Książe z bajki? Przereklamowany! Nie lubię tego określenia, bo zaczęło kojarzyć mi się ze Shrekiem. A teraz poważnie - ile bym się nie modliła, jeszcze żaden się nie 'zjawił'. Co nie znaczy, że zaprzetsałam sie modlić. W końcu się może jakiś napatoczy. Faceci...  Dominika: 01.12.2008, 23:31  ten artykół troche krytykuje np. określenie jak sie rozbiorą,każdy ma swoje wady i zalety i każdy ma prawo się w życiu zagubić .Chociarz zaczynam myśleć ,że aby wejść w związek trzeba się do tego dobrze przygotować ale niema szans że zostane doskonałą księżniczką  wróbelek: 10.11.2008, 11:41  hmmm... ciekawy artykuł, tylko dlaczego te słowo jest skierwoane tylko do nas dziewczyn?  kinia: 05.11.2008, 08:57  w dziesiejszych czasach taka jest prawda, ze większość (jakies 90%) patrzy na wygląd. No niestety taka jest prawda. Nie da sie ukryć... Ps: ludzie którzy powinni takie artykuły przeczytać, nie wchodzą na takie stronki...  marcinnnnnnn22: 07.09.2008, 22:30  no nie, jak ja nie znoszę takich artykułów w jedną stronę. Fajnie, że jest napisane, żeby dbać o wnętrze. Ale człowiek nie jest tylko duchem, ta samo nie jest tylko ciałem - ważne jest i ciało i duch. Trzeba dbać o zdrowie i urodę, ale też trzeba pracować nad sobą. Jak znajdzie się taka to nie się do mnie zgłosi ;-) kl26@wp.pl  Ania: 27.04.2008, 23:10  zacytuje pewien artkół jednego dominikanina, mnie sie podoba i ja sie z nim zgadzam aprppo "Skoro Bóg mnie kocha, ja nie mogę nie kochać samego siebie. Jeżeli ja mam kogoś kochać, nie mogę kochać samego siebie. Kochać kogoś- Boga czy człowieka jedną czy więcej osób - oznacza dać temu komuś siebie, swoje życie. Ale jeśli kogoś kocham, to niemoge mu dawć byle czego,mogę mu dać tylko to co warte jest miłości. Krótko mówiąc niekochając siebie, nie będe w stanie pokochać nikogo. (...) Dlatego staranie się o własny rozwój na różnych płaszczyznach jest potrzebne, żeby to, co miało być diamentem , nie okazało się topniejącą kostką lodu. I to wymaga żeby czasami mówić innym "nie" nie mogę Ci pomóc, nie mam teraz czasu dla ciebie, nie mogę podjąć sie tego zadania itd. I tu oczywiście granica między egoizmem a miłością jest najbardziej trudna do wytyczenia. (...) Masz prawo powiedzieć komuś, kto prosi o pożyczenie pieniędzy, jeśli te pieniądze Tobie są potrzebne(...).........koniec jest wieczór wiec Wam niewystukam całego artukółu bo ide spać:) dobranoc:)  P: 27.04.2008, 03:36  Busolo - zdrowy egoizm jeszcze nikomu nie zaszkodził. O wiele bardziej szkodliwe jest przykrywanie własnych problemów cudzymi.  Ania: 25.04.2008, 00:03  ale królewicz też człowiek:) i też rani:)  Abiturient: 22.04.2008, 21:38  Polemizować można moi drodzy godzinami. Prawda jest taka, że każda kobieta i każdy mężczyzna będzie wypowiadał swoje negatywne poglądy na ten temat, póki jest sam. Gdy już znajdzie i będzie szczęśliwy/a, gwarantuję: -będzie dla Ciebie królewiczem/królewną i nawet nie pomyślisz, że mogłoby być inaczej.  Busola: 20.04.2008, 17:26  znam ten wierszyk - dziękuje :-) "nierówni potrzebują siebie nawzajem". Skupiam się na sobie - to fakt i jest to własnie wynikiem tego że sobie odpuściłam. Mam dość po prostu. Długi czas wydawało mi się ze ja nie mam problemów, długi czas zajmowałam się cudzymi, teraz nie mam siły i chęci. Zachowuję się bardzo egoistycznie ostatnio- fakt. Ale jest za dużo rzeczy wokół których nie jestem w stanie zrozumieć i zaakceptować.  P: 20.04.2008, 09:32  Busolo - skąd wiesz, że nikt nie skorzystał, czy też nie korzysta z tego, iż się samodoskonalisz? Już tutaj widać, że za bardzo skupiasz się na sobie, co może przesłaniać Ci wszystko inne. Odpuść trochę, zwolnij. A może ta dobroć i piękno jest istotnym kawałkiem, ale w innej układance? Co do równości itp - ja też mógłbym siedzieć i płakać, że nie jestem tenorem, ale tylko barytonem. Choć jestem w stanie zaśpiewać sporo tenorem, natury na dłuższą metę nie oszukam, ale nic nie poradzę, że dostałem ten, a nie inny talent. To samo można powiedzieć o urodzie - czemu jedni ją mają, a inni nie? Jest taki wiersz ks. Twardowskiego o Bożej sprawiedliwości. Teraz nawet tytułu nie pamiętam, ale zdaje się, że w tytule było coś o jabłku. A to, że tutaj "przeważają" baby to nie znaczy, że jest tak, jak piszesz, tylko bardziej to, że mężczyźni o wiele rzadziej piszą o tym, co czują i myślą, w kwestiach wiary również.  Busola: 19.04.2008, 21:32  już mi się nie chce. Uwierz, że przychodzi taki moment kiedy wszystko cię przerasta i masz już wszystkiego dość. Zawsze robiłam wszystko dla "siebie samej" i "żeby nie żałować że nie zrobiłam" i "żeby zrobić coś dobrego" ale chciałabym coś zrobić w końcu dla "nas". tylko że nie ma żadnych "nas". Nie rozumiem dlaczego tak jest. Po co mam się starać być lepszą, kiedy nikt na tym nie skorzysta? i kiedy nie mam komu dać tej "dobroci" czy "piękna" czy cokolwiek to ma być. Choćby sam fakt, że tu są niemal wyłacznie baby o tym świadczy- że tych "królewiczów" jak na lekarstwo. Dlaczego Bóg stworzył taką przepaść i nierówność pomiędzy ludźmi?  bela: 19.04.2008, 10:33  Aby znależć.....nie pukaj do każdych drzwi.Gdy przyjdzie twoja godzina....wejdzie do twego serca, w twe życie.  P: 18.04.2008, 19:48  Co racja, to racja - trzeba się starać przede wszystkim dla siebie, a inni mogą zostać "zaspokojeni" przy okazji. Co do tych książąt - takie rzeczy to tylko.. w bajkach, żeby nie napisać, za pewnym hasłem reklamowym, w Erze :] W tym względzie Ania ma sporo racji - trzeba zejść z obłoków i wybrać możliwie najlepszą osobę. Jednak generalnie uważam, że większość narzekających lub tylko tęksniących, sama w pewnym stopniu jest sobie winna, bo ich życie w dużej mierze, zwłaszcza wewnętrzne, obraca się wokół tego tematu. Jak śpiewa Anna Maria Jopek, szczęście samo zjawia się i gdy się za nim nie goni. W żadnym wypadku nie może to oznaczać bierności, ale raczej wrzucenie na luz, po prostu. Wszak mimo najszczerszych chęci na wiele rzeczy praktycznie nie mamy wpływu i musimy pozwolić się nieść prądowi rzeki.  Tomek: 18.04.2008, 15:00  Justyno Pan Jacek Pulikowski jest męzem i ojcem sporej gromadki dzieci - ksiedzem nie jest w zadnym wypadku :)  justyna: 18.04.2008, 14:58  taaaak... byli juz tacy dwaj krolewicze, przemodleni do szpiku kosci, uduchowieni, idealisci... jeden nawet chcial mnie uczynic "najszczesliwsza kobieta na ziemi"...wiec mu zaufalam i przyjelam oswiadczyny... a potem okazalo sie ze moj krolewicz "nie ma jaj" i zwial... prosze ksiedza - takie rady to lepiej dziewczynom z dyskotek wchodza... dla innych dziewczyn, ktore robia co moga zeby szukac madrosci to takie rady brzmia jak niesprawiedliwy wyrzut... moze by pare rad facetom zarzucic??/ typu: to ze sie modlisz nie znaczy ze juz jestes doskonaly i mozesz nie miec pojecia o uczuciach i odpowiedzialnosci za druga osobe  :): 18.04.2008, 14:57  do Busoli-->dla siebie samej!!!

[1] (2) [3]

Autor Treść

Nowości św. Agnieszka z Montepulciano Modlitwa do św. Agnieszki z Montepulciano Litania do św. Agnieszki z Montepulciano Do La Salette przybywają pielgrzymi z całego świata Drugi znak - wielki smok (Ap 12,3-6) Czy apostolskie zalecenie powstrzymywania się od krwi dziś już nie obowiązuje?

Najbardziej popularne Modlitwa o Cud Tajemnica Szczęścia Modlitwy do św. Rity Litania do św. Józefa Jezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się Jezusowi Godzina Łaski 2023

Poprzednia

[ Powrót ]

Następna