Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Moje najbliższe przyjaciółki były ateistkami

Nie będzie to ani oryginalne świadectwo, ani radująca historia życia. Mam 19 lat, pochodzę z dużego miasta, wychowałam się w rodzinie katolickiej, z której wyniosłam szacunek dla Boga Ojca i miłość do Niego.

Uczęszczając na katechezę, zgłębiałam wiedzę religijną bardzo pilnie (zawsze chciałam na ten temat dużo wiedzieć). Ale im byłam starsza, tym bardziej ogarniało mnie uczucie niedosytu. Przyczyna leżała, jak mi się teraz zdaje, w środowisku, w którym przebywałam między 13 a 16 rokiem życia. Otóż moje dwie najbliższe przyjaciółki były ateistkami, przy czym wysuwały szereg argumentów uzasadniających ich postawę. Dla mnie zaczął się okres walki. Dyskusje o sprawach wiary napawały mnie lękiem, były kością niezgody między nami. Ja nie potrafiłam nigdy odeprzeć ich ataków. Spuszczałam głowę i w milczeniu odchodziłam. Uznawałam te sytuacje za bardzo dla mnie żenujące, bowiem wewnętrz czułem, że racja leży po mojej stronie, choć nie do końca byłam wtedy o tym przekonana. Byłam zakompleksiona, moje problemy wydawały się przytłaczające, nie mogłam sobie poradzić w domu (rodzinie groził rozpad) ani w szkole.

I wtedy myślałam sobie, że one, pełne temperamentu, idą przez życie bez kompleksów i uprzedzeń, bez pomocy Bożej. Odrzucając Go, dają sobie w życiu radę lepiej niż ja. Zrodziła się pokusa: czy nie spróbować tak jak one? Nie wiem już dzisiaj, jak to się stało, że nie poszłam za ich stylem życia. A właściwie to już teraz wiem, jak to się stało, kto był sprawcą mojego - jeszcze na razie biernego - oporu przeciwko ateizmowi. W ósmej klasie przyjęłam sakrament bierzmowania i teraz zaczęło się coś w moim życiu przełamywać. Nastąpił okres fascynacji Jezusem. To wtedy po raz pierwszy wyciągnęłam z szafki Pismo Święte i czytałam, jeszcze na razie traktując je jako źródło historyczne, które miało tylko zaspokajać moją ciekawość. Ten moment mojego życia uważam za początek mojej przygody z Panem. Od tej pory rozwijała się we mnie potrzeba osiągnięcia czegoś więcej, niż mogła mi dać "sucha modlitwa".

Już mi nie wystarczyło to, co do tej pory uważałam za pełnię wiary. Podjęłam poszukiwania Chrystusa i już wiedziałam tyle, że znajdę Go tam, gdzie jest miłość. A więc w poszukiwaniu miłości - najpierw to był chłopak - spotkał mnie gorzki zawód, później było to grupa hippie- sów - pozostał niesmak, szok i żal do świata. Było mi bardzo ciężko, tym bardziej że rodzina moja była źródłem niepokojów, apatii, zniechęcenia. Ale ja brnęłam dalej. Poszłam na Warszawską Pieszą Pielgrzymkę na Jasną Górę. Jeszcze nigdy nie byłam tak blisko miłości. Doznałam olśnienia: przecież Miłość czuwa nade mną, przecież ta Miłość trwa przy mnie przez cały czas, a ja, głupia, szukałam jej po świecie. Może dziś moje odkrycie z tamtych dni, że jestem DZIECKIEM BOŻYM, wyda się śmieszne, przecież dziś to takie oczywiste, ale wtedy była to dla mnie przysłowiowa "heureka". Jakże inny wydał mi się świat, miłość wróciła do domu rodzinnego, a Jezus stanął w centrum mojej codzienności. Dzięki Niemu wróciłam po długiej podróży do domu. Nie miałam od tej pory żadnych kompleksów czy uprzedzeń. Modlitwa nie była już słowami wyuczonymi na pamięć, ale wypływała ze mnie za sprawą Ducha Świętego w najbardziej "nieoczekiwanych" momentach: w tramwaju, w szkole, w sklepie. Przeciwności i radości mojego dnia powszedniego powierzyłam i zaufałam Chrystusowi.

Pamiętam jak dziś moje "Nowe" święta Wielkanocne. Ile radości łączyło się z faktem mojego przebudzenia: Jezus zmartwychwstał w moim życiu i w życiu moich najbliższych. On jest jak woda, bez Niego usycha wszystko, co winno być żywe na wieki. Moja dusza potrzebuje Go, bo On jest jak Słońce, które daje światło i ogrzewa; jak krew, która żywi każdą tkankę mego ciała.

 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej